Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pijaki na osiedlu

Polecane posty

Gość gość

Czy jest w Polsce jakieś osiedle, które nie posiada tzw osiedlowych pijakow? Albo stoją pod sklepem i piją, chociaż publicznie niby nie można, straż spisuje ich po 50 razy i na tym się kończy. Albo melinują się po klatkach schodowych, bez przerwy tam sikają, rzygają. I ciągle te teksty, ma pani 2 złote na potrzebującego? Człowiek rano idzie po bułki, a ten już musi ćwiartke wypić bo nie wytrzyma. Czy u Was jest na osiedlach inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To normalny obraz Polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak jest na wsiach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tak nie ma. Miasteczko ok. 9 tys mieszkańców i bez takich problemów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy zamieszkac na ogrodzonym osiedlu z ochroną i pijaków nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co to za wyjście, że człowiek musi się odradzac aby nie miał pijakow pod oknami. U nas są tacy, ciągle fajki piwo, wino, piersiowki, a mówią, że biedni i nie mają pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas na ogrodzonym osiedlu są pijaki, cakiem sporo. To mieszkańcy osiedla. Bogata hołota, myślą, że im wszystko wolno, dzieciom i psom też. Przy kupnie mieszkania nikt nie każe dmuchać w alkomat, ani nie trzeba referencji, że jesteś kulturalnym człowiekiem, wystarczy zapłacić. Pijaki i awanturnicy są wszędzie, sikają, rzygają, drą się przez całą noc i mają gdzieś, że komuś może to przeszkadzać. Bydło, które nie zna innych rozrywek tylko chlanie do upodlenia ☹

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszłam ostatnio na osiedle obok do ciotki. Wsiadam do windy, nasikane. To poszłam na piechote. A na polpietrze pod kantorkiem dla sprzątaczek leży kupa. I to nie psia. Fuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy gdzie trafi ,na moim blokowisku akurat jest w miare ale w blokach za ulicą tragedia piwnice zasikane klatki z****** przez chyba psy bo mysle ze ludzie po domach srają 7 swiatow:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne, że w czasach domofonów jakieś świnie notorycznie paskudzą po klatkach schodowych. To chyba ci, co tam mieszkają, albo wpuszczają byle kogo do bloku. Klatka zamknięta, a nasikane i n/a/s/r/a/n/e? Po to są domofony albo coraz częstsze wideodomofony, żeby wiedzieć kto lezie i po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w bogatej ekskluzywnej dzielnicy, mimo to posiadamy tutaj grupke miejscowych meneli. Ale tacy jakby malo awanturujacy sie, jednak noblesse oblige:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od/pier/dol/ta się od pijaków! To tacy sami ludzie jak wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×