Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie chce isc na komunie chrzesniaka

Polecane posty

Gość gość

Na chrzestna bylam wybrana z musu, bo dziecku sie nie odmawia. Wybrali mnie tylko dlatego, bo mialam prace i zarabialam. Najlepsze jednak jest to, ze wczesniej spotykalam ich raz na kilka lat, tzn. kontakt zerowy. W maju komunia i nie mam najmniejszej ochoty isc. Oczywiscie pieniadze w kopercie dam. jednak nie mam ochoty spotykac sie z rodzina z ktora mam zerowy kontakt. Co zrobilybyscie w mojej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcesz - nie idź! Im i tak zależy tylko na kopercie i prezentach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypadałoby pójść. Posiedzisz, dasz kasę, najesz się i do domu. Skoro nie macie konfliktu żadnego, to chyba możesz się poświęcic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam ten problem. Tylko u mnie wygląda to tak, że jestem tak naprawdę ateistką i bardzo nisko oceniam instytucję kościoła. Nie popieram też indoktrynacji małych dzieci. Ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co zgodzilas się być chrzestna???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dziecku sie nie odmawia." co to za bzdura??? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno dają 2 tys. Wiec daruj sobie. Jedz na odpoczynek za ta kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś chora na głowę? Nie idziesz tam dla rodziny, tylko dla dziecka. Ze swoim chrześniakiem tez masz zerowy kontakt? Gratulacje w takim razie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to po co się zgodziłaś na bycie chrzestną? Dziecku się nie odmawia bo co? Bo zęby Ci wypadną? Jak się nie nadawałaś to trzeba było odmówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam taki problem tyke ze chrzesnica meza przystepuhe do komunii swietej. To my zabiegamy o konrakt i spotkania. Im nigdy nie pasuje i rez nie chce mi sue isc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo byłam młoda i głupia i wtedy inaczej myślałam. Dorosłam, dojrzałam i wiem, że nie wierzę. Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś iść, taka impreza to tylko kilka godzin z życia, a dobrze jednak to wyglada, dziecku nie będzie przykro chociaż, że chrzestna olała go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego sie nie odmawia? Bo jest takie glupie powiedzonko? Ja odmowilam - i to dwukrotnie, maz tez tez byl raz proszony na chrzestnego i odmowil. Ja to sie zastanawiam co maja w głowach rodzice tych dzieci, ze prosza nas o bycie chrzestnymi. Nie kryjemy sie z tym ze jestesmy niewierzacy, slub mamy cywilny (rodzice proszacy o bycie chrzestnymi byli na naszym ślubie wiec wiedza). Ladnie to swiadczy o wierze ludzi. Chociaz podejrzewamy co moze byc powodem proszenia nas o bycie chrzestnymi, chyba to ze wchodzimy juz w polowie roku w najwyzszy prog podatkowy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecku się nie odmawia? to odmówisz mu teraz przyjścia na komunię?? po co sie zgadzalas byc ta chrzestna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, mialam wtedy 21 lat i stala prace. powiedzialam rodzicom, ze nie chce byc chrzestna i wtedy od nich uslyszalam, ze dziecku sie nie odmawia, ze musze zostac ta chrzestna. Malo tego ciocia chrzesniaka do mnie wydzwaniala, ze mam sie zgodzic. Ciezko to wytlumaczyc, ale wtedy bylam pod ogromna presja dodatkowo mloda i glupia. Teraz na 100% bym odmowila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie idź i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To idź tylko do kościoła. Po ceremonii daj dziecku prezent i przeproś organizatorów, że nie możesz wziąć udziału w przyjęciu. Co to znaczy , że masz tam pójść dla dziecka, jak niektórzy piszą. Z tą rodziną nie masz kontaktów i dziecko cię prawdopodobnie mało zna, więc nie będzie przeżywać nieobecności przy stole, kogoś z kim nie ma żadnego związku emocjonalnego. Bez przesady większość przyjęć komunijnych to impreza dla dorosłych, dzieci zazwyczaj zajmują się same sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jednak prawda, że bogaci to szurnięci ludzie. Jak tylko trochę więcej kasy poczują, to zaraz mają obsesję, że wszyscy chcą od nich tylko kasy i chcą ich oskubać... Żenada. Zgodziłaś się być chrzestną, to teraz masz obowiązki. Pamiętaj, że będzie jeszcze 18-stka i wesele chrześniaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 13:18. Obsesja mowisz? No faktycznie, jezeli wspomniani rodzice naszych niedoszlych chrzesniakow odzywaja sie do nas tylko jak potrzebuja kase pozyczyc albo zaprosic na chrzciny, komunie, urodziny itd., to jakbys to nazwala? Na szczescie mamy tez duzo fantastycznych i bezinteresownych znajomych i czlonkow rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobisz przykrość dziecku... brak chrzestnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie poszlam na komunie do bratanka bo mamy konflikt a potem się dowiedziaam, ze on to bardzo przezyl. Do dziś nie mogę sb tego wybaczyć :( i bardzo zaluje ze wtedy nie poszlam na ta jego komunie. Autorko , IDZ!!! Bo dziecku będzie bardzo przykro , to jego dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnaś iść . kościól to bagno wiadomo ale jednak powinnaś zrobić to dla dziecka bo to wyjdzie troche tak jakbyś sie wyparła tego chrzesniaka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było tak że nikt nie chciał być chrzestną wiec siostra wzięła mnie, choć ja ateistka i nie chodze do kościoła. Tez mi się nie chce iść na komunie. Ja akurat żadnych prezentów robić nie będę. Dziadkowie cos tam kupują. Ludzie teraz nie są głupi i nie pakuja się w chrzestnych. Aha ja ze swoimi chrzestnymi nie mam kontaktu od 25 lat... To byli sąsiedzi. Jak się przeprowadzilismy gdy byłam mała to kontaktu juz potem nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIUS

