Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bardzo chciałam dziecka, a teraz myślę że nie mam wolności, że kapcanieję. 28lat

Polecane posty

Gość gość
Ja pierdziele cholernie mi szkoda takich kobiet, które się ładują w małżeństwa z taki pajacami. Jak można się pocieszać bo ktoś inny ma gorzej dziewczyno myśl o sobie , że Ty masz mieć najlepiej. Jak wy sobie dacie radę jak wrócicie do pracy? Dziecko dalej będzie tylko matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha moja znajoma miała takiego męża. Sfingowała chorobę. Mówiła jak to źle się czuje, leżała na podłodze i trzymała za brzuch to opiekował się dzieckiem cały wieczór, w nocy wstawał. Rano poszła do lekarz niby (poszłyśmy na kawę) to swoją matkę załatwił do opieki. A potem poszalała tak, że powiedziała, że lekarz wysyła ją na badania do warszawy, bo coś niepokojącego wyszło, jakieś pasożyty, ten się przestraszył. Pojechała sobie na 3 dni do warszawy. Wypoczęła za wszystkie czasy i wróciła. Nigdy się nie przyznała, ale mąż nauczył się opieki i pomaga. Ale ona wiedziała, że on nie przyjedzie ją odwiedzić, bo mieszkali daleko, samochodu nie mieli no i z dzieckiem trzeba było siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, wciąż panuje stereotyp, ze facet POMAGA przy dziecku:D Kurwa, jakie pomaga?:O A co to, dziecko jest bardziej kobiety, czy wspólne? To nie jest jego dobra wola - tylko OBOWIĄZEK! Twoj maz autorko dla mnie jest do odstrzału. Byłabym w stanie zrozumieć i nie obciążać meza pracującego dosłownie od rana do nocy fizycznie, ale duza liczba tych gogusiow, co to nie zamierzają sie zajmować, to pracujący od 8 do 16 od pon do pt:O Tylko sie ośmieszają. Autorko, ty z nim nie negocjuj, tylko mu zakomunikuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh nie pisze, żeby cie przygnębiać, ale raczej motywować do działania. Jeśli osiągam przeciwny skutek to przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokolenie po 90 latach ja p*****le wszystkie takie same :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, po co negocjować. Oznajmiasz mu i idziesz. Jak wiesz, że i tak się nie zgodzi to po co gadać. Moja mama nigdy nie pracowała, ojciec zarabiał/zarabia bardzo dobrze i w życiu nie powiedziałby, że ma ostatnie zdanie, bo ma kasę. Ona po prostu nie dała sobie w kaszę dmuchać. Nie rozmawiała tylko go powiadamiała o swoich decyzjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.50 100% prawdy!! Jak słyszę, ty to masz dobrze mąż Ci pomaga sprzątać to gotuje się we mnie. Jakie pomaga a co tylko ja brudzę w domu. Kobiety sobie same pozwalają na takie traktowanie. Bo facet niby nie potrafi pieluchy zmienić lub pralki wstawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:54 wlasnie:) Wszystko wiedza, tylko maja to w d***e, bo jesli tego nie zrobią - to zrobi to kobieta. Tak samo, jak wyjdą z domu, to wiadomo, ze ona juz nie wyjdzie trzaskając drzwiami, bo kto z dzieckiem zostanie? Druga sprawa - tez duzo zalezy z jakiego domu facet pochodzi. Ilu jest facetow, ktorzy wszystko potrafia, tak tylu jest nauczonych, ze wszystko robi kobieta, a facet moze najwyżej wynieść śmieci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny. Idzie wiosna. Sprzątanie przy otwartych oknach przy słonecznej pogodzie gdy śpiewają ptaki przestaje być przymusem a staje się wręcz przyjemnością, na co można się zdziwić. To samo się może tyczyć zrobienia czegoś przy własnym wyglądzie. Dziecko jest ważne ale jeśli się czasami trochę pomarudzi, bo mama coś musiała porobić wokół siebie by wyglądać jak człowiek to świat sie nie zawali. Dziecko też powinno się uczyć że mama nie jest na każde skinienie. Powinno też rozumieć, że troszke się trzeba samemu pobawić. Stworzyć warunki do samodzielnej zabawy. A nawet jak nie to dziecko może towarzyszyć mamie jak robi coś wokół siebie. Dzieci zazwyczaj są ciekawe tego i przyglądają się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trzeba się szpachlować, żeby wyjść na spacer, często nawet to nie jest potrzebne, ale jak się ma oczyszczoną twarz, wyregulowane brwi, świeżo umyte włosy, w miarę fajne ubrania, pomalowane te