Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przeciwniczki aborcji czy jestescie za in vitro

Polecane posty

Gość Prz
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Poszerzyć horyzonty, żeby totalną ciemnotę postrzegać jako coś normalnego? Podziękowanie należy się w takiej sytuacji lekarzom, lodziom którzy uratowali komuś życie a nie jakiejś wyimaginowanej istocie.

Ciekawe co powiesz jak przed tą "wyimaginoawana osoba" staniesz... Oczywiście że lekarza należą się podziękowania. Człowiek ma wolną wolę nie każdym czynem ludzkim kieruje Bóg. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prz
3 godziny temu, Gość Sylwia99999 napisał:

BOGA   N I E    M A 

Boga ma się w sercu nie w głowie!  Oczywiście że Bog jest. Udowodnij że Go nie ma. Hmm nie da się co. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość Prz napisał:

A czy nie Bóg pozwolil wynaleźć in vitro? Może Bóg chce żeby w darze życia ktoś Mu pomógł... 

To szatan przecież. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prz
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

No dobrze. To inna sytuacja. Pomyśl sobie, że pokochałaś człowieka. Bardzo go pokochałaś i bardzo chciałabyś z nim być. Jednak człowiek ten ma żonę i małe dzieci. I albo całe życie tęsknisz za tą miłością albo facet zostawia żonę i dzieci i jest z tobą.

Hmm to zależy... Zależy czy on kocha mnie a nie kocha żony. Bo ja uważam że zycie jest za krótkie żeby tkwić w związku z osobą której się nie kocha tylko ze względu na dzieci. Nadal jest to nie adekwatne do tęsknoty za dzieckiem którego nie można mieć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prz
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

To szatan przecież. 

Wiesz co... Może masz rację tak na to nie spojrzałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Prz napisał:

Boga ma się w sercu nie w głowie!  Oczywiście że Bog jest. Udowodnij że Go nie ma. Hmm nie da się co. 

Udowodnij że po orbicie Plutona nie krazy maleńki magiczny czajniczek który spełnia moje życzenia (ale tylko jeśli te życzenia są dla mnie dobre) 

Hmmmmm nie da się, co?

 

 

Logika, skarbie, działa tak, że udowadnia się że coś jest, a nie że tego nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość Prz napisał:

Boga ma się w sercu nie w głowie!  Oczywiście że Bog jest. Udowodnij że Go nie ma. Hmm nie da się co. 

To udowodnij że bóstwa hinduizmu nie istnieją. 

Hmmmm nie da się co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
41 minut temu, Gość Prz napisał:

Boga ma się w sercu nie w głowie!  Oczywiście że Bog jest. Udowodnij że Go nie ma. Hmm nie da się co. 

Udowodnij, że nie ma wróżki zębuszki, która prowadziła rękę chirurga. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
39 minut temu, Gość Prz napisał:

Hmm to zależy... Zależy czy on kocha mnie a nie kocha żony. Bo ja uważam że zycie jest za krótkie żeby tkwić w związku z osobą której się nie kocha tylko ze względu na dzieci. Nadal jest to nie adekwatne do tęsknoty za dzieckiem którego nie można mieć. 

Czyli generalnie zaspokajanie własnych popędów za wszelką cenę jest dla ciebie OK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jestem za konsesusem aborcyjnym, tzn. legalną aborcją gdy ciąża pochodzi z gwałtu, gdy ciąża zagraza życiu matki lub gdy płód jest bardzo uszkodzony i jego życie bedzie jednym wielkim ciepieniem. Kiedyś byłam całkowicie za aborcją, ale poglądy mi sie wraz z doświadczeniem i oglądaniem tego świata zmienily. Jestem calkowicie za in vitro. Mam 33 lata, jestem szczęśliwą żoną i mamą. Jestem też niewierząca. Co robię zawodowo? Naukowiec w branży biotech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prz
21 minut temu, Gość Gość napisał:

Czyli generalnie zaspokajanie własnych popędów za wszelką cenę jest dla ciebie OK?

Miłość jest popedem? Wróćmy do tego mężczyzny z żoną i dziećmi... Jeśli oboje się kochamy on mnie a żony nie to tak jest to dla mnie ok. Dziecmi można się zająć na odległość serio. Zresztą przyjęłabym je jak swoje. Nie rozumiem dlaczgo ktoś miałby się męczyć całe życie z kimś kogo nie kocha. Dla ideału? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prz
28 minut temu, Gość Gość napisał:

Udowodnij, że nie ma wróżki zębuszki, która prowadziła rękę chirurga. 

