Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kredyt mieszkaniowy

Polecane posty

Gość gość

Zawsze byłam przeciwna zawsze. 12 lat po ślubie i mój mąż zapragnął mieć swój dom. I teraz kredyt na 20 lat. 20! Strasznie mnie to przeraża. Śni mi się to po nocach. A jeszcze umowa nawet nie podpisana co będzie później? Zameczy mnie to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie lubie kredytow dlatego pracowalam na dom za granica od rana do nocy,13 h nie bylo nas w domu. I tak 5 lat,5 lat wyrwane z zycia. Ale w koncu mamy,ale na remont wzielismy kredyt w Polsce. 8 lat 65 tysiecy . Tez mi to ciąży ale cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:02 my właśnie mieszkamy za granicą i to tutaj będziemy brać kredyt. Mam nadzieję że uda nam się kupić dom po remoncie. No boję są strasznie. Lubię mieć ten lux że nic nie muszę a tutaj takie zobowiązanie na tyleeee lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to chcecie tam kupic dom czy W PL?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:12 chcemy kupić dom za granicą tutaj gdzie mieszkamy. Nie sądzę że w najbliższej przyszłości będziemy chcieli wrócić do Polski. Chociaż tęsknota jest ogromna rozsądek bierze jednak górę :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wolisz pakować te (a raczej większe) pieniądze w wynajem? Poza tym waasza sytuacja może się szybko zmienić i możecie kredyt renegocjować czy nawet wcześniej spłacić w całości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za wynajem płacimy bardzo mało bo to jest mieszknie państwowe :) właśnie dlatego ciężko jest mi się zdecydować. Zresztą ja jestem cykor. Strasznie się boję wszystkich takich rzeczy. Jak tylko czyje się niepewnie uciekam :-P. Mój mąż mówi to samo. Będziemy płacić za swoje. I później będziemy coś mieć a tak co wynajem płacimy fakt możemy zostać w tym mieszkaniu do śmierci ale jak za 20 czy 30 lat będziemy chcieli wrócić do Polski. I co nie będziemy mieli nic. Te słowa zeczywiscie mnie przekonały ale strach został. Raz chce bardzo a za chwilę dostaje ataku paniki..... No tak już mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uknas
Kto pyta ten wie. W banku Raiffeisen można się starać o kredyt mieszkaniowy. Spłata do 30 lat ale nic nie zastąpi bezpośredniej rozmowy z doradcą klienta. Co własne tego nikt ci nie odbierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loli

Typowa polska mentalność. Jak nie zadłużysz się na co najmniej 20 lat to jesteś nikim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 godzin temu, Gość Loli napisał:

Typowa polska mentalność. Jak nie zadłużysz się na co najmniej 20 lat to jesteś nikim. 

A lepiej wynajmować i płacić obcym, czy wziąć kredyt i mieć coś swojego i zostawić dziecku np.dom? i to za te same pieniądze. Co za różnica czy płacisz bankowi czy wynajmującemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loli
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

A lepiej wynajmować i płacić obcym, czy wziąć kredyt i mieć coś swojego i zostawić dziecku np.dom? i to za te same pieniądze. Co za różnica czy płacisz bankowi czy wynajmującemu.

Taka różnica, że w kraju, w którym mieszkam czynsz to 1/3 raty kredytu i to na dobre 40 lat. Także dziękuję za życie spędzone na spłacie kredytu. Wolę zapłacić grosze za wynajem mieszkania, w którym mogę dożywotnio mieszkać i przy okazji żyć (podróże, wypady do kina, teatru, restauracji, dobre auto) niz żyć od pierwszego do pierwszego by po 20 latach obudzić się w swoim mieszkaniu ale że świadomością, że nic fajnego mnie w życiu nie spotkało. Tu gdzie mieszkam to norma. Tylko szaleńcy porywają się na tak desperackie kroki. O nie wmówisz mi, że kredyt jest nieodczuwalny nawet w Pl. Znajomi albo tracą lata swojego życia na zapieprz za granicą i buduja/kupują za gotówkę albo siedzą latami w tym swoim domu bo nie stać ich na nic po spłacie raty. Ludzie zapominają, że życie jest tu i teraz i marnują je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iiiooo
33 minuty temu, Gość Loli napisał:

