Kiedy i jak powiedzieć chłopakowi że byłam zmuszana do prostytucji?

To się nie działo w Polsce ale i tak może się kiedyś dowiedzieć. Na początku naszej znajomości nic nie mówiłam bo nie obnoszę się ze swoją przeszłością. Poza tym nie sądziłam że nasza znajomość aż tak się rozwinie. Widzę, że bardzo się zaangażował i wiem że planuje oświadczyny. Ja też bardzo go kocham. Nie chcę go okłamywać. Nie chcę przyjmować złotego pierścionka gdy po tym co usłyszy może będzie chciał się wycofać. Zastanawiam się kiedy i jak mu to powiedzieć.

To zalezy na ile zmuszanie bylo prawdziwym zmuszaniem :D

w holandii 13 godzin nie przepracowałam a potem zmuszali żeby jeszcze sie schylać

najlepiej od razu mu powiedz bo potem będzie czuł się oszukany

@ gość dziś w holandii 13 godzin nie przepracowałam a potem zmuszali żeby jeszcze sie schylać x Co masz na myśli?

nigdy, dobrze ci radzę

Też rozważałam żeby nigdy więcej nie wracać do tego tematu. Było minęło. Przeszłość zostawiam za sobą. Jednak jeśli nie powiem to obawa będzie wciąż wisiała nade mną że kiedyś jakimś cudem dowie się. Ta ciągła psychiczna obawa będzie chyba gorsza od jednorazowego wyznania prawdy. Już jest gorsza bo ciągle się męczę z tym myślami. Nie wiem tylko jak mu to powiedzieć.

najlepiej powiedz PRAWDĘ a jak wyglądała ta prawda możesz tu opisać?

Jeśli fatycznie tego nie chciałaś to nie ma tu Twojej winy. Nie powinno być Ci wstyd.

Za granicę pojechałam dobrowolnie. Miało być przy zrywaniu truskawek a wylądowałam w klubie nocnym. Mi i reszcie dziewczyn kazano tańczyć nago a jak się któraś mocno spodobała klientowi to mógł ją mieć na noc. Oczywiście my z tego nie miałyśmy ani grosza.

up

I jak się uwolniłaś?

Nie mów nic. Ja wolałbym nie znać przeszłości swojej dziewczyny. była młoda i głupia. Kwestia też tego żeby jego kumple i ogólnie ludzie się nie dowiedzieli.

Sprawa została zgłoszona na policji? Powinna. Dla dobra innych kobiet. Nie masz powodu do wstydu. Jesteś kimś, kto przetrwał. Ocalał. Poradził sobie. To trywialne co piszę, ale oprócz bycia ofiarą, jesteś kimś, kto z tym, co przeżył żyje. A więc jest waleczny. Silny. Powiedz, kiedy uznasz za słuszne. Kiedy uznasz, że jesteście tak blisko, że to ten moment. Nie masz prawa czuć się winna w jakikolwiek sposób. Ci prawdziwie winni powinni siedzieć w pierdlu długie lata. I mam nadzieję, że im to zagwarantowałaś. Lub zagwarantujesz.

Taaa jasne. Ziatakas zmuszona. Jakby tak było zglosilabys spraw w na policję. Wiem ze zdarzają sue takie przypadki ale wtedy dziewczyna nie ma szans się sama z tego uwolnić.

Myślę że powiedz prawdę. Uczciwość jest lepsza niż oszukiwanie. Może się zdarzyć, że on się wycofa ale jak się sprawa wyda później i dowie się, że to przed nim ukryłas i oszukalas, to go stracisz na 100%. Powiem tak, gdybym była na jego miejscu, to bardzo by mnie taka wiadomość zabolala, ale skoro byłaś zmuszana a nie robiłaś tego z własnej woli, to nie ma tu twojej winy. Raczej to tobie zrobiono krzywdę, więc uważam, że jeśli on Cię kocha i jest dojrzały, to powinien to zrozumieć. Co innego gdybyś po prostu, tak zarabiała z własnej woli, to na miejscu faceta odeszlabym od razu.

Tylko skrajna bieda i głód usprawiedliwia prostytucje. W innym przypadku po prostu się na to godziłaś, bo było ci wygodnie. Ktoś cię bił, przystawiał nóż do gardła? No nie.

Uciekłam. Przypadek sprawił, że się wyrwałam ale zanim to nastąpiło spędziłam tam ponad rok.

