Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Podoba mi sie dziewczyna od 55 miesiecy

Polecane posty

Gość gość
Chetnie bym jej powiedzial jak bardzo sa zalosne i ze brzydze sie nimi lecz wtedy pomysli ze sie wywyzszam i ze cos jednak ze mna nie tak wiec milcze i nie wiem co powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu nie chce dolewac oliwy do ognia ale chyba nie mam wyjscia lecz chcialbym to zrobic tak zdolnie zeby wyjsc pozytywnie na tym a ich zbytnio nie obrazac choc szczerze ich nienawidze za to co robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubie takich kobiet, ktore sie same napraszaja i na sile chca uszczesliwic, a potem zlosliwie przekrecaja fakty ze to one by mnie nie chcialy. Co za zenada. Jednej kiefys przygadalem ze najpierw swirowala do mnie a teraz co? A ona ze wcale nie. A ja jej na to ze zaraz moge smsy pokazac i czy tego chce. Potem bylem juz wrogiem nr 1. Parodia. I ta moja byc moze wie o tym lecz stawia mnie to w niekorzystnym swietle ze moze cos jednak z nimi mam wspolnego skoro takie zawziete. Ze o cos cierpia do mnie. I zauwazylem ze ta moja je tak jakby przegania i widac zlosc na jej twarzy. I zastanawiam sie czy jej sie podobam czy juz czuje sie utruta mna bo nie dosc ze rozwleklo sie to cale moje zapraszanie to jeszcze wyszedl kwas a na dodatek mnie oniesmiela bo coraz bardziej mi jej brak i jestem mniej rozgadany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno o romantyczny nastroj i pozytywne nastawienie w takiej sytuacji jak ktos w kolko miesza i psuje nastroj. To ze poczatkowo na nia nadawaly tez jej tego nie mowilem zeby jej nie wkurzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc powiedz jej to na osobności. Nawet krytykować można z klasą i umiarem. Dasz radę. Jedno o co musisz zawalczyć to o sposobność do rozmowy. A najlepiej poza pracą. Może nadarzy się jakiś wątek do wykorzystania w tym celu, więc rozmawiaj z nią. I wyczekaj na odpowiedni moment. Nie odpuszczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy tylu niefortunnych osobach niestety jest ciezko utrafic. Mam tez rozne zadania i goni mnie czas co jest tez przeszkoda. Ogolnie nic sie nie sklada tak jakby wszystko bylo przeciwko mnie i podpowiadali: odpusc. I miewam juz chwile zwatpienia ze to za trudne ze chcialbym ale co bym nie zrobil to i tak w ostatniej chwili wypada cos i nie moge jej zaprosic. Pech jakis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie od 20 stu kilku miesięcy. Po 3 spytałem czy kogoś ma. Ma. Więc to taki friendzone w pracy jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczelo sie tak...byla taka piekna i pomyslalem: ale laska. No ale zlecialy sie babska :o Zajmowalwm sie robota no i budowa domu. I tak w kolko...nie mialwm sposobnosci z nia rozmawiac. Od czasu do czasu sie pojawiala to babska sie zjawialy to ja musualem leciec. I tak w kolko. Az w koncu po ilus miesiacach pojawila sie sposobnosc i wreszcie sam na sam moglismy porozmawiac i wtedy mnie wzielo ze taka ciepla urocza, taka naprawde fajna i chcialbym z nia kiedys zasnac obok. I tak los sprzyjal i czesciej byly te co prawda krotkue rozmowy az znowu napieraly babska i ich niekonczace sie zlosliwosci, przytyki i animozje. Przeszla ta nawalnica i juz szedlem do niej z usmiechem zartowalismy i bylo sympatycznie. Juz mialem spytac czy moge ja pidwiezc i spytac po drodze czy zjemy kolacje a tu babsko rozdarte. Horror.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te babska na sile probuja sprawic zebym wyszedl na chama zeby nas rozdzieluc i ja odstraszyc, sa zdolne do wszystkiego, do najgorszych podlosci zeby tylko dopiac swego. Bede podziwial goscia ktory wezmie taka zone. Teraz sie z nia zobacze bo za 3 dni wraca z urlopu. Pewnie znowu jak podejde zleca sie babska ktore zaczna glupio sie odzywac zeby wszczac awanture i nas poroznic. Ale nie moge sobie mimo to tego odpuscic. Musze je przezwyciezyc poniewaz kocham ja i ze stoickim spokojem jakos ja zaprosic na kolacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj sie babskami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przychodze a one mowia: widzialas jak sie wystroila dla tego Romeo? Idzie na bal? Hihihi. O Romeo przyszedl. Ale i tak nosi na temblaku, Toni go wyreczy. To nie slyszales ze ona ma faceta? Ja: slyszalem ze maz cie rzucil . Babsko: hehe to zle slyszales. Zreszta ktora by cie chciala. Ja: jak ode mnie wychodzilas w podartych rajstopach to mowilas co innego ;) i tak jest od switu do zmierzchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo stalem z nia i wesolo zartowalismy i juz mialem ja zaprosic na kolacje a tu nadciaga jak huragan babsko i mowi: rozmawiacie o jakims romansiku ? Iwona i pokazuje palcami 5 cm. Zgluplas? Iwona: :o Ja: :o. Mialem jej powiedziec ze pomylila mnie zw swoim 55 kochankiem ale powstrzymalem sie. No nie wiem po prostu. Babska mnie wykoncza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ja 55 mies. Temat jest o 40 latce - proponuje