paznokcie, jakąś drobną biżuterię, fajne buty niekoniecznie na wysokim obcasie, ale fajne to to już jest bardzo dużo, aby czuć sie komfortowo. My same ustalamy granicę kiedy z całą pewnością możemy stwierdzić, że czujemy się w swojej skórze dobrze i wyczuwamy taki powiew świeżości wtedy, świeżości psychicznej. Wtedy to nawet budzi się w człowieku taka potrzeba aby zrobić coś z tym dniem jeszcze więcej. Pojawiają się nowe pomysły aby gdzieś iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co wy macie z tymi pazurami ale to jest chore. Nie wystarczy że mam równe i pomalowane odżywka paznokcie? Wszystkie lejecie te farby na te pełechy i robicie mon stop hybrydy a to jest niezdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn jest do mnie przyklejony. Ma 15 miesięcy. Dosłownie cały dzień siedzi mi na kolanach, jak się położę z książką to on też się na mnie kładzie, jak stoje to chce na ręce. Czasem mam ochotę zostawić go z ojcem i wyjechać gdzieś na kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 28 lat i nie wiem czy kiedykolwiek się zdecyduje na dziecko,presja otoczenia ze już czas bo pare lat po ślubie a tu nic,ale jakoś tego nie czuje zwłaszcza ze przewlekle choruje imię raz sama ze sobą nie daje rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:19 i tego sie trzymaj. Nie słuchaj rad z d**y. Rob tak, zeby tobie było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak zapytam. Czy wy spicie z waszymi dziećmi? Bo przy kółkach i w ogóle niemowlakach spanie razem jest bardzo pomocne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja to sie chyba zabije bo nie moge zniesc tego glupiego gnoja patrzylam na fajne dzieci znajomych ktore spia jedza i sie usmiechaja i mi sie zachcialo a mam wsciekla wyjaca mende ktora ciagle choruje i nie mam przy nim nawet namiastki zycia. Jak ktos chce miec bachora niech sie porzadnie pie'rdolnie w leb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.15 uwazam tak samo jak ty. Nie wiem po co te pazury paplac potem zmywac, smierdzi w calym domu. Albo przyklejac plastiki u kosmetyczki. Potem wystarczy umyc naczynia, posprzatac w domu i za pare godzin po manikiurze. Chyba, ze sie nic nie robi to farba sie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie wiem co wy macie z tymi pazurami ale to jest chore. Nie wystarczy że mam równe i pomalowane odżywka paznokcie? Wszystkie lejecie te farby na te pełechy i robicie mon stop hybrydy a to jest niezdrowe " Oczywiście, że mogą być pomalowane odżywką. Ja hybryd nie stosuję. Maluje paznokcie zwykłym lakierem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dla sprostowania. Fajnie jest jak są paznokcie pomalowane, ale nie mam obsesji na tym punkcie. Jak się paznokieć złamie to obcinam wszystkie do równa i daje im odpocząć całkiem od wszystkiego, póki nie odrosną bo krótkie pomalowane nie podobają mi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problemy kurzyny z kafe: jakie będą miec dziś paznokcie, czy khaki, czy sraczkowate, a ich stary i tak tego nie rozrioznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajesz z siebie robić niemotę zyciową, której facet wyznacza czas na zakupy (ja bym mojego śmiechem zabiła jakby mi limity wyznaczał) i jeszcze zakazuje korzystania z niani, ze żobka. A ty nic do powiedzenia w tym domu nie masz? no nie masz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież mówię, że mamy nianie. Jutro chyba zostawię dziecko same z niania na te 2 h i pojadę do galerii, wbrew temu co pieprzy on, że niby to niebezpieczne etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedz i nie pytaj sie go o zdanie. On cwaniakuje, bo nie siedzi w pieluchach 24/7, a ty tak. Trzeba sie czasem oderwac na pare godzin, dla zdrowia Twojej psychiki. Wiem cos o tym. Mam 5 miesieczna corke. Kochana i grzeczna, ale zdarza mi sie ja zostawic z jedna lub druga babcia, nawet kiedy ide do glupiego spozywczaka, fryzjera czy na kawe z kolezanka. Ja mojemu mezowi nie raz pisalam w chwilach kryzysu, ze po macierzynskim wracam do pracy, do ludzi. Kocham corke, ale potrzebuje za nia zatesknic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×