Zgłosiłas sprawę policję? Korzystasz z pomocy psychologa? Skąd miałaś paszport bo w takich sytuacjach zabierają. Mi się to kupy nie trzyma. Ale tak uważam że powinnaś powiedzieć facetowi prawdę bo to i tak będzie się za Tobą ciągnęło do końca życia.

Czy w tym klubie nie było drzwi, żeby przez nie wyjść? Wychodzisz, idziesz do ambasady i z powrotem do Polski.

Porozmawiaj pod tym telefonem zaufania. La strada Telefon zaufania 22 628 99 99 http://www.strada.org.pl/ Myślę, że to bardzo właściwe miejsce. Na dodatek mogą pomóc Ci, jeśli będziesz tego chciała spróbować posadzić ludzi odpowiedzianych za Twoją krzywdą. Jesteś świetną dziewczyną. Nie daj sobie wmówić, że cokolwiek było w tym całym zdarzeniu Twoją winą.

@ gość dziś Tylko skrajna bieda i głód usprawiedliwia prostytucje. W innym przypadku po prostu się na to godziłaś, bo było ci wygodnie. Ktoś cię bił, przystawiał nóż do gardła? No nie. x Co Ty w ogóle piszesz? Oczywiście, że byłyśmy bite! Może nawet nie tyle bite, bo to pozostawia ślady i dziewczyna przez kilka dni nie przynosi dochodu, co polewano nas lodowatą wodą i pozostawiano zamknięte w zimnym pomieszczeniu. Po jednej takiej nocy odechciewa Ci się wszystkiego. Czy myślisz, że inaczej rozebrałabym się dobrowolnie przed setką obcych osób? Puknij się w głowę zanim następnym razem napiszesz głupotę.

Za granicę pojechałam dobrowolnie. Miało być przy zrywaniu truskawek a wylądowałam w klubie nocnym. Mi i reszcie dziewczyn kazano tańczyć nago a jak się któraś mocno spodobała klientowi to mógł ją mieć na noc. Oczywiście my z tego nie miałyśmy ani grosza. CCCC i myślisz ze ktoś uwierzy w takie brednie? przystawiali c***istolet do łba i kazali tańczyć? jakby ci ktoś kazał zjeść goowno to też byś zjadła?

taa, przypadek sprawił ze sie uwolniła ale rok dawala doo/py za darmo bo jej 'kazali' żenada... nie mów o tym swojemu chłoptasiowi bo cie wysmieje, a na pewno nie uwierzy no chyba ze jest głupi

Dziś jest tam pod telefonem ktoś do 14:00. Ta osoba służy wsparciem. Nie będzie na Ciebie naciskać w żadnym kierunku. A ode mnie: Gdybyś zdecydowała się działać, na pewno pomogłabyś innym dziewczynom. Też tym, które mogą zostać zwabione kolejną taką ofertę fejkowej pracy.

@ gość dziś Czy w tym klubie nie było drzwi, żeby przez nie wyjść? Wychodzisz, idziesz do ambasady i z powrotem do Polski. x Oczywiście, że były drzwi. Tyle, że obstawione gorylami. Raz spróbowałam ale ledwo zeszłam ze sceny a już mnie ktoś złapał. Nawet nie dotarłam do drzwi.

jaka znowu scena?

tylko tanczylas czy tez chodzilas z klientami?

Scena to taki rodzaj podwyższenia na którym tańczyłyśmy. Poniżej były stoliki dla klientów. Na policji byłam ale już w Polsce. Do pierwszego klienta trafiłam zanim jeszcze dowiedziałam się o tańczeniu. Jak tylko mnie przywieziono przyszedł chyba lekarz i badał pod kątem chorób wenerycznych. Każna nowoprzywieziona jest badana. Wtedy wyszło na jaw, że jestem dziewicą. Trzymali mnie w zamknięciu aż zjawił się klient z grubym portelem gotowy zapłacić za rodziewiczenie. To był stary 60-letni dziad. Gdy zaczęłam się opierać to pobił mnie. W trakcie weszli alfonsi i powstrzymali go bo chyba by mnie zabił. Lecz nie myślcie sobie, że mnie obronili. Przywiązali mi ręce i nogi do narożników łóżka i wyszli zostawiając mnie z dziadem który teraz mógł już bez przeszkód robić mi co chciał i jak chciał.

no i co robił?