Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po co przezylam dwie smierci kiniczne?

Polecane posty

Gość gość

Skoro zaznalam tego co najpiekniejsze i teraz tylko czekam, by trafic tam juz na zawsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę przeżyłaś coś takiego? To jest niezwykłe. Może powinnaś to komuś opisać i podzielić się swoimi doświadczeniami w książce czy na blogu. Może taki jest twój cel. Uchronić ludzi przed strachem śmierci. Opowiesz coś więcej? Mam nadzieję, że z twoim zdrowiem już w porządku. Tego ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tam jest tak pięknie, że nie mam słów, żeby to opisać. Przeogromna miłość i spokój. Nic co jest tu nie zastąpi tego. Ciężko z tym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opiszesz nam co przeżyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie twoj czas jeszcze nie nadszedl,masz jeszcze tutaj cos do zrobienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tam jest tak pięknie, że nie mam słów, żeby to opisać. Przeogromna miłość i spokój. Nic co jest tu nie zastąpi tego. Ciężko z tym żyć. x Jeśli możliwe, byś oddała choć w cząstce te przeżycia, to chętnie przeczytam to wieczorem po powrocie do domu i tutaj się odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardziej boje sie żyć, niż umrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to moze napisz jak tam jest a nie p********z glupoty i czekasz az beda cie blagac o opis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leci się w tą cudowną niewyobrażalną miłość, to jest tak piękne, że nie można tego opisać. Najgorszy jest powrót, bardzo bolesny cieleśnie i psychicznie... jak wracałam, czułam ból . Chciałabym to opisać bardziej, ale się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i własnie to było okrutne, że poleciałam tam, zaznałam to wszystko, wróciłam i czułam ten ból i za chwile znowu poleciałam i wtedy miałam nadzieje, ze już nie wrócę, ale znowu musiałam wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że trudno to sobie wyobrazić, jak ktoś tego nie doświadczył, ale jak macie kogoś bliskiego, kto umarł, to bądźcie spokojni, bo tam jest najpiękniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę istnieje niebo, piekło i czyściec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego nie wiem, opisuję co czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a twórce widzialas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co czulas gdy umieraas, chodzi o doznania fizyczne czy to bylo jak omdlenie czy co ja sie boje panicznie ustania oddechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze tu jest pieklo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawie nawrócony
też tam byłem, nie chce się wracać to fakt, ale dla mnie to była tylko realizacja pewnych problemów z sobą więc jeszcze nie był czas, potwierdzam tą miłość absolutną i ogromny spokój, zero stresu zero bólu, stan nirwany, pozatym kominikacja tam jest telepatyczna i natychmiastowa, trudno to opisać, siła wyższa da odpowiedź na każde pytanie i masz ją nim jeszcze dokończysz myśleć o tym pytaniu, są odpowiedzi na WSZYSTKIE pytania, a język jaki tam panuje to ten którym najlepiej władacie, w sumie nie ma się ciała ale dalej się "jest", bardzo ciekawe doświadczenie, zawsze jest się tam po to aby spowrotem coś przynieść, wiem tylko że religia tam nie istnieje, nie ma koncepcji "bóg", jest jedynie koncepcja JEDNOŚCI. Ja tam byłem w stanie przytomności tz. otworzył się przedemną jakby wrota, inny wymiar i miałem umysłowy wgląd tam, tz. byłem podłączony tam w ten system, mogłem zadawać pytania itp. oraz zdobywać wiedze błyskawicznie, bardzo się bałem ale przeżyłem, jedyne co to moje ciało się stało nieruchome przez cały ten czas ( i bardzo szybki puls cały czas ) , myśle że tak wygląda tz. objawienie, eh, to było doświadczenie tysiąclecia dla mnie, robiłem sporo źle i zostałem jakby "nawrócony i uświadomiony"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A widziałaś Boga Ojca albo Chrystusa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lecąc tam nie miałam świadomości istnienia tak jak żyjąc, nie pamiętałam tego kim byłam. Byłam czymś pięknym im wyżej się unosiłam, tym było cudowniej. Wracając i będąc coraz niżej i niżej czułam, że nie chce wracać. Wejście w ciało było bolesne i wtedy wracała świadomość tego co jest tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, czyli nie ma koncepcji Boga. Autorka też tego doświadczyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pamietalas kim bylas,to tak jak sen? mialas zmysly myslalas o czyms czy tak jakby z boku snilas jesli wiesz co chodzi .a co z fizycznoscia gdy umieralo cialo oddech zanikal co czulas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Antoni Krauze przeżył śmierć kliniczną, podczas której czuł, że ma tylko 1 kłopot - powiedzieć, co zrobił dobrego na ziemi. Po powrocie, zabrał się za realizację "Smoleńska", a zmarł 1,5 roku później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
06:01 dzięki za świadectwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem religijna, nie wychowałam się w żadnej wierze , jednak lecąc tam czułam tak ogromną miłość i wiedziałam, że to Bóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobry znajomy zmarl w mlodym wieku i spytalam raz(blagalam nie spytalam ) przed snem T... jak tam jest ? w snie chyba dostalam odpowiedz ,snilo mi sie piekna kolorowa laka, piekne kwiaty i ta milosc i spokuj nie do opisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6,11 bo tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawie nawrócony
jest koncepcja wyższej siły wszechwiedzącej, nie wiem jak to nazwać, ale to nie jakiś "ktoś" tylko idea którą czuć, jest jedność z całym systemem, eh trudno to opisać w bardzo ograniczonych ludzkich koncepcjach bo nawet nikt tego nie pojmie, powiem tyle, cała planeta ziemia to jak ziarno piachu na pustyni, jest więcej, masywnie, niewyobrażalnie więcej niż to niewiele warte ziarno, a nasz umysł jest tak ograniczony że aż strach, tam wszystko jest lata świetlne do przodu, to wszystko co mamy to prymityw do kwadratu. Coś jeszcze, odpowiadacie za wszystko przed własnym sobą, nikt was nie obserwuje tylko wy sami to robicie, jesteście swoimi oczami/kamerami codziennie, każdej sekundy. Róbcie dobrze a nie źle nawet jeśli to dla was nie korzystne. Pomagajcie innym bezinteresownie, taki jest cel życia, wzajemna pomoc, choć ten ziemski system nas wyzyskuje i stawia przeciwko sobie nawzajem. Teraz ja ziemskie anioły poznaje w 5 minut, jest ich tu troche, dawniej nie miałem tego daru, coś mi zostało z tej "wycieczki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy tu na chwile, nie ma znaczenia czy żyjemy dzień, cz 100 lat, tu jesteśmy na chwilę, potem idziemy tam. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rowniez pozdrawiamy i wesolych swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze coś, śmierć jaką poniesiecie SAMI wybraliście jeszcze przed narodzinami, taka dodatkowa drobnostka. Nie ma też żadnych z tych "figur" które wciska religia ( obojętnoe która", jest tylko wszechwiedząca siła z którą wszyscy łączą się w jedność dodając tam swoje doświadczenia, koniec, bardzo prosta koncepcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×