Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Oto jakie kobiety są lubiane przez inne kobiety. Zgadzacie się?

Polecane posty

Gość gość

Żeby kobiety cię lubiły, najlepiej abyś była: a) niezbyt atrakcyjna, preferowany wyglad to bardzo przeciętny b) najlepiej żebyś mniej od niej osiągała. mniej zarabiaj, miej kijowego męża a wtedy będą cię lubić c) super byloby, gdybys byla ofiarą losu i żalila sie w kolko z problemow ktore nie sa problamami d) mile widziana nadwaga NIE LUBIĘ WAS, KOBIETY. Choć sama jestem kobetą i mam 2 przyjaciolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda Mam dużo znajomych kobiet ,mam z kim wyjść itp ale wiem ze to bardzo powierzchowne Czekają tylko zeby dowalić,dogryźć i zeby mi się noga podwinęła :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś nieprawda, jak będziesz taka, to będą tobą GARDZIŁY, z powodów jw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś w tym jest. jak dostalam znacznie lepszą pracę w 2017, kilka "koleżanek" się odsunęło, nagle nie mają czasu na kawę, na plotki przez telefon, same nie proponują spotkan itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgadzam sie. Lubię kobiety inteligentne z poczuciem humoru, sympatyczne, nie zazdrosne, powierzchowność mi wisi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje 2 kolezanki przestaly miec czas i checi na spotkania od kiedy poznalam mojego meza. nie ukrywajmy ze na tle standardowego meza polskiego moj maz to ósmy cud swiata. od razu maja mniej czasu choc nigdy nie opowiadam o mezu. wystarczy ze go poznaly i juz spotkan brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie prawda, jak słyszę jak ktoś zaczyna"jojczyć" na los to mam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cooliberek
Nie każda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale istnieje też drugą strona medalu, szara mysz dostaje lepszą pracę, poznaje super faceta i co pierwsze mówi na kawie z koleżankami? A wy gdzie na wakacje? Znów nad to jezioro? bo my kanary w czerwcu a potem do mexyku... I nie lubią mnie bo zmieniłam prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie takie kobiety jak opisałaś nie są lubiane, zawsze się ucieka od osób, które wiecznie narzekają na swój los, bo są męczące. Mnie się wydaje, że lubiane są kobiety, które imponują innym, są towarzyskie wygadane i są mentorkami. Takie, które mają dobre stanowisko, dobrego męża i dzieci i pieniądze na dużo rzeczy nie są lubiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem po prostu osobą, która albo lubi albo nie lubi innych osób ze względu na jakieś ich cechy charakteru, osobowości etc. A autorka jak rozumiem to w lubieniu płcią sie kieruje? Inne standardy wobec mężczyzn, inne wobec kobiet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Durny temat , jak ktos napisal ja ludzi albo lubie albo nie , lubie ludzi z poczuciem humoru , inteligentnych , konkretnych w dzialaniu i zachowaniu , szczerych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubi sie osoby życzliwe, sympatyczne, otwarte. No chyba że jest się wredną zołzą, zazdroszczącą wszystkim wszystkiego jak autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie chwalilam się koleżankom gdzie jedziemy ani nie rozmawiałam z nimi w takim wywyzszjacym się stylu. To one wypytywaly mnie o wszystkie aspekty życia, wszystko chciały wiedzieć choć nie wszystko przecież powiem, a one pi tych "wywiadach" nagle przedstawały się odzywać. Ale ja je trochę rozumiem. Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal. Ja unikam częstych spotkań z bratową i bratem męża. Ta dziewczyna ma wszystko, o co inni walcza latami, wszyscy dają jej kasę i mieszkania, mąż lepszy niż moj. Każde spotkanie z nimi bolało później. Człowiek się porównuje, czuję gorszy. Dla odmiany mam przyjaciolke która ma duże powodzenie, super zarobki a jakoś tu relacja jest. Tamta po prostu obnosi się, patrzy z góry.. Wiele razy tak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo prawdy w tym jest, ale po ostatniej pracy dodatkowo też zauważyłam, że im bardziej nawalone w deklu to tym bardziej ktoś lubiany. I tego nigdy nie pojmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dziś nieprawda, jak będziesz taka, to będą tobą GARDZIŁY, z powodów jw. " Ha! bo właśnie obie macie racje. Właśnie odkryłyście mechanizm stosunku do innych ludzi. Jak ktoś jest piękny i wszystko sie mu udaje to sie go nienawidzi za to, z kolei jak ktoś jest byle jaki, gruby, nędzny to też się go nie cierpi za to, że nic sobą nie reprezentuje. Ogólnie to wszystko źle. Najlepiej by było jakby ktoś był taki nie za piękny, nie za brzydki, nie za bogaty, nie za biedny, a i tak byłoby to tak średnio, no bo on taki przeciętny. Ogólnie wszystko źle. To wszystko tak działa. W ogóle ludzie to mają nieustanną analizę "lepszy, gorszy ode mnie" i autorka mimo, że się żali to wcale nie odbiega od tej reguły. A i tu was zaskoczę. Nawet grubaska będzie szukała tego w czym może być lepsza. Ogólnie to porąbane to wszystko jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Coś w tym jest. jak dostalam znacznie lepszą pracę w 2017, kilka "koleżanek" się odsunęło, nagle nie mają