Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kobiety które nie pracują zawodowo

Polecane posty

Gość gość

Ile lat nie pracujecie zawodowo ? Dobrze czujecie sie w roli "kury domowej " . Długo jeszcze chcecie zostać w domu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkie mamy tutaj pracują ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 lat nie pracuje i czuje się z tym super. Ps Temat już staje się nudny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu ta sama baba,to samo prowo i te same teksty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie pracuje i nie uważam się za żadną "kurę domową". Mam 27 lat. Sprzątam w domu, co mi odpowiada, bo najzwyczajniej w świecie LUBIĘ sprzątać, wręcz uwielbiam jak w domu jest porządek :) tak mam od zawsze. Zaprowadzam syna do szkoły, co też mi odpowiada, bo to w końcu moje dziecko i sama mam kontrolę nad nim. Obiadów codziennie nie muszę robić, ponieważ mój mąż kocha gotować i chcę czy nie, to i tak mnie wyręcza ;) Oczywiście z dwa razy w tygodniu gotowanie przypadnie mi, ale to nie problem. Pranie? Dwa razy w tygodniu, ale to też nie straszne hehe. W południe dziecko odbieram, robimy lekcje, czytamy, rozmawiamy, wraca mąż, spędzamy razem czas. Nie jest mi źle, jest dobrze i oczywiście pójdę do pracy w przyszłości, ale teraz, póki mogę, to jestem w domu i nam obojgu to odpowiada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za mnie zdecydowal los, trafilo mi sie niepelnosprawne dziecko i to wymusilo rezygnacje z pracy. Mysle, ze jeszcze okolo 2 lat potrwa doprowadzenie do sytuacji, w ktorej bede mogla wrocic na rynek, poki co sie doksztalcam i czasem biore jakies male zlecenie, zeby nie wypasc z zawodu. A teraz "pracuje" jako opiekun na swiadczeniu pielegnacyjnym, wiec lata pracy sie niby licza, wynagrodzenie niewielkie ale jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu to samo? Nudny ten temat jak flaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy bardzo dobrze sytuowani, nie muszę pracować. Jestem uśmiechnięta, zrelaksowana mąż mnie kocha żyć nie umierać nic więcej do szczęścia nie potrzebuję. Poza tym firma męża to istny "samograj" mąż też nie musi pracować :) coś jeszcze chciałaby pani wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem co znaczy jak ktoś pisze "nie muszę pracować " ? Albo ktoś chce pracować albo nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@up To znaczy, że ktoś nie ma pracy marzeń, a sytuacja finansowa pozwala na to, żeby zostać w domu, zamiast zasuwać w jakiejś marnej robocie. Mnóstwo kobiet nie ma takiego wyboru . Nie wiem, czego tu nie rozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My założyliśmy firmę, ale wcześniej cała ciaze i rok po niej nie pracowałam. I czułam się nieszczęśliwa... Dbanie o dom jest fajne przez Góra 2 miesiące. Teraz mam rodzinę, karierę, planujemy kupno domu. Jak siedziałam w domu i kupiłam sobie ciuchy czy drogie buty nie miałam ich gdzie zakładać, chyba że jechaliśmy na wakacje czy weekend. Żadna przyjemność odstawić się na zakupy do marketu czy do lekarza. Wiem jak to jest i być kura domowa i pracująca mama i to pierwsze nie jest dla mnie. Trzeba być nudna osób, żeby nyhxie gospodynia domowa wystarczało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy że mamy wystarczająco dużo pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odstawić się na zakupy......a nie chodzicie do klubow czy modnych knajp. Wchodzisz i od razu wszystkie laski patrzą na Ciebie z zazdrością a faceci się slinia. No i mąż jaki dumny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pracowaam 11 lat :) Wyprowadzialm sie na inny kontynent, byłam znów w szkole, byłam pania domu i ponownie mama ... Własnie skonczył mi sie 2 letni kontrakt, pracowałam na pół etatu, wystarczajaco. Nie szukam nowej pracy. Lato przed nami :) Moze cos poszukam na jesieni.. nie wiem.. mam tyle planow i pomysłow.. nie wiem czy znajde czas na prace zawodowa.. Na szczęście, ja mam wybór: moge pracowac w zawodzie , a nie musze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pracuję - bo czekam do września na żłobek dla dziecka, ale powiedzmy że z malutkim dzieckiem jeszcze inaczej... Wcześniej tez miałam ponad 2 lata przerwy bo musiałem się zająć chorym członkiem rodziny. Nie czułam się z tym dobrze, chętnie wyszlabym na dłużej z domu, ale myślę że to była kwestia ogólnie ciężkiej sytuacji i natłoku zmartwień, a nie braku pracy jako takiej. Gdyby wszyscy w rodzinie byli zdrowi, a ja mogłabym być zabezpieczona finansowo i po prostu mieć czas na własne rozrywki, przyjemności i ogarniecie obowiązków bez pośpiechu, nie gniotloby mnie to specjalnie Brak pracy nie oznacza