Czy też tak macie ze wasza uroda ma wzloty i upadki?

Np. o roku jednego roku wygladacie mniej korzystnie, a innego ładniejecie, albo jednego dnia wygladacie tak, ze nikt na was nie spojrzy, a innego kazdy facet sie ogląda itd? Ja niestety tak mam ,ze potrafie wygladac bardzo dobrze, albo bardzo zle

A nawet czasami to nie zalezy tylko od makijazu itd. czasem kiedy wygladam na niewyspana, albo mam nie taki dzien to nie wygladam zbyt korzystnie, a czasem nie musze sie nawet specjalnie starac, a ogladaja sie na ulicy czy nawet zaczepiaja. Takze dziwne to jest, ale wiem, ze tak mam

No Chyba każda kobieta tak ma. Przecież poziom hormonów się zmienia. Na dwa tygodnie przed okresem zaczynasz tracić na urodzie, po okresie poziom estrogenow rośnie i aż do owulacji zaczynasz emanowac urodą a i nieraz seksapilem. Ja tuż przed okresem mam tak że wyraz twarzy mi się nawet zmienia. Takiej okropnej baby. W dni płodne jestem bardziej "dziewczyńska"

A ja nie wiem czy to u mnie zalezy od samego cyklu bo bywalo ,ze i w okres wygladam dobrze, po prostu nie wiem od czego to zalezy :D Ale nie wyglądam ciagle tak samo, tylko jakby sie zmieniam, mam tez swoje lepsze i gorsze miesiace czy lata

Czasem mam spuchnieta twarz i wygladam gorzej, a czasem wygladam super, buzia szczupła. Nie wiem od czego to zależy. Ale jak najem się na noc to rano gorzej wygladam.

10:58- z ta twarza to tez u siebie zauwazylam, raz jest pelniejsza, raz szczuplejsza, nie wiem czy zbieram wode czy o co chodzi. Generalnie lepiej wygladam jak staje sie bardziej pociagla

Nie wiem od czego to zależy. Mnie twarz puchnie i oczy. Wtedy wyglądam jak nie ja.

Myślę, że dużo zależy od głowy. Niedawno przeżyłam szalony romans. Dał mi takiego speeda, emocji, komplementów, cały czas chodziłam uśmiechnięta i chociaż mi na tym nie zależy zauważyłam, że zwracam większą uwagę, nawet zmarszczki mimiczne mi się spłaszczyły :D Niestety dobre się skończyło, pozostała tęsknota i troski wypisane na twarzy :(

To chyba od diety zależy. Jak jem malo i zdrowo, dużo owoców, to wygladam lepiej, duże oczy. A jak jem niezdrowo, chipsy, ciezkostrawne potrawy, to na następny dzień male oczka i spuchnieta twarz. I jeszcze od ruchu tez zależy. Gdy dużo na świeżym powietrzu, gimnastyka, biegi to wtedy tez zaraz ladniejsza buzia i większe oczy. Generalnie z wiekiem jest gorzej. Im jest się starszym tym bardziej twarz puchnie po niezdrowych potrawach. Kiedyś mogłam jeść byle co i aż tak nie puchlam. A im jestem starsza tym wystarczy ze ziem trochę chipsów i zaraz opuchlizna

Kazda kobieta tak ma. Widac na twarzy niewyspanie, zmartwienia, itp. Po to jednak mamy makijaz.

Makijaż nie zawsze pomaga. I tak widać opuchlizne.

W życiu nie miałam opuchlizny na twarzy. Mam takie dni, że się czuję nieatrakcyjna, ale to bardziej jest w głowie: niewyspanie, zmęczenie, hormony I człowiekowi zmienia się postrzeganie samego siebie, mimo że obiektywnie różnicy brak. I jak człowiek jest taki psychicznie skapcaniały, to też jest postrzegany jako mniej atrakcyjny. No i jak przytyje, to też tracę na atrakcyjności, bo raz, że się czuję mniej atrakcyjna, dwa- nie ma już tej idealnej sylwetki

Migrena bolesna bardzo i pozamiatane

13.33Jak utrzymuje się kilka dni, to można zejść z wyczerpania.

Podobno bardzo dobrze działa osocze bogatopłytkowe. Ktoś z Was próbował? Na różnych forach piszą, że rewitalizuje i regeneruje skórę. Pewnie niedługo się wybiorę, bo mieszkam akurat obok CZS. Tylko, że ja zawsze mdleję na widok krwi... Jakieś rady? Jak się przygotować?

Normalne. Jak człowiek trochę myśli, to dotrze do wniosku, że urodę widać w ruchu, nie na zdjęciach. To, czy daną osobę widzimy jako ładną, jest wypadkową wszystkich min, jakie u niej widzieliśmy.