Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do mam mniej kochanych wnuków. Jest Wam przykro czy macie to gdzieś?

Polecane posty

Gość gość

Ja wiecznie tylko słucham jaki to inny wnuczek był spokojniejszy z natury, a jaki to zdolniejszy był. Cała rodzina widzi że różnica w traktowaniu jest ogromna, tamten pupil i najważniejszy a nasz jest dobry jak już babci się mocno nudzi. Na początku było mi bardzo przykro, bo wiem z autopsji jak to jest być ta gorsza, najpierw córka (ojciec wyróżniał brata, choć ten się nie uczył i lobuzowal), a gorsza wnuczka bo wnuk lepszy. Nauczyłam się to olewac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam to gdzieś. Ale tylko dlatego, że to moja teściowa ma innego "ulubieńca". Gdyby to była moja mama to byłoby mi przykro. Na marginesie - mój dziadek zawsze powtarzał, że najbardziej na świecie kocha moją siostrę i w sumie było mi to obojętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa też. Kocha tylko dzieci swojej córki... Moja i jej syna córeczkę a swoją wnuczke ledwo zauważa... Dziś pokazywała mi zabawki przy naszej córce co kupiłaś tamtym dzieciom o małej naszej się nie zajaknela, jej nie kupiła nic. Mała pooglądala. I oddała zabawki. Ludzie czulam że serce mi się kroi na drobne kawałki jak mi bylo ciężko i przykro. Ode mnie oczekiwała że się zachwyceni zabawkami dla jej wnuków. A obok stało moje dziecko. Wiem że powinnam to olać ale jakie to było cholernie ciężkie i przykre. Oby żadnej z was i waszych dzieci nigdy taka sytuacja w życiu nie dosięgla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia jesteś, że to oglądałas i nie piszę tego złośliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Moja noga nie przestąpiłaby progu takiej osoby. Piszę szczerze, bez chojraczenia, bo to internet. A ponieważ o ile to możliwe, lubię jasne sytuacje, powiedziałabym dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz oglądałam to bo przyniosła i pokazywała myślałam że się doczeka moje fziecko choć czegokolwiek jakiejś kolorowanki puzzle czy coś... Nie doczekało się niczego... Nie wiedziałam że tak będzie. Swoją drogą nawet nie wiecie jaki to rodzi żal i złość. Wiem stara jestem powinnam zignorować ale to siedzi we mnie. Ona od zawsze wszystko mi pokazywała gadała że mną wszystkim się mi chwaliła ja nie zazdrości łam tylko się szczerze cieszyłam że wszystkiego czym się chwaliła mi osobiście lub zachwalala swoją córkę. Taki ze mnie typ że. Się szczerze cieszę z czyjegoś sukcesu ale dzisiaj tak mnie zabolała ta. Sytuacja. Coś jakby we mnie pękło i mam na nią złość pomieszana z bólem żalem.... Cholera dorosła że mnie kobieta ale wieszcie mi czuje ze na długo zostanie we mnie to uczucie do niej a co najgorsze odczuwam że ja zaczynam jej szczerze nie tyle co mi ie lubić a. Wręcz nienawidzić Z takie zachowanie. Bo Cholera może nie lubić mnie jeśli ma taką ochotę i znalazła sobie jakiś powód, ale co ma. Do dziecka? Przecież to jej wnuczka a zarazem. Małe dziecko które nic jej nie zrobiło nigdy. A ona bardzo chętnie gada ze. Mną a moje dziecko olewa. Mój mąż twierdzi że ona woli gadać że. Mną niż z małą.. Nawet jak przyjeżdża. Do nas to mam wrażenie że do mnie bo wszystkich innych ignoruje skupia się tylko na mnie. Nawet je raz zwróciłam. Już uwagę żeby nie ignorować aż tak bardzo małej. Dzięki musiałam. Się wygadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to moja teściowa aż tak nie ma, żeby pokazywać te zabawki dla tamtego. Ale nie da sie ukryc, ze czasem widzę u niej na półkach jakieś książeczki dla 3latków, a dla mojego dwulatka brak. A tak to czasem coś kupi jednemu, czasem drugiemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:37 wiem, ze to boli...ale