Nie muszę. Ja wiem ze Bog jest i wiem że są na świecie rzeczy które nie wszystkim mieszczą się w głowie. Kto wie może owa wróżka też jest. To że czegos nie widzimy nie oznacza że tego nie ma. Przynajmniej dla mnie 😊. Ja mam otwarty umysł. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prz
58 minut temu, Gość Gosc napisał:

To udowodnij że bóstwa hinduizmu nie istnieją. 

Hmmmm nie da się co.

Ale ja nie chcę udowadniać. Może istnieją nie wiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Prz napisał:

Miłość jest popedem? Wróćmy do tego mężczyzny z żoną i dziećmi... Jeśli oboje się kochamy on mnie a żony nie to tak jest to dla mnie ok. Dziecmi można się zająć na odległość serio. Zresztą przyjęłabym je jak swoje. Nie rozumiem dlaczgo ktoś miałby się męczyć całe życie z kimś kogo nie kocha. Dla ideału? 

Miłość do dziecka, którego nie ma? Tak. Chęć rozmnożenia się jest popędem. Zwyczajnym zwierzęcym popędem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Prz napisał:

Ale ja nie chcę udowadniać. Może istnieją nie wiem. 

To skąd wiesz, że po śmierci staniesz przed TYM Bogiem a nie przed jakimś bóstwem hinduizmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prz
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Udowodnij że po orbicie Plutona nie krazy maleńki magiczny czajniczek który spełnia moje życzenia (ale tylko jeśli te życzenia są dla mnie dobre) 

Hmmmmm nie da się, co?

 

 

Logika, skarbie, działa tak, że udowadnia się że coś jest, a nie że tego nie ma. 

A wiara polega na tym że mimo iż Boga nie widać wiesz ze On jest. I to jest ta różnica że ja nie potrzebuje żeby mi ktoś udowadnial że Bog istnieje . Ja wiem ze tak. Największym osiągnięciem szatana jest to że ludzie przestają wierzy w Boga i w niego... Bezsensu w ogóle temat zszedł z toru... Ja jestem przeciwna aborcji chyba że zagraża życiu matki lub gdy dziecko ma poważne wady. Ale jestem za in vitro mimo że to jest niezgodne z moją wiara... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prz
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

To skąd wiesz, że po śmierci staniesz przed TYM Bogiem a nie przed jakimś bóstwem hinduizmu?

Nie wiem. Wierzę w mojego Boga. Może Ten Bóg to ten sam w ktorego wierzą hindusi czy inni wyznawcy różnych bogów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prz
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Miłość do dziecka, którego nie ma? Tak. Chęć rozmnożenia się jest popędem. Zwyczajnym zwierzęcym popędem. 

Ja mówię tu o miłości do mężczyzny. Masz rację z tym dzieckiem. To jest chec rozmnozenia się bardzo silna chec. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musica

Jestem za aborcja do stosownego tygodnia ciazy, w różnych ciężkich przypadkach życiowych. 

Jestem za in vitro. To wielki dar i przełom medyczny z którego mogą skorzystać niepłodności których z roku na rok jest więcej. Chciałabym aby było co najmniej do 3 razy refundowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prze
11 minut temu, Gość Musica napisał:

Jestem za aborcja do stosownego tygodnia ciazy, w różnych ciężkich przypadkach życiowych. 

Jestem za in vitro. To wielki dar i przełom medyczny z którego mogą skorzystać niepłodności których z roku na rok jest więcej. Chciałabym aby było co najmniej do 3 razy refundowane

W Łodzi jest 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No widzisz
2 godziny temu, Gość Prz napisał:

A wiara polega na tym że mimo iż Boga nie widać wiesz ze On jest. I to jest ta różnica że ja nie potrzebuje żeby mi ktoś udowadnial że Bog istnieje . Ja wiem ze tak. Największym osiągnięciem szatana jest to że ludzie przestają wierzy w Boga i w niego... Bezsensu w ogóle temat zszedł z toru... Ja jestem przeciwna aborcji chyba że zagraża życiu matki lub gdy dziecko ma poważne wady. Ale jestem za in vitro mimo że to jest niezgodne z moją wiara... 

A ktoś inny wie, że Boga nie ma. A Ty kazesz mu to udowodnic:-) W czym jest lepsza twoja  wiedza, że jakiś Bóg istnieje od wiedzy innej osoby, że tego Boga nie ma? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prz
29 minut temu, Gość No widzisz napisał:

A ktoś inny wie, że Boga nie ma. A Ty kazesz mu to udowodnic:-) W czym jest lepsza twoja  wiedza, że jakiś Bóg istnieje od wiedzy innej osoby, że tego Boga nie ma? 

Ale po co w to brniesz? Ktoś napisał żebym udowodniła że jest. Nie muszę wiem że jest. Ktoś wie że nie ma ok mi to nie przeszkadza. I nic nie każe. Nie mam takiej mocy żeby kazać 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×