Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to działalność złego ducha?

Polecane posty

Gość gość

Parę razy miewałem dziwne "sny", szumiało mi w uszach, czasami wręcz słychać było szmer lub dźwięk i miałem dziwne wrażenie oderwania, chuśtania i smutku, zaczynałem się modlić, chodź przychodziło mi to z trudem, ale uczucie przechodziło, a sytuacja się powtarzała na następny dzień. Raz po takim śnie zwymiotowałem. Zazwyczaj trwają nie długo, a potem nie mogę spać, zdarzyło się to kilka razy i zaczynam się niepokoić. Miał ktoś podobne doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szumy i huśtanie? Raczej bym cię wysłała do neurologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam nie wiem. Na codzień wszystko jest okej, a od jakiegoś czasu te zdarzenia nie dają mi spokoju. W sumie lepsza jest dla mnie myśl, że mógłbym być chory psychicznie, niż pod wpływem jakiś mocy, w które wierzę ponieważ jestem katolikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie twierdzę, że jesteś chory psychicznie, neurolog to nie psychiatra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nawiązywałem do twojej wypowiedzi, a do swoich przemyśleń. Bardzo mnie ta sprawa męczy, boję się jakiegoś "opętania".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawno temu miałam podobne objawy. Za dużo się naczytałeś o złych duchach. Strach + samotność robią swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się nad tym zastanawiałem, może umówię się do jakiegoś psychiatry wreszcie przepisze mi jakieś leki, bo mnie ta nerwica wykończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź szybko do szczerej spowiedzi, przyjmij eucharystię i módl się, wtedy demony stracą nad tobą kontrolę. jak sam zauważyłeś demony słabną gdy się modlimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ci przejdzie bez psychiatry, tylko nie przejmuj się tak bardzo religią i różnymi wierzeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam że mam zdiagnozowaną schizofrenię paranoidalną, może to ma związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłem ostatnio na święta , chodziłem też do kościoła . Był moment przerwy , aż dzisiaj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:32 to troll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się wydaje, że masz zaburzenia lękowe, nadmierna religijność niejednego doprowadziła na skraj szaleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rym cym cym, z doopy dym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:56 idiota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś debil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś sorry ale gadam sam ze sobą, taki już jestem zwariowany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:08 ty akurat masz syndrom Munchhausena i osobowość histrioniczną z elementami psychopatii :)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli pojawiają się wymioty, to mógł to być napad epileptyczny lub jakiś problem z ciśnieniem wewnątrzczaszkowym. Nie ma co oczywiście panikować, bo są na to statystycznie niskie szanse, a samą padaczkę dzisiaj naprawdę da się kontrolować nie tylko klasycznymi lekami typu kwas walproinowy czy lamotrygina, ale też dającą mniej skutków ubocznych marihuaną (jeśli diagnoza by się potwierdziła, to mógłbyś w sumie próbować leczyć medyczną marihuaną u doktora Bachańskiego). Tak czy siak musisz iść do lekarza i wziąć skierowanie na tomografię lub rezonans i oczywiście EEG. Gdy te dwa badania wyjdą poprawnie i będzie pewność, że nic złego nie ma w twoim mózgu, a on sam pracuje normalnie, to można zacząć pracę ze snami lub terapeutą, ewentualnie psychiatrą od zaburzeń snu. Ale w pierwszej kolejności neurolog i porządne badania, bo te mdłości niepokojące. Jak już będziesz wiedział po badaniach na czym stoisz to już będziesz wiedział, co robić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To ci przejdzie bez psychiatry, tylko nie przejmuj się tak bardzo religią i różnymi wierzeniami. x Psychiatra to raczej w takiej sytuacji w ostatniej kolejności. Autor może mieć poszerzone naczynie w części mózgu czy jedną z form epilepsji. Nie mówiąc o poważniejszych rzeczach. Nie ma co panikować oczywiście, statystycznie są na to niskie szanse, ale jednak sugeruję najpierw wykonać badania obrazowe i EEG, a potem dopiero zwalać na psychikę takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No proszę :) Chyba neurolog potwierdził moje domysły. Ja zawsze mam rację :D;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, przecież na kafe mamy całą obsadę lekarzy neurolog, psychiatra :D ktoś jeszcze :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdziwiłabyś się gdybyś wiedziała, kto tu siedzi. Uwierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o ktorej godz zazwyczaj masz te sny ? jesli ok 3:00 nad ranem to wszystko mozliwe ,ja mialam podobnie i jeszcze pukania,stukania ,pekanie szklanek i ciagla wrazenie ze nie jestes sam......rozsyp sol po mieszkaniu i pozostaw na noc,przejdzie jak reka odial,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osobiście znam panią neurolog z mojego miasta, jest moją koleżanką, nie lekarzem, jeśli tu zagląda, to pozdrawiam :)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×