Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Menierka 50

Choroba meniera

Polecane posty

Gość Menierka 50

Witam serdecznie menierowcow!Od 23 lat zmagam się z niedogodnoscii życia "z tym panem".Jak powiedział profesor,który mnie leczył (zdiagnozowal) to choroba na którą się nie umiera lecz trudno z nią się funkcjonuje.Dopadaly mnie wszystkie objawy,które Was męczą.Kilka lat temu miałam podaną gentycyne- trzykrotne wstrzykiwania do ucha.Po tym zabiegu ponad miesiące czuł się źle-tak jakbym była na rauszu.Zawroty silne(karuzela) -minęły.Profesor zdecydował o takim rozwiazaniu ponieważ sluch w chorym uchu był bardzo slabiutki.Po jakimś czasie pojawiły się upadki Tumarkina.Dopiero te incydenty spowodowały,że podjęłam decyzję o przecięciu nerwu przedsionkowego.Prof.Niemczyk ,zakwalifikował mnie na operację,która odbyła się w ,X /2016.Po operacji nie miałamproblemu z nerwem twarzowym ,po 7 dniach wróciłam do domu,po miesiącu byłam na kontroli.Zawroty nie powróciły,upadki również.Szumy pozostaly ale one nie przeszkadzają mi.Ponieważ choroba nadal istnieje,bo jest nieuleczalna więc też pojawiają się inne odczucia takie jak np..bycie na rauszu.Profesor zlecił rehabilitację-na równowagę/zespół ćwiczeń/ oraz betasetc.Najskuteczniejszym dla mnie jest jednak tanakan,który powoduje rozszerzenie naczyn krwionosnych i lepsze ukrwienie okolicy ucha. A póki co trzeba myśleć pozytywnie i żyć dalej.Chętnie odpowiem na pytania moim wspoltowarzyszom niedoli.Operacji nie trzeba się bać-prof.Niemczyk to wspaniały fachowiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×