Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dzisiejsi faceci to dno, imponuja im kobiety z kasą i karierą

Polecane posty

Gość gość
14:36 Dno.nie rozumiem was! Już zescie mnie ocenily że chce zajść w ciążę żeby nie pracować, a jakże :) typowe, kobieta kobietę zezre i zdepcze. A tymczasem ja zawsze chciałam mieć dziecko, kocham dzieci i i tak już ją studiach ledwie wytrzymałam by ich nie mieć. To jest moje Marzenie a facet jest od tego by to umożliwić. Jestem za tradycyjnym modelem. Do. Pracy chętnie wrócę po macierzyńskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem dosyć samotnym facetem, mam bogatych rodziców i sam dobrze zarabiam. Jak spotykam miła, skromna, sympatyczna, grzeczna i uległa kobietę to mogę jej dac wszystko czego zapragnie. W ewentualnym związku mógłbym ja utrzymywać do końca życia, jeśli oczywiście nie wywinelaby jakiegoś numeru. Ale gdyby okazał a się przez całe życie taka grzeczna to czemu nie. Natomiast jak spotykam typ "co to nie ja" to wtedy nie ma przebacz. Jeszcze na kawę czy jakąś randkę mogę zaprosić i zapłacić ale później to po równo co do grosza. I też potrafię powiedzieć że jeśli nie ma tyle samo co ja to niech spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:37 Ale co to jest te 1000 zł kosiniakowego ? Psi grosz.. Twój mąż chce mieć partnerkę a nie zależna od niego kurę domową. Albo się dostosujesz i zaczniesz lepiej zarabiać albo całe życie będzie ci wypominał (jeśli zajdziesz podstępem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mąż jest za takim modelem? Bo z tego co mówisz to nie, a takie rzeczy ustala się przed ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no 1000 zł w Warszawie to rzeczywiście luksus...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tysiąc złotych się dostaje. Ja oczywiście mam już umowę o pracę i w razie w będę dostawała więcej tego macierzynskiego. Ale niesmak pozostał. Skoro facet z takim przychodem jeszcze czeka na kasę od żony to dla mnie to jest mały chłopiec. Taki Piotruś Pan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:40 SZukaj na kafeterii, tutaj pełno uległych kobitek, co to nie mają własnego grosza i nie śmią pyskować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, chodzi o zasadę. Nie każdy chce utrzymywac drugiego doroslego człowieka. I 1000zł to jest nic przy małym dziecku. Więc akurat stoję po stronie Twojego męża, sama bym się nie zgodziła na taki układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:39 Ale twój mąż nie jest... I nie zmusisz innych do krytykowania jego poglądów, bo ja go np w pełni rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak! Oszukał mnie bo zawsze mówił że dla niego nie ma problemu. Ze mogę malunio zarabiać i nic go to nie obejdzie. A potem się okazało że zwyczajnie kłamał. Jest taki jak jego brat. Kasa, kasa, kasa. Tak by go bolał ten y****y ROK pomocy mnie i dziecku, a sam zarabia 20 na rękę. Słabo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malutko to nie to samo co "wcale jak cię zwolnią". Krytykujesz bratową, a twoja postawa jest niesamowicie roszczeniowa. Przyszłas bez grosza przy duszy, nie chcesz pracować i masz pretensje, że nie chcą cię utrzymywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodzilabys się na układ? Małżeństwo to nie układ. Zawiera się je np. Po to by mieć dzieci. Wiedzial że mało zarabiam, wiedział że różnie może być z umową o pracę. To po kiego wychodzi za laske marzaca o dzieciach? Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci poprostu zaczynają myslec i nie mają ochoty mieć utrzymanki tylko partnerkę. Nikt nie oczekuje wielkiego majątku od kobiety ale też nikt nie weźmie 30 letniej sieroty która nigdy nie pracowała i pasożytuje na rodzicach. Po kilku próbach związków z kobietami które tylko leżą i pachną omijam takie szerokim łukiem, kobieta powinna być zaradna życiowo i samodzielna. Niech zarabia najniższa krajową, jeśli jest w stanie się za to utrzymać to dobry materiał na żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co, tamta już może chcieć mieć dziecko zarabiając 1300 na rękę, bo wniosła autko, mieskzanko i 200k spadku? Mi nie wolno, bo ja "przyszlam bez grosza". widzisz swoją hipokryzję, zakłamana babo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:43 Nie słabo... Strasznie się ciskasz że ma być po twojemu.. Wkurzałabym się na jego miejscu. On chce partnerki a nie kury domowej, nawet jeśli tylko przez rok. A po roku co? od razu dostałabyś zlecenie? Już to widzę.. Zaraz by