Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żonaty facet obiecuje że ogarnie się w rok

Polecane posty

Gość gość

Witam. Wiem że to temat zarówno popularny jak i nadal kontrowersyjny . Tak po krótce chcialabym by wypowiedziała się osoba trzecia która patrzy na takie sytuacje trzeźwo i być może przez pryzmat własnych doświadczeń. Zakochałam się w mężczyźnie z rodziną. Dwójka dzieci. 11 lat i (!!!) 8 miesięcy. Kontakty nasze bazują tylko i wyłącznie na telefonach gdy mężczyzna ten ma dyżur w pracy (pracuje w sluzbie zdrowia). Wtedy też udaje nam się czasami spotkać. Inne spotkania spontaniczne i wtedy kiedy ja bym chciała nie wchodzą w grę. Nie jest to relacja nacechowana i skupiona na seksie. To naprawdę pełen emocji ciepła i uczucia "związek". Problem tkwi w tym że coraz ciężej znoszę znajomość o tak dziwnym układzie. Jak pomyślę o świętach wakacjach i sytuacjach które mężczyzna ten zaplanowane ma z rodziną to robi mi się niedobrze. Porozmawialismy i powiedziałam że coraz gorzej radzę sobie z takim związkiem którego praktycznie nie mam. Mężczyzna ten obiecał i poprosił bym dała mu rok A ogarnie swoje sprawy i odejdzie od rodziny. Wiem że być może naiwne me pytanie ... Ale co o Tym sądzicie? Czy warto poświęcić rok życia czekając i inwestując emocje w cos takiego? Czy faktycznie to będzie rok? Nie mam z kim o tym porozmawiać więc pisze tu. Chętnie podejmę dyskusję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego roku zrobia sie dwa lata a pozniej trzy i cztery tak jak umnie 10 Wspolczuje z gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ci to autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie facet który ma tak małe dziecko i w ogóle rodzinę a myśli o tym żeby ją rzucić byłby skończony i totalnie aseksualny pod każdym względem. Tak się facet zachowuje? Każda tak będzie ogarniał. Ty się ogarnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się ogarnie to wróci do żony tam gdzie jest jego właściwe miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zone zostawi to i kiedys ciebie Po co ci zonaty dzieciaty Pozniej tylko czekaja sie frustracje Prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to niech się do Ciebie zgłosi za rok, gdy już się ogarnie. Do tego czasu zero kontaktu. Ale nie bój żaby, gdy mu to zaproponujesz, nie minie dużo czasu, a zobaczysz go z kolejną naiwną, którą może ustawiać tak, jak JEMU jest wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproponowałem opcję braku kontaktu do momentu ogarnięcia spraw to powiedział że to nie ma sensu. Zaczyna mnie irytować ten układ. Facet odzywa się tylko jak ma dyżury (praca w szpitalu) w dodatku jak ja nie mam wtedy czasu to ma pretensje i domysły że spędzam to z jakimś facetem. Wierzyłam że może da się okiełznać taki układ z dziećmi jak ludzie się w sobie zakochaja Ale przeraża mnie chyba to jak małe są to dzieci i że faktycznie ten rok to tylko zwodzenie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w podobnej sytuacji i powiem ci że ten rok będzie rokiem w którym żona ogarnie się z małym dzieckiem, a ciebie facet puści kantem. Nie licz na nic więcej, teraz ma ciebie na odskocznię od domu i małego dziecka które z pewnością było wpadką więc zostawia wszystko na głowie żony i trochę z tobą pośmiga, a z domu i tak nie odejdzie bo go żona w jednych gaciach zostawi. Układ jest typowy do bólu. Masz 2 wyjścia, albo zerwać już teraz bo na pewno nigdy nie będzie to pełny związek, albo pobawić się z nim tak samo jak on z tobą, ale nie brnąć w to głębiej czyli brać to co przynosi dzień i nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co tam ryjesz d**sko? Skrzywdzisz 3 osoby bo co? Bo ty jesteś najważniejsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:37 super napisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zawsze tak jest jak piszecie.Są faceci z jajami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet z jajami co zostawia żonę i 2 dzieci w tym takie maleństwo? No dobre sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są faceci z jajami. Ale to wyjątki. Osobiście nie znam żadnego, a z opowieści 1 sztukę. Reszta takich zakochanych pozamałżeńsko typków to wygodniccy manipulatorzy. Jak chcesz sobie dać z nim spokój, to mu powiedz, że żonę poinformujesz. Szybciutko cię od piersi odstawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka typowa debilka, jakby wolnych facetów było mało, zrywaj to w peezdu, tracisz tylko czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On twierdzi że przez rok ogarnąć musi sprawy majątkowe żeby nie wyjść z niczym. Poza tym zaproponował że jak już od zony odejdzie to nie chciałby żeby było od razu wiadomo że odszedł do mnie. Chciałby zalatwic to jako polubowne rozstanie. Napisałam na tym forum bo jak ktoś nam tak pierze mózg to nie potrafimy patrzeć na sytuację trzeźwo. Osoby z podobnym doświadczeniem