Co myślicie o mężczyznach, którzy słuchają nauk Marka Kotońskiego?

Np odnośnie tego, że mężczyzna nie powinien szukać związku z kobietą do bycia szczęśliwym, bo szczęście to jest nawyk, który trzeba sobie samemu wypracować i mężczyzna może być równie szczęśliwy, a może i bardziej, bez kobiety... I np jego nauki o Bogu i reinkarnacji. O tym np, że człowiek nie powinien sięmodlić do Boga za pomocą świadomości, bo (wg Marka) tylko podświadomość ma kontakt z Bogiem. Więc człowiek musi najpierw przekonać swoją podświadomość, że co jest dla niego dobre, a podświadomość dopiero przekonuje Boga...

znam go tyle co z twoich postów na tym forum, ale facet musi mieć bardzo zaufanego dilera

Słucham Marka, a właściwie czytam od bardzo dawna i bardzo dużo zawdzięczam jego naukom- jestem szczęśliwy mimo braku kobiety.

To akurat prawda ale to nie zmienia faktu że ten pan jest jebniety.

za hitlerem szly i umieraly miliony. no zdrowy na umysle tez nie byl. psychopatia widocznie u pewnych ludzi bywa bardzo wciagajaca. wnioski - sluchac mozna, ale myslec trzeba samodzielnie

A ja uważam, że warto go słuchać i wyciągać wnioski. Mój kuzyn dzięki temu nie stracił mieszkania, jak rozstał się z kobietą, która go zdradziła. Tłumaczyła się identycznie jak Pan Marek mówi coś typu: "kochałeś za mocno, kochałeś za słabo, byłeś za dobry".

Kotoński to satanista. Nazywa Boga Jahwe demonem, śmieje się z Jezusa, nazywając go pogardliwie "jakimś żydem zabitym 2 tys lat temu, o którym nie wiadomo czy istniał"...