Jak nauczyć dziecko pełzać, czołgać się? Tylko błagam nie piszcie żeby położyc

Nie piszcie żeby położyć zabawkę w pewnej odległości bo to nie działa. Martwię się ze córka juz tego nie nadrobi. Ma prawie 10 mies i ani myśli sie przemieszczac, nie przesunie sie ani pół centymetra. Nie.mówiąc juz o raczkowaniu czy stawaniu. Oczywiście wszyscy na około twierdzą ze każde dziecko rozwija sie w swoim tempie. Rzygam juz tym tekstem o indywidualnym rozwoju

A jak z leżeniem na brzuchu i podporem na prostych rękach? Coś stara się nogami w ogóle robić? Nie pytam w kwestii nieprawidłowości, tylko żeby wiedzieć, czy i co można podpowiedzieć z ćwiczeń :)

Kladz na brzuch, jak najczesciej. Kiedy dziecko przyjmuje pozycje tzw. foki (na prostych rekach) rob mu taczke, powinno zaczac przebierac rekoma. Kiedy opanuje taczke, podginaj nozke przeciwna do raczki, ktora jest z przodu.

A ile czasu dziennie dziecko spedza na brzuchu?

A czy miała etap kręcenia się wokół swojej osi? W ogóle odpychanie rączkami i choć trochę pełzanie do tyłu? Bo od tego dziecko zaczyna

Każde dziecko rozwija się w swoim tempie, ale k***a bez przesady. Jeżeli dziesięciomiesięczne dziecko nie siedzi, nie raczkuje ani nawet nie próbuje pełzać, to najwyższy czas, żeby udać się po pomoc do specjalisty. Może z dzieckiem wszystko w porządku, ale może się okazać, że potrzebuje jakichś ćwiczeń, czy rehabilitacji. Moja córka też jest z tych wolniej rozwijających się, ale w wieku 10 miesięcy już raczkowała.

Poczytaj tutaj, laska opisuje podobny "problem": https://oczekujac.pl/2017/03/dziesiaty-miesiac-miszel-zez-neurologiczny.html

Ja też uważam, że Autorka umówić się na wizytę u neurologa. Warto sprawdzić, czy coś córki nie blokuje. Może wszystko jest ok, ale może się okazac, że potrzebna jest jakas rehabilitacja, a wtedy im szybciej zaczniecie, tym lepiej. Czy córka podejmuje jakieś próby przemieszczania się i nie ma siły czy po prostu nie jest tym zainteresowana?

ja musiałam rehabilitowac dziecko b ciezko chore, i miałam zestaw specjalnych cwiczen, podobno jak dziecko przejdzie ten wiek do pełzania, to juz potem nei ma odruchu. robiłam specjalne masaze, a potem kładłam na plecach, i na przemian mu uginałam jedna noge, przy drugiej wyprostowanej, druga osoba moze jednoczesnie prostowac rece raz jedna ,raz druga na krzyz z tymi nogami, ale chyba nie ma zadnego sensu dziecko tak meczyc jak nie wiadomo, czy mu cos jest, czy nie

Tu autorka. Podejmuje próby ale co ti za próba kiedy tylko wyciąga raczki.i.stwierdza ze nie da rady i zaczyna sie zloscic. Nogami tak stuka o.podłogę. raczkami sie podpiera wyprostowanymi. Próbuje robić taczki to pada na twarz choć siłę na podparcie ma. Na brzuchu spędza do 3 godzin wiadomo w zimie.duzo wiecej a.teraz.tak z dwie do trzech

Do pediatry po skierowanie do neurologia, a potem rehabilitacja. Na co czekasz? Twoja córka jest w wieku, gdzie powinna juz siedzieć. Szkoda czasu. Im dalej tym ciężej bedzie z nia ćwiczyć.

Moje prawie caly czas lezalo na brzuchu ale sam chcial.. w zasadzie tylko spal na boku/plecach a jak byl przytomny to 90% czasu na brzuchu. Wydaje mi sie ze to duzo dalo, zaczal siadac w wieku 6mcy, chodzic - 12mcy. Za to z mowieniem dluuugo mu zeszlo. Pediatra nie kierowal Cie do neurologa? Konsultacja nie zaszkodzi i w miedzyczasie ukladalabym mlode jak najczesciej na brzuchu.

dziś Kup jej walec do raczkowania. Nieduży koszt, frajda dla malucha. Można ciekawe zabawy robić na wzmocnienie mięśni i świadomość własnego ciała.

I jeszcze nie byłaś z tym u lekarza? Dziecko powinno cały czas spędzać czas na podłodze bawiąc się. Oczywiście plus sen, spacery i jedzenie.