było że niania be, żłobek be i trzeba siedzieć w domku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może liczył, że dojrzejesz, że staniesz się bardziej odpowiedzialna? Może zobaczył jak zyją inni i stwierdził, że utrzymywanie ciebie i dziecka na własnych barkach nie jest dla niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:46 Kretynie, zarabialam w Warszawie na umowe o prace 2000 tysiecy na reke, taki zawód, nauczyciel. Mówi ci to coś? na bank sama sie za to w Warszawie utrzymam :) Bede zrec korzonki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja piertole, hahaha. Piotruś pan bo ma czelność wymagać od dorosłej osoby żeby wzięła dojrzale część odpowiedzialności za swe i dziecka życie. Co za chamidło, domaga się nie tylko tyle żeby się żona "zarzynała" w oparciu o umowę o prace - żeby mieć ten osławiony macierzyński - ale również ubezpieczenie zdrowotne na czas ciąży i w trakcie wychowywania dziecka, bydlak najgorszy jeszcze pewnie przekalkulował sobie, że fajnie by było jakby żona po macierzyńskim miała gdzie wrócić do pracy jak dorosły człowiek. Totalny piotruś pan, tylko od innych wymaga, a sam sobie przed komputerkiem siedzi i klika!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie jestem feministka - mój maz oddaje mi wyplate , sam bierze sb jakies drobne na swoje wydatki. Ja nie pracuje ale opłacam sb skladke emerytalna. Jestem w domu z dziecmi. W d***e mam tyranie jak coniektore. :P Jestem wypoczeta, zrelaksowana i szczesliwa. Maz mnie rozpieszcza. Mam znajomego który siedzi w domu na d***e a jego zona zarabia kase. Ba! Nawet ostatnio wyjechala zagranice żeby jeszcze dorobić a ten cymbal siedzi na jajach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:46 Nie nam to oceniać, to układ między małżonkami. On nie ma do niej pretensji, tak się dogadali i git.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:46 Akurat to że niania i żłobek be, to jest zdanie mojego męża. Już teraz zapowiedział że jak dziecko, to ja mam z nim siedzieć a nie niania. Ale ja wytrzymam maks rok, dwa w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - tak, tamta może, może mieszkanko to już mieszkanko bez kredytu. tamta może, bo pracuje i ma stały dochód. Tamta może, bo ten podły, łasy na kasę mąż męża chce mieć z nią dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 14:46 Tak, bo ma lepszą pozycje startową w dorosłość, której często nawet i czterdziestolatkowie nie mają - a więc własnościowe mieszkanie nieobciążone kredytem i wspomniane autko gwarantujące mobilność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:47 To zarabiałaś śmieszne pieniądze w porównaniu do niego. Sorry, ale jestem po stronie twojego męża. Nie możesz go zmusić żeby się zgodził na dziecko jeśli wasze warunki mu nie odpowiadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"niania be, zlobek be i trzeba siedziec w domku" - ojjj, kretynko, nie wiesz co ty mowisz :) Bylam ze swoim dzieckiem 2 lata w domu bo owszem uwazamy z mezem ze niania to ostatecznosc, i lediwe te 2 lata wytrzymalam, wole pracować. zazdrościsz mi ze moglam byc w "domku", co? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:51 Rozczaruję cię ale nie... Dla mnie to byłaby jak kara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:50 Nie musisz mi sorkowac, przepraszać, bo twoje zdanie kompletnie się dla mnie nie liczy. Jesteś taką samą zimną sooką, jak te wszystkie karierowiczki. A jak już dostałam umowę o prac e, to on nagle dziecka nawet chce. MAGIA 1600 zł normalnie.\ Mam inne wyobrażenie prawdziwego męzcyzzny, a ty masz mokro, widzę że masz chrapkę na mojego starego, może ci odsprzedać? A nie, oddam za darmo, jeszcze dopłacę :) Wolę biedować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle nie jesteś przedmiotem dyskusji, mówimy o tej kobiecie której mąż nie chciał mieć dzieci do czasu, aż nie dostała umowy na stałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci teraz sa tacy bo sa leniami smierdzacymi i nie chce im się na rodzine pracować tylko lepiej siedzieć na jajach i czekac az niewolnica kase przyniesie. Do tego jeszcze ma w lozku loda z polykiem robic + wszystkie pozycje z kamasutry, sprzatac prac gotowac a on palcem nie ruszy tylko lezy przed tv. Ale jesteście głupie kobiety szok. I po co był wam ten feminizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mojego starego"...albo jesteś trollem albo on naprawdę cię wyskubał z jakiejś zabitej deskami wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×