Taka różnica, że w kraju, w którym mieszkam czynsz to 1/3 raty kredytu i to na dobre 40 lat. Także dziękuję za życie spędzone na spłacie kredytu. Wolę zapłacić grosze za wynajem mieszkania, w którym mogę dożywotnio mieszkać i przy okazji żyć (podróże, wypady do kina, teatru, restauracji, dobre auto) niz żyć od pierwszego do pierwszego by po 20 latach obudzić się w swoim mieszkaniu ale że świadomością, że nic fajnego mnie w życiu nie spotkało. Tu gdzie mieszkam to norma. Tylko szaleńcy porywają się na tak desperackie kroki. O nie wmówisz mi, że kredyt jest nieodczuwalny nawet w Pl. Znajomi albo tracą lata swojego życia na zapieprz za granicą i buduja/kupują za gotówkę albo siedzą latami w tym swoim domu bo nie stać ich na nic po spłacie raty. Ludzie zapominają, że życie jest tu i teraz i marnują je.

Wynajem 4 pokojowego mieszkania 1800 rata kredytu 1900. No rzeczywiście wielka różnica. Żyje jak żyłam przed kredytem, po prostu mniej odkładam. Kredyt na 20 lat. Taka różnica pomiędzy moja a Twoja sytuacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kredyt na
8 godzin temu, Gość Loli napisał:

Taka różnica, że w kraju, w którym mieszkam czynsz to 1/3 raty kredytu i to na dobre 40 lat. Także dziękuję za życie spędzone na spłacie kredytu. Wolę zapłacić grosze za wynajem mieszkania, w którym mogę dożywotnio mieszkać i przy okazji żyć (podróże, wypady do kina, teatru, restauracji, dobre auto) niz żyć od pierwszego do pierwszego by po 20 latach obudzić się w swoim mieszkaniu ale że świadomością, że nic fajnego mnie w życiu nie spotkało. Tu gdzie mieszkam to norma. Tylko szaleńcy porywają się na tak desperackie kroki. O nie wmówisz mi, że kredyt jest nieodczuwalny nawet w Pl. Znajomi albo tracą lata swojego życia na zapieprz za granicą i buduja/kupują za gotówkę albo siedzą latami w tym swoim domu bo nie stać ich na nic po spłacie raty. Ludzie zapominają, że życie jest tu i teraz i marnują je.

Zawsze byłam tego samego zdania. Po 10 latach małżeństwa nadal na wynajmie 😉 chyba już tak zostaniemy ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość Kredyt na napisał:

Zawsze byłam tego samego zdania. Po 10 latach małżeństwa nadal na wynajmie 😉 chyba już tak zostaniemy ;))

Żyć i nie mieć nawet swojego mieszkania...Mając swój dom, mieszkanie masz poczucie bezpieczenstwa, o nie, nie mogłabym tak żyć. To tak jakby całe życie jezdzić pożyczonym samochodem. O nieee, to nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

wiekszosc tak zyje,a wg mnie co splacanie kredytu,a ladowanie komus kasy za wynajem to roznica.choc swoje splacasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mazikeen

Ze mnie znajomi, którzy mieszkają na zachodzie Europy zawsze się śmiali bo zaraz po studiach wzielam kredyt. 15 lat 2 pokoje. W międzyczasie zmieniłam prace, kredyt spłaciłam. Planuje teraz zakup 5pok. Tez na kredyt. 50%wartosci 15 lat. Pierwsze mieszkanie zostawiam-wynajem spłaci mi ratę kredytu. Znajomi nadal na wynajmowanym. Sory to nie dla mnie. Jeżeli ktoś tak woli prosze bardzo. Ja wole mieć coś swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
13 godzin temu, Gość Loli napisał:

Taka różnica, że w kraju, w którym mieszkam czynsz to 1/3 raty kredytu i to na dobre 40 lat. Także dziękuję za życie spędzone na spłacie kredytu. Wolę zapłacić grosze za wynajem mieszkania, w którym mogę dożywotnio mieszkać i przy okazji żyć (podróże, wypady do kina, teatru, restauracji, dobre auto) niz żyć od pierwszego do pierwszego by po 20 latach obudzić się w swoim mieszkaniu ale że świadomością, że nic fajnego mnie w życiu nie spotkało. Tu gdzie mieszkam to norma. Tylko szaleńcy porywają się na tak desperackie kroki. O nie wmówisz mi, że kredyt jest nieodczuwalny nawet w Pl. Znajomi albo tracą lata swojego życia na zapieprz za granicą i buduja/kupują za gotówkę albo siedzą latami w tym swoim domu bo nie stać ich na nic po spłacie raty. Ludzie zapominają, że życie jest tu i teraz i marnują je.

