Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chce przepisać synowi mieszkanie ale jego narzeczona...no właśnie problem

Polecane posty

Gość gość

Jego narzeczone powiedziała że chciałaby abym sprzedała mieszkanie to które chce im dać abym dała im pieniądze i wtedy oni kupią wspólnie już po ślubie. Nie powiem że zaskoczyła mnie postawa, zważywszy na to że chce zabezpieczyć SYNA a nie ją - mimo iż nic do niej nie mam to jednak życie potrafi ułożyć się w różny sposób.Co powinnam wg was zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet jak przepiszesz mieszkanie na syna, to on może po ślubie przepisać połowę na nią. Ja bym nie przepisywała mieszkania, tylko zameldowała oboje i pozwoliła mieszkać całe życie. Po Twojej śmierci, odziedziczy syn. Jeśli będą jeszcze razem to oczywiście znow może przepisać na nią połowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale co ona ma do tego, że chcesz synowi przepisać? Jest narzeczoną, nie żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wątpię żeby syn przepisał później połowę mieszkania na nią.Porozmawiaj z nim i zapytaj go czy tak planuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa najwiecej bedziesz miala do powiedzenia. Ja bym nie przepisala,niech miezzkaja w nim do koncca zycia...Twojego albo przepisalabym na syna teraz no chyba ze jej matka wniesie taki sam wklad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już ona go przekabaci. Będą lamenty, że nie jest u siebie i takie tam. W sumie się nie dziwię- mieszkać nie u siebie. Możesz tez zaproponować że dołozysz się do kredytu jak wezmą swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0/10 Oklepane! Wymysl coś innego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko masz racje! Zabezpiecz syna. Jesli przyszla synowa ma do Twojej decyzji? Jest dla Ciebie zupelnie obca osoba i chce Cie ustawiac? Slabo! Jesli jej rodzina ma do zaoferowania podobnie duzo - bo na prawde duzo oferujesz, to niech im dadza pieniadze na porzadny remont, a Ty w miedzyczasie mozesz zastanowic sie co ewentualnie zrobic. Jesli ona jest z niczym to nawet niema co dyskutowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi rodzice dali dom i mąż w nim mieszka i nawet nie próbował mnie przekabacac. Jeżeli boisz się ze synowa coś odwali to nie przepisuj teraz tylko na wnuka/wnuczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu teraz przed ślubem mieszkanie w darowiźnie ale z dożywociem dla Ciebie, wtedy ukrócisz starania synowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dożywocie - nie przesadzaj, namówi syna i sprzedadzą to mieszkanie razem z nią a sobie kupią nowej. Wtedy nowy właściciel tak ci dopiecze, że będziesz musiała się wynieść na stancję albo zrezygnować z dożywwocia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przecież ona i tak chce przepisać to mieszkanie w którym nie mieszka, inaczej synowa przyszła nie chciałaby już teraz pieniędzy. A co do dożywocia, to bardzo trudne, prawie niemożliwe jest sprzedanie mieszkania z zameldowaną osobą, wiem, bo pracuję w branży mieszkaniowej i sama miałam takie sytuacje w rodzinie. Praktycznie nie ma żadnych szans, chyba, że za co najwyżej 1/3 ceny. A wtedy tak czy inaczej obie strony mogą sobie dopiekać :) Osoba która ma umowę dożywocia musi zapewnić równie dobre warunki, jeśli tak nie jest, można umowę dożywocia rozwiązać (tzw. rażąca niewdzięczność) i mieszkanie wraca do właściciela :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zniwu to prowo...juz nudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn i synowa to jedność :) jeśli żyją w zgodzie i miłości to i tak to co przepiszesz mu będzie również Jej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:33 ale pierd**isz. Syn i synowa to jedność chyba dokąd będzie im się układało i będzie dobrze. Ja mam dom i nigdy go nie zapisze synowi, tylko i wyłącznie w testamencie choć i to ryzykowne. Jak zapiszesz synowi to już go tam synowa niezle ustawi żeby było na jej. Baba zawsze rządzi chlopem a on z reguły jest na tyle głupi że jej pozwala dlatego ktoś musi to trzymać wszystko w ryzach. Może trafić na taką co go niezle wyrobi przy rozwodzie a jak Twój syn zawali i narobi dziadostwa to przynajmniej teściowa