Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam chyba nerwicę, tak sugerują lekarze

Polecane posty

Gość gość

Ciągle mnie coś boli i już dzięki internetowi mam jakąś nową chorobę, ledwo coś wyjaśnię chwila spokoju i zaraz coś mam, do wyboru do koloru, najgorsze że zdaje sobie z tego sprawę a i tak nie mogę przestać, żyje w ciągłym lęku i mam dość, płakac mi się chce. Robiłam ostatnio dużo badań, nie wszystko jest idealnie ale nic strasznego nie wyszło. RTG płuc nie robiłam bo myślę że na bank coś wylezie bo przecież kaszlę. Ale jak się spotkam z przyjaciółką albo idę na zakupy to w ogóle nie kaszlę ani nic mnie wtedy nie boli. W uchu mam szumy wieczorem ale jak zapomnę to nie. A nakręcam się sama. Wszystko mi się dzieje a gdy się zajmę czymś przyjemność to nie dzieje się nic;-( ciągle chce mi się płakać, miałam kilka razy ataku paniki, nauczyłam się im zapobiegać ale ciągle jest źle. Nie mogę iść do psychologa bo wstyd dla rodziny. Przepraszam, nie mam z kim pogadać bo patrzą na mnie jak na wariatkę i słusznie... Mąż już od progu mówi "nie będę tego słuchać" boję się. Przepraszam:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Ty musisz wtajemniczac rodzine w swoja wizyte u psychologa, idz sama i nikomu nie zwierzaj sie. Ataki paniki to forma depresji i powinnas porozmawiac o tym z lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może sertralina pomoże, trzeba mieć receptę no chyba że Ci sprzedam ale mam tylko przeterminowaną Asentrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę brać leków bo karmię piersią, mam problemy z kręgosłupem, w dzieciństwie matka mi go przestwiła;-( zawsze jak śmieć, tak właśnie się czuje. Słyszę tylko że mam przestać i zachowywać się jak matka. Ciągle się boje o zdrowie, moje i dzieci ale teraz to przechodzi wszelkie granice. Chciałbym zniknąć ale wiem że nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz brac lekow, mozesz nauczyc sie sposobow odprezania, np. treningu autogennego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro odczuwasz, że jesteś chora tzn że jest z tobą niedobrze. Nerwica też jest objawem chorobowym tyle, że trudniej się z niej wyleczyć niż z innych chorób. Pamiętaj, że nic nie dzieje się bez przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu nie idziesz do psychiatry mój mąż też na każdym kroku sugerował że mam się wziąć w garść bo sobie wymyślam nie ty jedna tak masz poszłam do lekarza nikt nic nie wiedział i jest dużo lepiej przykre to że najbliższa osoba nie daje wsparcia ja nawet bałam się że gdyby wiedział to w razie rozstania zrobi ze mnie wariatkę i dzieci mi odbierze ale nie żaluję że poszłam i zaczęłam leczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Jestes hipohondryczka i to cie wykancza nerwowo. Sama sobie z tym nie poradzisz. Idz koniecznie na konsultacje do psychologa. Nie musisz nikomu o tym mowic. Chodzi o ciebie i twoje zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym czytała o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Choruje na nerwice lekowa od kilkunastu lat z rożnym nasileniem ale wiem co to,tak wiec i nauczyłam się z tym żyć i stosuje różne techniki aby to przezwyciężyć.Wiec wiem co czujesz,gdy pierwszy raz się zaczęło nie wiedziałam co się zemna dzieje okropna depresja mnie dopadła,ale to moj maz wtedy jeszcze nim nie był,zapisał mnie na wizytę u psychiatry za moimi plecami i zaciągnął mnie tam siła,a tez nie chciałam iść bo co ludzie pomyślą,a teraz mam to gdzieś,przeszłam terapie 3 miesięczna codzienna,teraz do psychoterapeuty chodzę już 2 rok,raz w miesiącu,nikomu o tym nie opowiadam,a jak maz nie chce o tym słyszeć to nic mu nie mów zapisz się na wizytę,powiesz mu ze jedziesz nie wiem do kosmetyczki albo do koleżanki.Walcz o siebie kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co cie obchodzi co inni beda mowic. Ty mysl o sobie i o swoim zyciu. Walcz. Tylko w ten sposob masz szanse na w miare normalne zycie. Nawet jesli teraz nie za bardzo w to wierzysz. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstyd to kraść,nie patrz na to co inni powiedzą,Walcz o siebie,wierz mi da się z tego wyjść,choć z początku wydaje się to niemożliwe,terapia ci pomoże,zrozumiesz skąd się to wzięło u ciebie i bedziesz wiedzieć jak z tym walczyć.Poszukaj dobrego psychiatrę albo psychologa zapisz się na wizytę,nikomu nic nie mów,dasz radę powtarzaj to sobie,bedzie dobrze.Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do psychologa "po kryjomu". w ogóle, co to za rodzina która nie wspiera i psycholog to dla nich wstyd?? :O ja mam nerwicę i wiem, jak ważne jest wsparcie bliskich - mne mąż do lekarza wysłał, z troski. i bardzo to pomogło! jak nie będziesz chciala leków, bo karmisz, to wlasnie rozmowysesje z psychologiem, są pomocne; poza tym jak masz czas - muzyka, ksiażka, joga!!! bo się wykończysz. 🌻 pozdrawiam - matka ośmiolatka, żona i kobieta z "dość łagodną" nerwicą lękową, leczoną od 4 lat (i jest prawie całkiem dobrze - wreszcie znowu pracuję na cały etat, pływam, podróżuję, nie wstydzę sie iść do psychologa/psychiatry!... ale ja nie mieszkam w Polsce...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu udała bym się do doktor Łuckiej z MedArt, albo innej równie dobremu lekarzu psychiatrze. Ja też borykałam się z depresją i poszłam własnie do doktor Frątczak. To świetna doktor i dzięki niej jestem szczęśliwą kobietą. Ma znakomite podejście do pacjenta i bardzo dobrze radzi swoim klientom. Polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×