To w tym kraju, gdzie mieszkasz. W Polsce się bardziej opłaca wziąć kredyt, niż wynajmować. Mnie wychodzi 1500zł za wszystko, na wynajmie za takie mieszkanie więcej. Mało tego państwowe, czyli komunalne, dużo mniej niż własne kredytowe mnie nie kosztuje. Guzik wiesz o realiach w Polsce, a się wymądrzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Mazikeen napisał:

Ze mnie znajomi, którzy mieszkają na zachodzie Europy zawsze się śmiali bo zaraz po studiach wzielam kredyt. 15 lat 2 pokoje. W międzyczasie zmieniłam prace, kredyt spłaciłam. Planuje teraz zakup 5pok. Tez na kredyt. 50%wartosci 15 lat. Pierwsze mieszkanie zostawiam-wynajem spłaci mi ratę kredytu. Znajomi nadal na wynajmowanym. Sory to nie dla mnie. Jeżeli ktoś tak woli prosze bardzo. Ja wole mieć coś swojego.

no i warto dodac,ze niewielu moze sobie pozwolic na kupno domu czy mieszkania za gotowke. Dla zwyklego Kowalskiego problemem jest odlozenie pieniedzy na wklad wlasny. A mieszkac gdzies trzeba i lepiej splacic ten kredyt w 20-30 lat i na emeryturze miec dach nad glowa. W innym wypadku co? wynajem na emeryturze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kredyt na
24 minuty temu, Gość gość napisał:

Żyć i nie mieć nawet swojego mieszkania...Mając swój dom, mieszkanie masz poczucie bezpieczenstwa, o nie, nie mogłabym tak żyć. To tak jakby całe życie jezdzić pożyczonym samochodem. O nieee, to nie dla mnie.

Aktualnie mieszkamy za granicą. Tutaj mamy mieszknie państwowe- wynajęte ;). Ciężko się zdecydować na kupno swojego oj ciężko. Nie widzi mi się spłacać przez 30 lat czegoś w czym pożyje...kto wie jak długo?? Bezpiecznie się czuje nikt mnie nie wyrzuci z tego mieszkania. Płacę grosze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Gość Loli napisał:

Taka różnica, że w kraju, w którym mieszkam czynsz to 1/3 raty kredytu i to na dobre 40 lat. Także dziękuję za życie spędzone na spłacie kredytu. Wolę zapłacić grosze za wynajem mieszkania, w którym mogę dożywotnio mieszkać i przy okazji żyć (podróże, wypady do kina, teatru, restauracji, dobre auto) niz żyć od pierwszego do pierwszego by po 20 latach obudzić się w swoim mieszkaniu ale że świadomością, że nic fajnego mnie w życiu nie spotkało. Tu gdzie mieszkam to norma. Tylko szaleńcy porywają się na tak desperackie kroki. O nie wmówisz mi, że kredyt jest nieodczuwalny nawet w Pl. Znajomi albo tracą lata swojego życia na zapieprz za granicą i buduja/kupują za gotówkę albo siedzą latami w tym swoim domu bo nie stać ich na nic po spłacie raty. Ludzie zapominają, że życie jest tu i teraz i marnują je.

A ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Kredyt na napisał:

Aktualnie mieszkamy za granicą. Tutaj mamy mieszknie państwowe- wynajęte ;). Ciężko się zdecydować na kupno swojego oj ciężko. Nie widzi mi się spłacać przez 30 lat czegoś w czym pożyje...kto wie jak długo?? Bezpiecznie się czuje nikt mnie nie wyrzuci z tego mieszkania. Płacę grosze. 

za jakie mieszkanie placisz grosze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc
41 minut temu, KateZRzeszowa napisał:

Socjalne? 😉 

W Polsce socjalne jest dla osób bardzo ubogich, nizin społecznych, patologii. Mieszkania te są o obniżonym  standardzie, często bez wc w mieszkaniu, nie mówiąc o innych udogodnieniach. W momencie, kiedy zaczyna ci się finansowo lepiej powodzić, czyli nie łapiesz się na mops, gmina ma prawo cię z mieszkania wyrzucić na komunalne, które już takie tanie niestety nie jest. Więc nawet te grosze przy małym zarobku przestają być groszami. Normalny człowiek w Polsce, który normalnie pracuje, zarabia jakieś 2-3 tys do ręki,, nie korzysta z mopsu, czy w domu rodzinnym jest trochę więcej metrażu niż przysłowiowa ustawa przewiduje, ma bardzo małe szanse na mieszkanie komunalne. Pozostaje wynajem, albo kredyt. Ponadto mieszkań komunalnych miasta i gminy mają bardzo mało, bo był czas, kiedy to sprzedano mnóstwo takich mieszkań lokatorom, żeby obniżyć sobie koszty utrzymania budynków. Zaczęto budować tzw TBSy, które już w ogóle są czystą kpiną jeśli chodzi o czynsze. Takie wysokie. Tak to wygląda w Polsce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rch
22 godziny temu, Gość Gość napisał:

A lepiej wynajmować i płacić obcym, czy wziąć kredyt i mieć coś swojego i zostawić dziecku np.dom? i to za te same pieniądze. Co za różnica czy płacisz bankowi czy wynajmującemu.

Taka roznica ze jak stracisz prace I przestaniesz placic to wynajmujacy tylko wyrzuci. A jak stracisz plynnosc finansowa, masz kredyt a nieruchomosc straci na wartosci ( co jest b. Prawdopodobne) to musisz oddac I mieszkanie I jeszcze masz kredyt do splacenia. Nieruchomosci w mniejszych miejscowosciach beda tracic na wartosci i to bardzo Bo jest niz demograficzny; jak kupisz Dom/mieszkanie na zadupiu to za np. 5-10 lat nikt tego nie kupi po tej cenie co jest teraz tylko najwyzej bedzie Ktos chcial kupic za bezcen.Kredyt to ryzyko- zwlaszcza jak sie zadluza na maxa. Poki sie splaca to jest wszystko cacy...gorzej jak przez the 20-30 lat wystapi z roznych powodow brak plynnosci finansowej, wibor podskoczy( b. Prawdopodobne) itd.

Ja uwazam ze jak nie ma sie dzieci I ich nie chce to nie warto kupowac mieszkania na kredyt. W internecie istnieja dokladne wyliczenia dlaczego to sie oplaca + jest sie mobilnym w razie zmiany pracy. Kupowac sie oplaca tylko jak ma sie dzieci, zeby I'm cos zostawic I zapewnic stabilnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość Gośc napisał:

W Polsce socjalne jest dla osób bardzo ubogich, nizin społecznych, patologii. Mieszkania te są o obniżonym  standardzie, często bez wc w mieszkaniu, nie mówiąc o innych udogodnieniach. W momencie, kiedy zaczyna ci się finansowo lepiej powodzić, czyli nie łapiesz się na mops, gmina ma prawo cię z mieszkania wyrzucić na komunalne, które już takie tanie niestety nie jest. Więc nawet te grosze przy małym zarobku przestają być groszami. Normalny człowiek w Polsce, który normalnie pracuje, zarabia jakieś 2-3 tys do ręki,, nie korzysta z mopsu, czy w domu rodzinnym jest trochę więcej metrażu niż przysłowiowa ustawa przewiduje, ma bardzo małe szanse na mieszkanie komunalne. Pozostaje wynajem, albo kredyt. Ponadto mieszkań komunalnych miasta i gminy mają bardzo mało, bo był czas, kiedy to sprzedano mnóstwo takich mieszkań lokatorom, żeby obniżyć sobie koszty utrzymania budynków. Zaczęto budować tzw TBSy, które już w ogóle są czystą kpiną jeśli chodzi o czynsze. Takie wysokie. Tak to wygląda w Polsce. 