synowej zdecyduje że może mieszkać w mieszkaniu z dziećmi a nie syn ktoremu też może odbić i może chcieć wywalić żonę z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już pisalas to prowo 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wynajem!!!! nie lituj się nad synem bo on nie myśli głową tylko tym co ma w portkach. Wynajmij obcym i bierz kasę,odkładaj a synuś z synowa niech zapierniczają na swoje mieszkanie,nauczona smutnym doświadczeniem tak ci radzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabezpiecz syna. Nie słuchaj być może przyszłej synowej bo tak jak mówisz zyciebpisze różne scenariusze. Możesz zrobić darowiznę na syna że służebnością tzn z prawem zajmowania części mieszkania przez Ciebie. Oczywiście nie musisz tego robić ale dzięki temu syn go nie sprzeda ani nie przekaże części na kogoś innego. Widniejesz w hipotece i do każdej czynności (również pożyczki pod zastaw) potrzebna jest Twoja zgoda. Możesz im wytłumaczyć, że mieszkanie mogą wynająć i te pieniążki będą mieć na spłatę kredytu. Uważam, że powinni być za to wdzięczni bo mało kto dostaję taka pomoc. Na inną opcję się nie zgadzasz, bo od zawsze sobie coś takiego zaplanowałaś i to jest Twoja decyzja. Jeśli nie chcą tak to sama wynajmij a pieniążki dla nich z tego tytułu odkladaj. Po Twojej śmierci i tak zrobią co chcą ale póki żyjesz masz prawo podejmować decyzje, które wydają się słuszne. Zbyt dużo małżeństw rozpada się po latach by wierzyć ślepo w miłość po grób. Syn jaki mężczyzna z góry byłby na gorszej pozycji więc masz prawo martwić się o jego przyszłość i zabezpieczyć ją. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A powiedzcie mi co ja mam robić ? Mąż jest właścicielem mieszkania po swoich rodzicach i w tym mieszkaniu mieszkamy. Ja nie mam do tego mieszkania żadnych praw. Jednocześnie chcemy się wyprowadzić ponieważ jest ciasno. To jest tylko 40 m. Mąż ma chrapke na oszczędności moich rodziców 100 tysięcy zł, którzy mogliby nam je dać, ale wiem, że wtedy ja nie będę mieć zabezpieczenia bo to co rodzice mi dadzą to będzie wspólne jako że po ślubie, a to co jego rodzice dali jemu to należy tylko do niego. W razie nieszczęścia jakiegoś w przyszłości to ja będę musieć dzielić na pół z mężem wszystko co dostałam od rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech przepisze polowe tych mieszkan na ciebie a ty wtedy podzielisz sie oszczednosciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialo byc: polowe mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubicie pisać na tematach provo? hmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Testament na syna, synowa nie będzie miała żadnego prawa do decydowania, syn będzie rozporządzał majatkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem takich sytuacji. Chcesz dac synowi to daj i niech robi co chce. Przekabaci to przekabaci, to będzie jego żona i jego sprawa. Jak zalujesz to nie dawaj i po kłopocie. Dziewczyna, która pisze, że mąż ma chrapkę na oszczędności rodziców. Może niech maze sprzeda swoje, Ty dolozysz kasę rodziców i będzie większe wspólne. Wiadomo, że różnie w życiu bywa, ale za wczasu się zabezpieczać to trochę nieuczciwa postawa. Z takim założeniem druga strona może nie czuć się objęta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Skąd ci przyszło do głowy, że to co dadzą ci twoi rodzice będzie wspólne? Formalna darowizna, zgłoszona do skarbówki NA CIEBIE oznacza, ze ta kasa będzie TYLKO twoja, nie wspólna. I tak jest ZAWSZE, po ślubie również. Skoro mąż ma mieszkanie po rodzicach, to wystarczy je sprzedać, dorzucić kasę od twoich rodziców i kupić wspólne określając stosowne udziały - w akcie notarialnym kupna wspólnego mieszkania określa się po prostu kto ile dał z majątku odrębnego, np. kupujecie mieszkanie za 300 tys. mąż 200 tys pochodzące ze sprzedaży mieszkania odrębnego, ty 100 tys. pochodzące z darowizny od rodziców. Mąż ma 2/3 mieszkania, ty 1/3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie życie nauczyło żadnych wspólnych nieruchomości i żadnych wspólnych w życiu układów. Dzisiaj mój partner(broń Boże mąż) ma swoje mieszkanie a ja swoje. Mieszkamy w moim a on swoje wynajmuje. I tak jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×