Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu Zielonoświątkowcy są dziwni

Polecane posty

Gość gość

Zauważyłam że ludzie należący do Kościoła Zielonoświątkowego są bardzo specyficzni i niezrównoważeni psychicznie Ich msze wyglądają jak wizyta w psychiatryku,banda nawiedzonych świrów.Jestem niepraktykującą katoliczką,byłam w związku z oczywiście mocno praktykującym Zielonoświątkowcem. Na początku było między nami fajnie pomimo że uczęszczał na swoje zielone msze to regularnie uprawialiśmy seks.Zwykły i oralny. Potem zaczął mnie zapraszać na te nabożeństwa. W ogóle mnie to nie interesuje ale z grzeczności ze dwa razy tam poszłam. Jemu nie podobało się to że nie chcę wstąpić do KZ i stać się jego Bożą Siostrą,coś w tym stylu. Po pewnym czasie zaczął jeszcze częściej tam chodzić bo w tygodniu też mają nabożeństwa,a w niedzielę chodził tam 2 razy. Z tego powodu wyleciał z pracy bo miał pracę zmianową i ciągle chciał żeby szefostwo układało grafik pod niego żeby on nie tracił przez pracę swoich mszy. Po pewnym czasie nasze zbliżenia intymne skończyły się spotykaliśmy się jak znajomi typu kawa, kino,itp. bez seksu. Powiedział że pastor zapytał się go czy ze mną współżyje, on się nie przyznał i miał z tego powodu wyrzuty sumienia. Pastor oznajmił mu że nie jesteśmy małżeństwem więc gdyby doszło do seksu to wykluczy go ze zboru.Roześmiałam się gdy mi to powiedział. Powiedziałam że jakiś obcy facet nie powinien się wtrącać w nasze życie intymne, no ale skoro mój nie chciał być niekulturalny żeby tak mówić to mógł okłamać pastora ale mimo to nadal ze mną współżyć. Mój facet stwierdził że nie będzie okłamywać pastora bo to grzech i tak nakazał Jezus. Na kolejnych naszych spotkaniach ciągle gadał mi o Jezusie i faryzeuszach, aż mdliło mnie od tego. Na sam koniec byłam pewna że mu przeszło że to może jakaś chwilowa depresja więc rozebrałam się u niego w domu jak dawniej. Wtedy wyobraźcie sobie on zaczął mi mówić o grzechu bo nie jesteśmy małżeństwem(i nie będziemy bo ja nigdy nie miałam w planach go poślubić),o tym że to jest cudzołóstwo(a nie jest bo ja jestem panną a on kawalerem) i zaczął mi czytać Biblię jak byłam rozebrana o cięzkim grzechu śmiertelnym wobec Jezusa i piekle. Myślałam że śnię. Jesteśmy dorosłymi ludźmi,jak ten kościół mógł mu zrobić takie pranie mózgu. Ten kościół (dla mnie nawiedzona sekta) jest dużo gorszy niż nasz katolicki. Wyszłam od niego roztrzęsiona, nie chciałam się już więcej spotykać ale on nalega. Czy ktoś z Was ma podobne doświadczenia, czy jest szansa żeby uzdrowić nasz związek i żeby był seks jak kiedyś. A ślub nie jest nam do niczego potrzebny bo mamy po dzieci z poprzednich związków i ze sobą nie chcemy, zresztą ja z nikim nigdy nie chciałam brac ślubu. Co myślicie o tej chorej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
katole są jeszcze dziwniejsi i dwulicowi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieprawda. Katolicki ksiądz owszem też umoralnia ale nie grozi wyrzuceniem z kościoła za przedmałżeński seks. Najwyżej namawia ludzi żeby się pobrali ale nikogo nie wyrzuca,jedynie zwraca uwagę. Ci Zieloni są p******i i to ostro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie jesteś dziwna, tylko głupia ladacznico :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat tutaj zielonoświątkowcy mają rację. Twój kościół jest bardziej "normalny" bo dawno odszedł od tego co mówi Biblia więc równie dobrze możesz wierzyć w boskie mrówki i względem Boga nie będzie żadnej różnicy. Po co drugi raz zakładasz ten sam temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie chcesz ślubu to Twój facet (o ile szczerze wierzy w Boga) rzuci Cię. Bóg przestrzega przed ludźmi ze świata (tzn. niewiernymi którzy nie przestrzegają jego praw, żyją w rozpuście, nie traktują poważnie życia i drugiej osoby) - nie zabrania wiernym się z nimi żenić ale przestrzega że wspólne życie z niewierzącymi będzie dla nich jarzmem. Skoro tak gardzisz swoim facetem i tym w co wierzy to po co z nim jesteś i zatruwasz mu życie? Chce być dobrym i przykładnym człowiekiem a ty się z tego nabijasz. Sorry, ale taka osoba byłaby u mnie od razu skreślona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie są specyficzni!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Islamiści by cię zrochali zbiorowo a później tatłukli kamieniami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja ciebie rozumiem. Religia jest tradycją,nie powinno się jej mieszać do spraw codziennych a zwłaszcza do seksu. Ponieważ religia katolicka jest w naszym kraju dominująca to wielu ludzi podchodzi do niej z rezerwą. A jak ktoś należy do jakiegoś religijnego odłamu to zawsze jest mocno praktykujący. Twój facet chwilowo poszedł na ustępstwo i współżyliście bez ślubu ale widać to było tylko chwilowe rozjaśnienie umysłu, bo ten kościół otumanił go bez reszty i wrócił do starych zwyczajów. Ja bym go zostawiła. Nie wyobrażam sobie podporządkować życie seksualnego Biblijnym zakazom. I to nawet nie w swoim kościele tylko cudzym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bym olała takiego nawiedzonego fanatyka. Wolałabym ateistę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...co by mnie bił i zdradzał ale żeby kochał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fanatycy religijni to prymitywni ludzie którymi łatwo manipulować. Daj sobie spokój z takim tłumokiem,poszukaj kogoś na poziomie z kim będziesz mogła się cieszyć udanym seksem. Niby seks nie jest najważniejszy jednak jego brak powoduje frustrację. Zresztą po co wam ślub skoro dzieci nie planujecie. Według zasad Biblii seks małżeński ma służyć rozmnażaniu się a nie przyjemności,którą tak potępia każdy kościół. Jak para nie planuje potomstwa to nie może współżyć. Czyli w waszej sytuacji nawet w małżeństwie nie byłoby seksu. Odpuść sobie tego świra kobieto,szkoda zdrowia i życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×