Ale poprzedniczka nie mieszka w Polsce. Tez nie mieszkam w Polsce i za grosze mozna dostac tylko socjalne, a wynajem to koszt raty msc. Z tego co wiem, te mieszkania socjalne mozna wykupic po iluś tam latach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Gość Rch napisał:

Taka roznica ze jak stracisz prace I przestaniesz placic to wynajmujacy tylko wyrzuci. A jak stracisz plynnosc finansowa, masz kredyt a nieruchomosc straci na wartosci ( co jest b. Prawdopodobne) to musisz oddac I mieszkanie I jeszcze masz kredyt do splacenia. Nieruchomosci w mniejszych miejscowosciach beda tracic na wartosci i to bardzo Bo jest niz demograficzny; jak kupisz Dom/mieszkanie na zadupiu to za np. 5-10 lat nikt tego nie kupi po tej cenie co jest teraz tylko najwyzej bedzie Ktos chcial kupic za bezcen.Kredyt to ryzyko- zwlaszcza jak sie zadluza na maxa. Poki sie splaca to jest wszystko cacy...gorzej jak przez the 20-30 lat wystapi z roznych powodow brak plynnosci finansowej, wibor podskoczy( b. Prawdopodobne) itd.

Ja uwazam ze jak nie ma sie dzieci I ich nie chce to nie warto kupowac mieszkania na kredyt. W internecie istnieja dokladne wyliczenia dlaczego to sie oplaca + jest sie mobilnym w razie zmiany pracy. Kupowac sie oplaca tylko jak ma sie dzieci, zeby I'm cos zostawic I zapewnic stabilnosc.

A jakie sa prognozy odnosnie wynajmu mieszkań dla emerytow? Jaka bedziesz miec emeryture? Prace sie traci, zmienia i najemca tez nie bedzie trzymac Cie pod dachem jak mu  nie zapłacisz. Gdzie wtedy pojdziesz? Z bankiem mozna sie dogadac, sa opcje sprzedazy mieszkania z kredytem. Oczywiscie, kredyt to zobowiazanie i uwiazanie do miejsca zamieszkania, wiec kupno mieszkania musi byc przemyslane. Nalezy tez rozsadnie wykalkulowac na co Cie stac, a nie grac mentalnego milionera i pozniej plakac, ze jest milion do oddania (jak niektore celebrytki). To tyle.  Ale idac tokiem twojej wypowiedzi, ludzie majacy dzieci tym bardziej nie powinni brac kredytu na mieszkanie. Dzieci to ogromny koszt i odpowiedzialnosc. Majac dzieci masz mniej pieniedzy, bo sa drogie w utrzymaniu. Masz mniej pieniedzy na plate kredytu. Stracisz prace, bank Cię wyrzuci na bruk, zostaniesz z dlugami i glodnymi dziecmi 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Rch napisał:

Taka roznica ze jak stracisz prace I przestaniesz placic to wynajmujacy tylko wyrzuci. A jak stracisz plynnosc finansowa, masz kredyt a nieruchomosc straci na wartosci ( co jest b. Prawdopodobne) to musisz oddac I mieszkanie I jeszcze masz kredyt do splacenia. Nieruchomosci w mniejszych miejscowosciach beda tracic na wartosci i to bardzo Bo jest niz demograficzny; jak kupisz Dom/mieszkanie na zadupiu to za np. 5-10 lat nikt tego nie kupi po tej cenie co jest teraz tylko najwyzej bedzie Ktos chcial kupic za bezcen.Kredyt to ryzyko- zwlaszcza jak sie zadluza na maxa. Poki sie splaca to jest wszystko cacy...gorzej jak przez the 20-30 lat wystapi z roznych powodow brak plynnosci finansowej, wibor podskoczy( b. Prawdopodobne) itd.

Ja uwazam ze jak nie ma sie dzieci I ich nie chce to nie warto kupowac mieszkania na kredyt. W internecie istnieja dokladne wyliczenia dlaczego to sie oplaca + jest sie mobilnym w razie zmiany pracy. Kupowac sie oplaca tylko jak ma sie dzieci, zeby I'm cos zostawic I zapewnic stabilnosc.

Bardzo dziwne masz myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×