czasu na kawę, na plotki przez telefon, same nie proponują spotkan itd" bo może ty też nie jesteś święta. Może wiedzą, że na spotkaniach byś się przechwalała i przez skórę by przebijało poczucie wyższości, nawet jeśli byś teraz zaprzeczała, że wcale nie i takie tam bla bla bla pod publiczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:06 masz dużo racji, ale dojrzałość polega na tym, że przestajemy sie porównywać, bo to tylko niszczy relacje z ludźmi i nasze poczucie wartości, no bo przecież zawsze ktoś będzie od nas lepszy, ładneisjzy, nie sztuka porównywać się z szarym obywatelem, niech te wredne istoty zaczna się porównywać z pięknymi i bogatymi aktorkami, albo super wykształconymi, bogatymi profesorkami amerykanskich uczelni (czesto tez one są piękne) albo dlaczego nie porównują się z Billem Gatesem, tylko z koleżanką z tej samej byle jakiej firmy. Także porównywanie sie jest głupie i toksyczne. Ludzie to przede wszystkim dusze, osobowości. I na nic te powierzchowne pierdoły jak kasa czy wygląd w obliczu prawdziwego życia. Prawda o człowieku lezy gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś jak to "wszyscy dają jej mieszkania"? rozwiń wątek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo kobiety fałszywe są ,w sumie nie mam koleżanek .Miałam przyjaciółkę w podstawówce razem poszłyśmy do ogólniaka i przez przypadek kolezanka z którą poznałam na wakacjach i utrzymalysmy kontakt znalazła się w tej samej klasie.Poznalam dziewczyny i tak się zakumpowaly że poszłam na bok a w związku z tym że nie umiem rozpychać się łokciami one zostały sobie bliższe a ja straciłam koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubię kobiet, które nie chcą nawiązać ze mną kontaktu, unikają mnie i są wrogo do mnie nastawione, czyli najchętniej zaprzyjaźniam się z tymi miłymi i kontaktowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dlaczego nie porównują się z Billem Gatesem, tylko z koleżanką z tej samej byle jakiej firmy." Może dlatego że Bill Gates jest zbyt abstrakcyjną postacią i nie ma się z nim żadnej styczności, a koleżanka jest z krwi o kości na wyciągnięcie ręki, a i przyjaźń często zaczyna się od jazdy na tym samym wózku. Jeszcze dodam, że faceci też mają swoje męskie zazdrości. Kowalski też poczuje zazdrość i frustracje u Iksińskiego, który mieszka po sąsiedzku pojawi się nowy, lepszy wóz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubię kobiet, które nie chcą nawiązać ze mną kontaktu, unikają mnie i są wrogo do mnie nastawione, czyli najchętniej zaprzyjaźniam się z tymi miłymi i kontaktowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale taka, która sie uważa za lepszą od jakiejś zwykłej kobieciny nie jest tak naprawdę nikim wyjątkowym, bo sie porównuje tylko z wybranymi osobami i nie ma to nic wspólnego z byciem super, bo obiektywnie jest milion osób lepszych od niej także głupie to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"masz dużo racji, ale dojrzałość polega na tym, że przestajemy sie porównywać, bo to tylko niszczy relacje z ludźmi i nasze poczucie wartości" Takie rzeczy to tylko w niebie. Uwierz mi, nie da się. Nawet jeśli zbierzesz w sobie wszystkie siły, żeby być poza tym wszystkim to prędzej czy później ktoś sprowadzi cię do parteru wedle myślenia które mają wszyscy i wtedy szybko poczujesz się zdemotywowana, że na uj sie starasz w ogóle skoro inni po tobie depczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak depczą to znaczy, że są niemądrzy, zdaniem ludzi niedojrzałych nie nalezy się przejmować, oni sami zrozumieją (pewnie dopiero na starość albo wcale, no trudno) ze byli głupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dla ludzi się liczy najbliższe otoczenie, bo to w nim na co dzień żyją i funkcjonują. I czy chcą czy nie chcą są skazani na osoby z otoczenia, więc cieżko takich ludzi traktować na dystans. A co robi Bill Gates to nikogo nie obchodzi. Nie znam gościa i nigdy nie poznam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jest lepszy :P bogaty, wpływowy do tego filantrop ZAWSZE będzie ktoś lepszy od nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:44 Nie wiem czy istnieją na tym świecie ludzie tacy całkiem jak piszesz mądrzy, nie porównujący siebie nawzajem lub własnych dzieci z kimś. Obawiam się że nie istnieją. No chyba że jacyś mnisi tybetańscy, ale nawet tam przypuszczam, że istnieje jakaś hierarchia. Ogólnie to nawet jeśli ty myślisz, że nie porównujesz się z nikim to nawet nieświadomie prędzej czy później wpadniesz w tę pułapkę. Wystarczy, że spotkasz parę otyła przeciętna kobieta idzie za rękę z wysokim, przystojnym, szczupłym facetem. Pierwsza myśl która sie pojawia, że coś tu jest nie tak i że to jest nie w porządku. A z kolei jak zobaczysz pare typu "piękna ona piękny on" to niby fajnie ale też sobie pomyślisz ze smutnym westchnieniem "ci to mają życie". O bogactwie czyimś i pozycji zawodowej to nie wspomnę, bo tu trzeba by chyba być ślepym albo być skałą, żeby nic nie poczuc nie pomyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:47 Ale nie znam typa, więc to prawie to samo jakby nie istniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×