Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nietuzinkowyludzik

Różnice między ludźmi

Polecane posty

Gość nietuzinkowyludzik

Mam w klasie kilka przyjaciółek, z czego wszystkie z nich są co najmniej dwa razy bogatsze ode mnie. To nie tak, że żyję w biedzie. Gdyby nie to, że mam dwóch braci z pewnością bym im dorównywała. Nie raz słyszałam jak opowiadały o pani, która u nich sprząta i narzekały, że muszą ogarnąć swój pokój, który swoją drogą jest dwa, trzy razy większy od mojego. Ja też sprzątam w swoim pokoju. Ale nie tylko. Ja odkurzam jedno z pięter. Ja muszę sprzątać po sobie wszędzie. Muszę zmywać, prasować... I nikt tego za mnie nie zrobi. Nie rozumiem tej nierówności między ludźmi. A wiem, że jestem ponad przeciętną, jeśli chodzi o pieniądze. W końcu chodzę z braćmi do płatnej szkoły. Oczywiście nie mogę sobie pozwolić na wszystko i większość ubrań w mojej szafie należały niegdyś do mojego starszego brata, ale to zupełnie naturalne. Tak samo poruszającym mnie aspektem są wakacje i ogólnie wyjazdy. Na wakacje, nieprzerwanie od kilku lat jeżdżę nad Bałtyk do starego mieszkania mojej cioci, która wyjechała za pracą do Norwegii i jeszcze go nie sprzedała. Poza tym jedyne wycieczki w ciągu roku to np. wypad na narty do Rybna, na mały stok mieszczący się ok. 30 km od mojego domu, dzień w Warszawie, czy obóz. Każda z nich zdarza się najwyżej 4 razy do roku (obóz jest jeden, do dwóch). W tym roku nie ma pewności czy pojedziemy gdziekolwiek, bo nas na to nie stać. A w przypadku moich kolegów i koleżanek z klasy, nie raz słyszałam, że na majówkę (podczas, której nigdzie się nie wybieram, co najwyżej na jeden dzień do Warszawy) wyjeżdżają do Hiszpanii, w ferie w Alpy, na Wielkanoc do Francji, a w wakacje do Dubaju i USA. Tym co najbardziej mnie zaskoczyło były słowa mojego kolegi „Mamy jechać w wakacje do Dubaju, ale ja nie jadę, bo nie lubię zwiedzać”. Zastanawiam się skąd takie różnice między ludźmi. Większość przeciętnych osób byłaby zachwycona wakacjami za granicą, a inni rezygnują z takiej szansy, bo „nie lubią zwiedzać”. Ci wszyscy o których piszę zachowują się jak normalni ludzie. Nie są przesadnie aroganccy, nie wywyższają się i wcale ciągle się nie chwalą. To wszystko jest dla nich po prostu naturalne. Zawsze tak było jest i będzie. Jest jeszcze jedna rzecz za którą mam ochotę zbesztać ich rodziców. Tyczy się to niemal tylko chłopaków. Zauważyłam u nich brak podstawowych umiejętności. Pewnego dnia jeden z moich kolegów był u mnie i wpadłam na pomysł upieczenia ciasta z mikrofalówki. Przyszedł czas na wbijanie jajek i wiecie co się okazało? Przyznał się, że nie potrafi tego robić. Oddał to jajko mi i powiedział, że nie chce, bo nawet nie wie jak. Ale nie to jest najgorsze. Pewnego dnia byłam w szkole i inny kolega coś rozlał. Wyobraź sobie, że zamiast normalnie tego wytrzeć rozmazał to tylko jeszcze bardziej. Nie miałam serca mu nie pomóc, więc wzięłam od niego szmatkę i pokazałam mu jak to się robi. Innym przykładem jest wieczny bałagan wokół nich. Prawdopodobnie, ktoś zawsze po nich sprzątał i teraz nie potrafią utrzymać porządku wokół siebie. Poza tym prawie wszyscy płaczą z byle powodu, takiego jak dwója z matmy. Dlaczego ludzie tak drastycznie się od siebie różnią? To tylko ilość pieniędzy, a co może zrobić z człowiekiem... Co o tym myślicie? Może jesteście na podobnym szczeblu co oni i nie zdajecie sobie sprawy co robicie swoim dzieciom? Jakie jest wasza zdanie na ten temat? Uważacie, że to dobrze? A i zapomniałam dodać, aktualnie chodzę do 2 klasy LO, ale błagam nie oceniajcie mnie po wieku. Nie raz mam wrażenie, że wiem i rozumiem więcej niż powinnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa razy są bogatsze od ciebie może 300 razy a tylko ci nie chciały prawdy powiedzieć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×