Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciche dni

Polecane posty

Gość gość

Cześć, mam problem z moim narzeczonym, od dwóch dni się do mnie nie odzywa i to nie wiem z jakiego powodu. Jestem załamana i nie wiem co robić żeby znowu było w porządku. Co Wy robicie żeby przetrwać ciche dni? Nie mogę znieść tego psychicznie zwłaszcza że nie miał żadnego powodu żeby się obrażać :( Dodam że narzeczony choruje na ChAD i nie leczy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy że związek się już wypalił i czas zerwać zaręczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to jest ChAD, czy to jakiś żarcik może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może rzeczywiście się wypalił, czasem trudno uczucia ogarnąć. Za dużo korków od szampana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy tej chorobie tak może być. Uważaj na niego bo może mieć mega doła. :) Ciężko żyć z taką osobą ale się da. Musisz się tylko nauczyć jak, poczytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mijacie sie w domu bez słowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to odwazna jestes zareczajac sie z chorym nieleczacym sie na dwubiegunowke. Przestrzegam cie, jak in nie bedzie sie leczyl, za kilka lat nie rozroznisz kto z was jest chory. To nie zart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem o czym mowisz. Bardzo zblizona i podobna w objawach jest choroba pod tytulem organiczne zaburzenia nastroju. Mialem doczynienia z ta choroba po moim wypadku. Z wlasnego doswiadczenia powiem ci ze nie powinnas odpuszczac, twoj narzeczony bardzo cie kocha lecz nie raz wystepuja klopoty z okazaniem tego spowodowane sa one choroba. Odezwij sie pierwsza i pokaz mu jak bardzo kochasz i jak ci zalezy uwierz mi to dziala a on tego potrzebuje. Poza tym uwazam ze powinnas pojsc razem z nim do lekarza i ten by ci bardzo dobrze zobrazowal system dzialania tej choroby oraz nauczyl cie jak zyc z taka osoba. Moja zona byla ze mna u lekarza w najgorszym dla mnie okresie choroby. Poswiecila mi duzo czasu dala duzo milosci i dzis jestesmy szczesliwym malzenstwem. Nie odpuszczaj pomoz sobie i jemu. Na poczatku moze nie byc latwo ale dacie rade czego bardzo wam zycze. Pozdrawiam Robert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robercie, różnica jest taka, że Ty chciałeś się leczyć. Jeśli mój partner zachoruje, wpadnie w nałóg, będę go wspierać, będę przy nim, ale tylko kiedy sam będzie chciał się leczyć. W innym wypadku to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie do konca tak jest. Czesto osoba chora a zwlaszcza z takimi syndromami jakie moze miec twoj narzeczony, nie zdaje sobiensprawy z tego ze ma problem. To podobniendziala jak u alkocholika, zaden alkocholik nie powie ze jest uzalezniony, bedzie zawsze twierdzil ze ma nad tym pelna kontrole. Uwierz mi ja wiem ze to nie latwy temat powinnas isc sama do jakiegos psychiatry powiedziec jaki masz problem z narzeczonym i ze chcesz mu pomoc. Dobry psychiatra poswieci ci doslownie godzinke i zrozumiesz jak to dziala i jak mozesz mu pomoc. Naprawde sytuacja dla niego wydaje sie normalna ale ty z boku widzisz problem. Posluchaj forum ci moze podpowiedziec wiele zeczy dobrych i zlych. Mozesz dzieki temu pomoc jak i zaszkodzic sobie i partnerowi. Uwierz mi twoje dzialania musza byc bardzo delikatne wobec partnera lekarz chetnie ci to wytlumaczy. Idz najpierw sama a pozniej delikatnie namow partnera, wiem to nienlatwe alenwarto. Pozdrawiam Robert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P.S. Bardzo czesto w chorobach afektywnych dwubiegunowych mamy doczynienia z syndromem wyparcia, odrzucenia, czesto wystepuja tez lęki. Damnsobienpalce obciac ze twoj partner ostatnimi czasy bylndrazliwy klotliwy, obwinial cie za nic. Typowa reakcja obronna organizmu, pewnie strqcil tez checi do jakiegos dzialania, uwierz mi znam to z autopsji i gdyby nie pomoc mojej zony pewnie teraz latalbym po jakims szpitalu wolajac ze jestem mesjaszem a hitler wpada do mnie na brydza. Nie kloc sie z nim tylkonpokaz ze kochasz i spokojnie pogadajcie, raz, drugi i zobqczysz jakie przyniesie to skutki. Forum to nie miejsce na takie wyznania ale mam to w d***e powiem ci ze gdyby nie moja zona powaznie nie wiem co by ze mna bylo, to ona zlapala mnie za reke gdy chcialem polknac cala garsc prochow i skonczyc ze soba, piszac to chce ci uswiadomic jak bardzonpotrzebne jest wsparcie bliskiej osoby. Walcz trzymam za wqs kciuki. Pozdrawiam Robert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×