Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak się bardziej otworzyć do ludzi?

Polecane posty

Gość gość

Moim problemem jest to, że jestem skryta, niektórzy już zwracają mi na to uwagę. Nie lubię dużo mówić, po prostu czasami nie odczuwam takiej potrzeby, wolę poobserwować i nie zawsze się udzielać. Czasami też nie wiem o czym rozmawiać z innymi i brakuje mi tematów. Przez to pewnie przez większość jestem postrzegana jako nieśmiała, małomówna. Ale mimo wszystko raczej akceptuję siebie. Dużo przebywam wśród ludzi otwartych, gadatliwych i momentami męczy mnie ich obecność, bo też trochę tego nie rozumiem ile można mówić:) Ale też im trochę zazdroszczę, bo szybko zdobywają sympatię innych i mają po prostu łatwiej. Jak stać się bardziej towarzyską? Albo przynajmniej wyglądać na taką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczyc odzywac sie do ludzi z banalnymi tematami, ktore nie beda obgadywaniem i nikogo nie uraza jak pogoda, komunikacja, wtedy przejsc do tego, co ciebie interesuje i na czym sie znasz, np. kina, filmow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mam. Tez jestem skryta,czasami malomowna,niesmiala. To zalezy tez z jakimi ludzmi przebywam,bo od nich zalezy czy pokonuje swoja niesmialosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to niesmiałosc to co innego, autorka pisze ze nie ma ochoty tyle gadac... ja bym na jej miejscu w takim razie nie starała sie na siłe zmieniac, bo czy to cos da? moze byc odbierana jako sztucznie miła, itp a tak przynajmniej bedzie sobą... ktos jej namieszał w głowie chyba, nie kazdy musi byc gadatliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli nie chcesz, zeby bylo tak jak dotad, to musisz cos zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właściwie to nie jestem nieśmiała, chociaż chyba za taką uchodzę. Oczywiście zdarzają się sytuacje, że łapię mnie stres albo coś/ktoś mnie onieśmiela. Po prostu chodzi mi właśnie o otwarcie się, czerpanie przyjemności z rozmowy, a czasami po prostu mi się nie chce mówić.. nie mam zamiaru zamieniać się w duszę towarzystwa, albo udawać kogoś kim nie jestem.. Ale sprawiać wrażenie bardziej otwartej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny temat o niczym. Rozmowa sie podniecaja jakby to bylo nie wiem co :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, U mnie nie wiem, czy chodzi o nieśmiałość, czy o to że nie wiem o jakich pierdołach gadać skoro mam w głowie dość powazne rzeczy związane z pracą o których nie lubię mówić. Brak mam tematów w stylu: co robił mój syn, dziewczyna co u ciotki u znajomych bo nie mam takich osób. To jak mam nawijać o tym. Zdarza się, że chwilę o czymś pomówię, tylko nie umiem wydobyć często błahych rzeczy z siebie co powiedzieć i wyjść z tym do kogoś, żeby rozmawiać. Nie umiem przeżywać głupot i o nich opowiadać. Czasem się zdarzy że powiem ale krótko i koniec. Jak nie trudno sobie wyobrazić moje randki raczej nie wyjdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem wszystko sprowadza się do tego aby mieć o czym rozmawiać. Trzeba się interesować tematami ogólnymi i posiadać tzw. wiedzę ogólną. To jest podstawa. Poza tym warto się zainteresować jakaś tematyką bardziej szczegółowo. Ja np. interesuję się alkoholami a głównie whisky(nie, nie upijam się). Kupuje, degustuje coś o nich czytam i np. jak jestem na jakiejś imprezie to coś mogę komuś polecić do picia i powiedzieć czemu ten trunek a nie inny itp. I już rozmowa się kręci i nie ważne czy znajomy czy obcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak mam, czesto nie czuje potrzeby gadac oczywistych rzeczy, a rozmowa ludzi czesto tak wyglada - gadaja o kompletnych blahostkach, wymieniaja sie opiniami, plotkuja itd. Mi sie nie chce, mam malo energii na takie cos, umiem tak, ale meczy mnie to, u mnie to chyba podejscie - uwazam to osobiscie za glupie, jestem strasznie konkretna "po trupach do celu", "bez lania wody" i takie podejscie mi nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×