Daj pieniądze i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osa
Dnia 19.04.2018 o 15:18, Gość gość napisał:

Powinnaś iść, taka impreza to tylko kilka godzin z życia, a dobrze jednak to wyglada, dziecku nie będzie przykro chociaż, że chrzestna olała go

serio?? bo wygląda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 19.04.2018 o 15:18, Gość gość napisał:

A dlaczego sie nie odmawia? Bo jest takie glupie powiedzonko? Ja odmowilam - i to dwukrotnie, maz tez tez byl raz proszony na chrzestnego i odmowil. Ja to sie zastanawiam co maja w głowach rodzice tych dzieci, ze prosza nas o bycie chrzestnymi. Nie kryjemy sie z tym ze jestesmy niewierzacy, slub mamy cywilny (rodzice proszacy o bycie chrzestnymi byli na naszym ślubie wiec wiedza). Ladnie to swiadczy o wierze ludzi. Chociaz podejrzewamy co moze byc powodem proszenia nas o bycie chrzestnymi, chyba to ze wchodzimy juz w polowie roku w najwyzszy prog podatkowy 😕

Już sobie nie dopowiadaj. My też na chrzestną wzięliśmy znajomą, której się dobrze powodzi a do kościoła chodzi od święta. I nie dlatego, że ma kasę a dlatego że nie mieliśmy innych kandydatek. To nasza przyjaciółka i bardzo się ucieszyła zarówno z ciąży jak i z tego, że zostanie matką chrzestną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

My mamy w przyszlym roku komunie corki i nie zapraszam chrzestnej Bo nie mamy Ze soba kontaktu od 6 lat... glupio zapraszac kogos  z Kims sie wogole nie spotykasz... przyjada tylko rodzice meza i Jego brat Bo jest chrzestnym..mieszkamy Za granica i robie tylko obiad w restauracji, Torta zamawiam do domu... zreszta nie Mam tyle miejsca zeby wszystkich pomiescic 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 19.04.2018 o 14:30, Gość gość napisał:

Na chrzestna bylam wybrana z musu, bo dziecku sie nie odmawia. Wybrali mnie tylko dlatego, bo mialam prace i zarabialam. Najlepsze jednak jest to, ze wczesniej spotykalam ich raz na kilka lat, tzn. kontakt zerowy. W maju komunia i nie mam najmniejszej ochoty isc. Oczywiscie pieniadze w kopercie dam. jednak nie mam ochoty spotykac sie z rodzina z ktora mam zerowy kontakt. Co zrobilybyscie w mojej sytuacji?

Poszłabym na mszę, a po mszy dała prezent i się zmyła, ewentualnie poszła na sam obiad. Nikt Ci nie każe siedzieć tam do końca imprezy, ale może warto, by dziecko miało choć jedno zdjęcie z chrzestną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja tam wszystkim odmówiłam bycia chrzestna, bo do kościoła nie chodzę i generalnie jestem niewierząca i nie mam teraz dylematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

My mamy w przyszlym roku komunie corki i nie zapraszam chrzestnej Bo nie mamy Ze soba kontaktu od 6 lat... glupio zapraszac kogos  z Kims sie wogole nie spotykasz... przyjada tylko rodzice meza i Jego brat Bo jest chrzestnym..mieszkamy Za granica i robie tylko obiad w restauracji, Torta zamawiam do domu... zreszta nie Mam tyle miejsca zeby wszystkich pomiescic 😕

Ja zapraszałam tak swoją chrzestną na ślub i wesele. Ostatni raz bliski kontakt miałyśmy na mojej komunii, a tak to rodziny się w ogóle nie spotykały, choć coś tam wiedziałam co u niej słychać, bo tata utrzymywał kontakty z jej rodziną. Dodatkowo okazało się, że mój narzeczony dobrze zna jej syna i go wręcz nie znosi, kategorycznie nie pójdzie zapraszać. Ja sama też nie czułam się na siłach, ostatecznie poszłam z tatą 😄 chrzestna przyszła na ślub (sama, bez męża i dzieci), złożyła mi życzenia przed kościołem i dała prezent, na wesele nie przyjechała. Ale i tak jestem jej bardzo wdzięczna, że przyszła na ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×