Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co mu jest?

Polecane posty

Gość gość

Witam. Mam problem z psem (mieszaniec, 11 lat i 2 miesiace). Od niecalych 2 tyg. zacal sie koszmar. Piesek lezal osowialy nic nie jadl, tylko pil. Nie reagowal na nic. Zestresowana poszlam do weterynarza ktory stwierdzil zatrucie. Podal 3 zastrzyki, wrocilismy do domu. Na drugi dzien pies lezal bez zmian, pojechalam z nim do innego wterynarza. Zrobil badanie krwi, wyszlo ze pies ma silna niedokrwistosc w wyniku mocnego zatrucia. Prawdopodobnie trutka(kompletnie nie mam pojecia gdzie mogl ja capnac, podejrzewam ze pezy ostatniej jego ucieczce na wies musial gdzies u kogos cos skubnac). Przez kolejne trzy dni jezdzilam z nim na kroplowke i serie zastrzykow. Po pierwszej kroplowce pies zaczal jesc i stal sie bardziej wesoly, niestety po drugiej wizycie znow stal sie osowialy. Dostal leki na niedokrwistosc a strzykawka ma codziennie podawany preparat na wzmocnienie. Od ostatniej wizyty minely 3 dni. Piesek zaczal jwsc, chodzic i nawet powrocil do szczenia na telewizor :) dzisiaj rano ladnie spacerowal ale teraz jego stan sie pogorszyl. Nie chce jesc swiezo ugotowanwgo kurczaka (zalecone danie przez p. Weterynarz), jak wstaje to przewraca sie na bok (jakby krecilo mu sie w glowie), wcale nie reaguje, pije tylko wode i na dworze na chwilke podnosi ogon. Nie wiem czy jechac do weta poniewaz pies po kazdej wizycie marnieje (dluga droga i sam strach lrzed badaniem). Przyjmuje leki, pije i dokarmiam go ta "mikstura". Dodam ze pies caly czas ciezko oddycha i jest bardO blady (blade dziasla, jadra itp.) ktos ma pojecie ile takie leczenie anemii moze trwac i jak przebiega?? Z gory dziekuje za odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprawka : piesek przed chwila wsunal spora porcje mieska z kurczaka, jednak musialam mu to podac doslownie wkladajac do pyska, ostatnie kesy zbieral juz sam z mojej dloni. Niepokojace jest jednak do dyszenie i ciagle lezenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cooliberek
Lepiej jedz z nim do weterynarza Piszesz ze nie potrafi ustac normalnie tylko sie vhwieje , a to sa objawy neurologiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety dzisiaj nie mam juz jak dotrzec zreszta wiekszosc przychodni z moich okolic czynna do 19.... ale jutro z rana jedziemy do tej samej pani, ktora prowadzi psa od poczatku. Serce mi sie lamie jak na niego patrze, ciagle lezy a jak wstanie to jakby byl "pijany". Plusem jest chociaz to ze zjadl i pije, zaraz dam mu leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na przyszłość polecam ten gabinet www.weterynarz.pila.p - są niezawodni w tródnych przypadkach weterynaryjnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja zawsze jak jestem chora to zasiegam opinii 2-3 lekarzy.sprobujcie sami tylko sie nie zdziwcie co uslyszycie.to samo polecam przy chorobach zwierzat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×