Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość thoughts

Czy wróci?

Polecane posty

Gość thoughts

Cześć! To mój pierwszy post na forum i chciałam się wygadać. Spotykałam się pewien czas z chłopakiem, dobrze się przy nim czułam i w końcu się zakochałam. On pierwszy wyznał mi miłość. Mówił, że tęskni, że dobrze się przy mnie czuje, że może na mnie liczyć, był dla mnie czuły, opowiadał mi o swoich problemach. Chciał mnie przedstawić swojej rodzinie. Gdy spóźniał mi się okres i myślałam, że może zaszłam w ciążę, to on mnie pocieszał, że wszystko będzie dobrze i mnie nie zostawi. Spotykaliśmy się niezbyt często, on pracuje i studiuje. Ostatnio miałam dosyć ciężki czas - sporo stresów, które doprowadziły do tego, że przepłakałam kilka dni. On się przejął, porozmawialiśmy i na następny dzień ochłonęłam, ale kilka dni później napisałam, że zasmuca mnie fakt, że tak rzadko się spotykamy, że wiem, że on ma i pracę i zajęcia, ale mimo wszystko trochę źle mi z tym. On na następny dzień napisał, że musimy porozmawiać o nas. Zaczęłam przeczuwać najgorsze. Gdy się spotkaliśmy czuć było dystans. Stwierdził, że myślał o nas i że powinniśmy zostać przyjaciółmi, gdy zapytałam dlaczego, to powiedział, że nie może się w pełni zaangażować. Mimo, że spodziewałam się najgorszego, to i tak trochę mnie wryło. Wydukałam tylko 'ok', a po chwili dodałam, że żadnej przyjaźni nie będzie, na co on, że ok, rozumiem. Odwróciłam się i odeszłam. On później napisał, że jest mu strasznie przykro, że jestem fajną i dobrą osobą, ale powinniśmy z kimś innym się spotykać. Jego wcześniejsze zachowania wskazywały na to, że się zaangażował, że czuje coś do mnie i że jestem ważna dla niego. To wszystko wydaje mi się takie pochopne, stało się to tak z dnia na dzień. Wiem, że jest w tym sporo mojej winy, ale nie chciałam go osaczać, każde z nas ma też swoje życie. Myślicie, że nie może się w pełni zaangażować, bo nic do mnie nie czuje czy nie może tego zrobić przez te wszystkie zajęcia? Bardzo bym chciała, żebyśmy wrócili do siebie i jakoś to wszystko pogodzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc ja nie wiem skąd się biorą tacy mężczyźni,ale istnieją.Trudno powiedzieć czego taki facet chce.Boże chroń ludzi od takich palantów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodam,że nie umiem Ci doradzić,ale spotkałam się z czymś podobnym.Facet wiesz napisał lubię Cię,jest chemia,podobasz mi się.Jednak on nie chciał by robić mi krzywdy,bo wie,że by nie umiał pokochać mnie.Sama musiałam zakończyć,bo on nie potrafił nawet tego zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i czym ty się przejmujesz? ciesz się że tak szybko cię zostawił i że nie miałaś okazji tak naprawdę się w nim zakochać, mnie zostawił narzeczony po 5 latach bez słowa. Wyobraź sobie co czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×