Czy was też Najbardziej w życiu bolą stracone szanse jak sobie z tym poradzić

Mam 24 lata niby to nie jest dużo ale już nie jest mało. Kwestia studiów pracy to inna sprawa, chodzi o kwestie towarzyskie. Zawsze miałem powodzenie u kobiet ale nigdy tego nie potrafiłem wykorzystać zawsze blokowało mnie coś w relacjach z nimi. Mogłem uchodzić za podrywacza już w liceum potem na studiach a przez cały okres , najpiękniejszy okres w życiu tego nie robiłem. Przyzwyczajenie do męskiego środowiska, cały czas z facetami, studia też zmuszały mnie bardziej do kolegowania się niż szukania dziewczyny i tak dalej i tak dalej. Mijały lata i budze się w wieku 24 lat ja nie będąc brzydkim nie mialem dziewczyny koledzy zamiast podrywacza mają mnie za lamusa. Może nie doslownie no ale zawsze chciałem uchodzić za lowelasa. W Polskich warunkach ciężko jest podrywać ale no coś mogłem osiągnąć a nie osiągnąłem nic w kontaktach z kobietami. Najgorsze że mija ten beztroski czas nastoletnich miłości gdzie poznawało się dziewczyne i szło się na randke do parku, Nastoletni okres już minął bezpowrotnie, Teraz mogę zacząc podrywać ale kto o tym będzie wiedział że mam wyniki w kontaktach z kobietami?