z czasem ból sie zmniejszy. Znam to, gdy tesciowa mowi cos o innym wnuku lub widze dla niego ksiazeczki na polkach, a mowi mi o tym wnuku specjalnie by bolało, ze tamten lepszy, etc. Ona mnie po prostu nie lubi, chce dopiec. Autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś "Wiem stara jestem powinnam zignorować" x Nie. Nie powinnaś zignorować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mnie też boli, gdy np. na spacerze, jak mój synek półtoraroczny nie chce iść za rękę, ona mi mówi: "A tamten to chodził". Mój synek mówi na razie 3 słowa i różne zlepki dźwięków, to ona: "tamten już mówił i to wyraźnie, a nie byle jak. Moje dzieci tak samo miały, od razu wyraźnie". To jest przykre, dla mnie jako matki. Taka sugestia że to pewnie moja wina, i że mój syn jest gorszy, sugestie że to na pewno nie po jej rodzinie poszło :/ Wie, że bywam zagubiona, nie mam tu rodziny, autorytetu w dziedzinie wychowania dzieic. A mimo to mi dowala. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wie, ze ja sie przejmuję że on mało mowi, wie ze się przejmuję, że on nie chce iść dłużej za rączki, a mimo to ona mi komentuje jeszcze. Ogólnie ona jest bardzo negatywnie nastawiona do świata, mam wrażenie że rozkwita i "jara się" jak się komus cos nie układa, bo wtedy to mówi z taką jakby podnieconą miną :/ Ostatnio widzialam jakies jej notatki, zostawila u siebie na stole "u mojej siostry to ostatnio słabo, ona chora, wszystko na jej glowie" - po co ona to zapisuje? Spędza cale dnie sama, szuka tylko gdzieby sie tu wcisnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Ogranicz kontakty do niezbędnego minimum. Masochistką chyba nie jesteś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:50 Kłopot w tym, że babcia dopytuje się o kontakt, kocha mimo wszystko też tego wnuka, tzn.nie wiem na ile to jest miłość, a na ile chęć wciskania się w nasze życie i uczestniczenia w nim choc 2 godziny w tygodniu (tak jak mowie, ona sie nudzi, sama mieszka, etc.), bo tamten syn i jej pupil wyniesli sie za granice, to ona teraz wielce zakcohana w moim dziecku, co tydzien chce sie widziec raz lub dwa razy, to co, ma dziecko nie miec kontaktu z babcią>? a moj maz jest taki ze sam z dzieckiem nie pojedzie, bo on chce spedzac ten czas takze ze mną :/ kupil dziecku fotelik do jazdy tylem i maly nie chce jechac sam z tylu, bo nie widzi zadnych osob jesli ja nie siedzę z nim :/ a do babci sie jedzie 45 minut aż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może dla Was to jest prostsze, ale ja też nie chcę być chamem...teściowa nie ma nikogo prócz synów, jest bardzo depresyjna, takie ograniczenie jej kontaktów z wnukiem byłoby chyba juz zabójcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpuść i poczekaj. Mój syn ma obecnie 9lat, na początku bolało mnie odtrącanie go przez teściową (teściowa ma dwoje wnucząt). Jak syn podrósł to sam zobaczył która babcia lepsza i tyle. Dziś jak mówimy że jedziemy do babci (teściowej mojej) to sam mówi że on wolałby do tej drugiej i parę razy powiedział to przy niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Julci i Antosia
Moi rodzice mają tylko moje dzieci bo jestem jedynaczką a i tak mają uch gdzieś... Nie utrzymuje z nimi id dawna kontaktu. Tydzien temu zadzwoniłam do nich, przelamalam się- powiedzialam im, że jestem po raz trzeci w ciazy... Mogłam nie dzwonić, tylko się zdenerwowalam. Czasem mi tylko przykro, że moje dzieci nie mają dziadkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak moja teściowa mówi o swoim wnuku od córki mateusz robi coś tam to ja lub mąż mówimy, ze to Tomek a nie Mateusz. Imiona przypadkowe. Ja reaguję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×