mogą na pewno powiedzieć coś na ten temat. Coraz mniej we mnie entuzjazmu i nadzieji że cokolwiek się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze czasami uczucie spada na kogos jak grom z jasnego nieba i mysle, ze i tak zrobisz po swojemu. Ale ja odradzam, poprostu nie moglabym zyc ze swiadomoscia, ze dla mnie facet zostawil 2 malych dzieci (co innego gdyby juz byl w separacji, ale wtedy nie potrzebowalby roku czasu na uregulowanie formalnosci) to raz, a dwa moj tata jest rozwodnikiem z dzieckiem ( moja mame poznal 2 lata po rozwodzie jak jego synek mial 5 lat) i cale zycie w tle byla druga rodzina. Akurat tak sie zlozylo, ze pierwsza zona mojego taty to straszna hetera, caly czas sie sadzili o alimenty (ciagle bylo jej malo), najchetniej wzielaby 80% pensji ojca, ciagle pisala na niego donosy do pracy, koszmar i cuda niewidy. I ojciec placil na syna az do skonczenia studiow. Nie twierdze, ze tak bedzie u ciebie, ale licz sie z tym, ze bedzie musial placic na 2 dzieci, ktore sa male i przed nimi podstawowka, liceum, a potem studia. I nawet majac wlasne dzieci bedziesz musiala placic na cudze. Poza tym jesli zona twojego faceta nie bedzie mogla pogodzic sie z rozwodem to bedzie buntowac na ciebie dzieci, wiec nastaw sie na kupe stresu i problemow szczegolnie jak dzieci wejda w okres dojrzewania. No i jeszcze pozostaje taka opcja, ze twoj facet bedzie ciebie zwodzil latami (czesto sie zdarza) i zawsze bedziesz jak 3 kolo u wozu. Mysle, ze nie warto tracic zycia, czasu i nerwow na taki zwiazek. Ale podejrzewam, ze i tak od niego nie odejdziesz, wiec zycze powodzenia i duzo sily!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda fatygi żeby jej uzmysłowić że kogoś krzywdzi. Przecież ta baba nie ma wogóle sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wyrozumiala odpowiedź bez obelg. Jestem już bliska decyzji o zakończeniu tej relacji. Jak patrzę na to racjonalnie to widzę tak jak i wszyscy którzy tu piszecie że taki związek budowany na nieszczęściu nie ma racji bytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam sumienie. Gdybym to nie miała brnelabym bezmyślnie w ten romans. Ja jednak potrafię się zatrzymać i zadać pytanie czy warto i czy ma to jakikolwiek sens. Napisalam tutaj bo tak naprawdę nie mam z kim o tym porozmawiać A wierzę że oprócz mnie są kobietę które były w takich sytuacjach i o pewne doświadczenia są madrzejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
durna baba zawsze robi po swojemu ( i źle ) bo to baba i ma rozum wróbla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak ktoś pisał wyżej, że z jednego roku zrobią się dwa a potem cztery. Ja zmarnowałam 5 lat życia na taki układ, taka byłam naiwna, że dałam się zwodzić z roku na rok. Co najlepsze żadnej następnej sobie nie znalazł i dalej jest ze swoją żoną jakby nigdy nic a minęło już 3 lata od tamtej sprawy. Ja dalej sama nie potrafię sobie ułożyć z nikim życia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem durna. Bo zakochać się to nie wstyd. Nawet w zajętym mężczyźnie. Grunt to jak z takiej sytuacji człowiek wybrnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kończ to szybko durna i nie tłumacz mu się, po prostu utnij kontakt i do widzenia, on cie wykorzystuje na wszelkie sposoby jak szmate, jest egoistą, a ty naiwna i durna. Baby same winne swoich problemów bo same wdeptują w gòwno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jesteś DURNA, tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko on wydaje się być facetem któremu nie zależy tylko na tym żeby mnie wykorzystać. Czy można nic aż takim aktorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kończ to bez namysłu, nic nie tracisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało który facet myśli o dalekosiężnej przyszłości. Dla nich liczy się tu i teraz i z tego korzystają. Ten twój pożal się boże amant to niezły manipulator. Ty już sobie układasz życie po roku, a on zadowolony że przez rok pobzyka za free, a potem przecież coś się wymyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj serca, nie tych zawistnych bab!Są sytuacje że lepiej się rozstać niż kisić się w bagnie dla pozorów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:37 pomijam juz aspekt finansowy, bo pewnie zdajesz sobie z tego sprawe. Ale pomysl, gdyby to byl odpowiedzialny facet z jajami i kregoslupem moralnym to by nie narazal ciebie na jakies bezsensowne czekanie (jednoczesnie raniac i ciebie i zone, bo ona nic nie wie o waszych potajemnych schadzkach ). Rok czasu? Sprytnie sobie obliczyl, upiecze w tym czasie 2 pieczenie na jednym ogniu, bedzie mial i ciebie i wlasna rodzine. Bo gdyby juz od dluzszego czasu nie ukladalo mu sie w zwiazku to by mial na tyle odwagi by gora po miesiacu znajomosci wyprowadzic sie z domu. Dla mnie to zwykly tchorz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×