najpierw przeczytac zamiast pisac co popadnie :o w sumie liczylem na rade jak radzic z trudnymi kobietami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba po prostu ignorować. Ignorować albo obracać w żart. Albo poważnie powiedzieć, że zupełnie te komentarze są nie trafione i nie odpowiadają Ci. Albo pocisnąć w ten sam sposób. W takiej sytuacji pewnie ustawiłabym towarzystwo własnymi docinkami. Ale to chyba nie w Twoim stylu. Albo po prostu zaprosiła tę dziewczynę/ kobietę wprost na kawę albo do kina. - Coś w stylu. Hej, dostałem od kumpla 2 bilety na seans ten a ten (albo jakieś zawody) i nie mam z kim iść. Żadnej z Twoich koleżanek nie miałbym ochoty zaprosić, mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale co za dużo, to niezdrowo - męczą mnie. Z Tobą lubię pogadać. Może masz czas wtedy a wtedy? Albo po prostu - czy nie ma czasu na kawę? - już w 1-3 zdaniu. Albo zagaić na temat np. jej wakacji, jej pasji i niech CI o czymś opowie. Poprosisz ją o to, żeby CI smsem wysłała jakieś informacje, coś CI poleciła. Będziesz miał jej numer. Nie daj sobie narzucić tego, co może a co nie może się stać. Walcz o swoje. I już. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo podchodzi babsko i chce sie wypytac: co ty jej zrobiles ze jej lapy tak lataja? Hehe pewnie ostro bylo hehe kawe wywalila na podloge. Czestujesz dobra kielbasa bhe bhe. Ona cie i tak traktuje jak tych pozostalych. Ma meza. Ja: ladna dzis pogoda. Ona: nie dla psa kielbasa. Ja: nie jadam kielbasy. Ale ty pewnie kazdy rodzaj na potege?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogolnie to nie chce z nimi wchodzic w dyskusje bo wyjde na agresora poniewaz kazdej z nich bym tak przygadal ze kiepsko by sie poczula ale nie ma sensu eskalowac. Rozumiem ze czuja sie zepchniete na dalszy plan i wsciekle zazdrosne i to widac ze nie maja klasy i ta zawisc wyziera. Znam jej pasje. Kiedys nawet juz mialem zaproponowac bysmy razem sie wybrali bo mamy jedna wspolna ale przylazlo babsko i zaczelo truc zepsula sie atmosfera. Mnie sie zrobilo niedobrze na sam widok tej kolezaneczki i stracilem werwe. Musze jakos to przezwyciezyc. Chyba najlepiej ignoriwac jak mowisz i byc lelum polelum bo dyskusje z takimi osobami nie sa na poziomie i mecza mnie te uszczypliwisci. Gdybym ja dostal kosza wstyd by mi bylo sie wiecej odzywac ale ludzie maja rozne charaktery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty jesteś młodszy zgadłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Ja jestem po prostu z innej epoki. Takich powiedzmy arystokratow z dobrymi manierami lecz w towarzystwie tak rubasznych, bezwzglednych, nachalnych i prymitywnych kobiet mam ochote sie zapomniec i powiedziec: wez spier..kreaturo lecz nie moge tego zrobic. I tak uzeram sie z nimi. Ostatnio bolal mnie zoladek i jedna z nich mnie poglaskala po wlosach i ze zrobi mi herbatke. I chciala sie jakby przytulic. Mowi ze tak pieknie pachne. Powiedzialem: nie, dziekuje. Moze gdybym codziennie na nie wrzeszczal i przeklinal jak typowy cham same by odpuscily bo nabralyby wstretu. Ale nie moge tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta moja jest inna. Jest normalna. Nie lubi wulgaryzmow, bez nalogow. Dystyngowana. Jest opanowana choc sie w niej gotuje. Nie poniza ludzi choc czasem trudno sie opamietac w takim rozkosznym towarzystwie rzuci jakis sarkazm. Tez pewnie nie chce wyjsc na prymitywa choc pewnie mialaby im ochote powiedziec: a pier..sie wy wszystkie. Ale czyni to w bialych rekawiczkach i bawi mnie to jak im dopala w taki dystyngowany sposob. Marzylem o takiej dziewczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niesamowicie mnie to drazni lecz musze wyluzowac ze juz 55 mies sie tak truje. Ja wiem ze jej sie podobam ale ta sytuacja i okolicznosci nie sprzyjaja i trzeba odpuscic. Czasem jak sie za bardzo uporczywie czegos chce to wszyscy i wszystko dziala na niekorzysc dlatego mi nie wychodzi to zaproszenie i tak zwlekam. Na razie odpuszcze chyba ze bedzie sprzyjajaca okazja. Ale za wygrana nie dam. Tak czy owak wroce do tematu. Jak nie tetaz to za 66 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu za 66 m?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu w takim towarzystwie nie da sie tego przeprowadzic normalnie bo na razie to sa spekulacje ale juz jest coraz glosniej i brakuje bilbordow skandujacych on kocha Iwone i robia cyrk poniewaz nie maja zycia prywatnego i usiluja zniszczyc czyjes dlatego nie bede uporczywie wyczekiwal okazji tylko albo sie trafi sam na sam kiedy mozna spytac albo nie. Niestety teraz sa przeszkody nie do przezwyciezenia w postaci upierdliwych kobiet a za jakis czas wszystko przycichnie uwezma sie na jakiegos innego i wtedy na spokojnie mozna reaktywowac temat. Coz z tego ze ja zobacze jak zaczna sie docinki. Pryska romantyczny nastroj i dobry humor. Zreszta jesli tez sie podkochuje to i tak bedziemy razem. Nie teraz. To pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×