braku kontaktów towarzyskich, braku okazji do wyjścia, uczenia się, kursów, wyjazdów, wyjść z koleżanką, więc nie bardzo rozumiem tak myślenia który brak pracy sprowadza do zamknięcia się w domu i ograniczenia rozrywek do zakupów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się nie nudzę. Spotykam się z przyjaciółmi jeździmy do spa i tak czas blogo upływa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 2 lata temu miałam rok przerwy i siedziałam w domu. Świadomie zrezygnowałam z pracy bo chciałam odpocząć. Było super ale ja nie potrafię tak żyć i być uzależnionym od faceta. Jak spotkałam się z rodziną lub znajomi którzy pytali mnie co robie, było mi wstyd że siedzę w domu. Do tego żal mi było tych 5 lat studiów po to żeby w domu siedzieć. A najważniejsze, po przesiedzdniu w domu tyłu lat jesteśmy skazani na pracę za grosze na stare lata. Chyba że mąż będzie żył w zdrowiu cały czas , bedzie wierny i będzie chętny utrzymywać żonę do końca życia:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja 2 lata temu miałam rok przerwy i siedziałam w domu. Świadomie zrezygnowałam z pracy bo chciałam odpocząć. Było super ale ja nie potrafię tak żyć i być uzależnionym od faceta. Jak spotkałam się z rodziną lub znajomi którzy pytali mnie co robie, było mi wstyd że siedzę w domu. xx Jakby mnie spytali to mialabym liste tego co robie dla siebie " siedzac" w domu :) xx Do tego żal mi było tych 5 lat studiów po to żeby w domu siedzieć. A najważniejsze, po przesiedzdniu w domu tyłu lat jesteśmy skazani na pracę za grosze na stare lata. xx Jak nie zadbało sie o zabezpieczenie na starosc zanim zdecydowało sie na zostanie w domu.. xx Chyba że mąż będzie żył w zdrowiu cały czas , bedzie wierny i będzie chętny utrzymywać żonę do końca życiausmiech.gif ? xx Sa tacy mężczyzni, zapewniam :) Ze zdrowie róznie, ale z wiernoscia i checia prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego.. jak najbardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Sa tacy mężczyzni, zapewniam usmiech.gif Ze zdrowie róznie, ale z wiernoscia i checia prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego.. jak najbardziej usmiech.gif" hehe o k... baby to sa jednak głupie i naiwne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dumna kura domowa 2
No ba! Oczywiście że jestem dumna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:31 A one w zamian będą się wstydzić matki garkotłuka :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Nie rozumiem co znaczy jak ktoś pisze "nie muszę pracować " ? Albo ktoś chce pracować albo nie chce. x raczej nie musze pracowac zawodowo - bo tego temat dotyczy. Mozna pracowac nie w zawodzie i niekoniecznie to oznacza zmywanie garów :). Mozna np pracowac tam, gdzie nie ma dochodu (jesli kogos stac finasowo) np działac wolontaryjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem pielegniarka i u mnie abstynencja zawodowa powyzej 5 lat rowna sie odnawianiem prawa wykonywania zawodu. obecnie jestem w ciazy i od samego jej poczatku siedze na zwolnieniu :D zanim zaszlam w ciaze to mialam tez przykra operacje po ktorej rowniez bylam miesiac na l4. uwielbiam siedzenie w domu- zajmowanie sie porządkiem, dbaniem o siebie, gotowaniem, robieniem zakupow spozywczych, odbieraniem paczek od kurierow i listonoszy(potem nie trzeba dymac na poczte i stac w kolejce po pracy), praniem, prasowaniem itd. jak pracowalam to nie mialam czasu ugotowac a maz jak cos zrobi to albo za tluste albo na kostkach sama chemia wiec mielismy klopot, syf w domu ktory trzeba bylo ogarniac w weekend(jak pracowalam w przychodni), prasowac to ja nie mialam sil i maz chodzil w pomietym bo jedyna rzecz jaka prasowalam to swoj fartuch, nie mialam czasu dojesc i bylam wychudzona i zmizerniala, paczki i listy musialy isc do moich rodzicow mieszkajacych nieopodal a siedzacych na rencie bo nie mial kto odebrac a jak cos szlo do nas to trzeba bylo latac na poczte po pracy, nabawilam sie hemoroidow haha bo ciagle jedlismy ostre jedzenie i nieregularnie(zamawiane z indyjskich lub chinskich knajp) i nic sie nie dalo odlozyc bo duzo pieniedzy szlo na takie "przyjemnosci", na seks zadne z nas nie mialo ochoty bo maz w korpo jako informatyk a ja zasuwalam jak glupia w przychodni a dojazd w jedna strone to 1,5h dla nas obojga itd. Teraz jest wszystko tak jak potrzeba i mysle ze szybko nie wroce do pracy w zawodzie, no moze zeby nie przekroczyc tych 5lat ale tylko na 3 miesiace i znowu bede siedziec w domu, zajmowac sie dzieckiem. w razie co mozemy wynajac gore segmentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama Julci i Antosia dziś Tak, bo poswiecilam im wszystko. VVVVVVVVVVV Co ty takiego poświęciłaś dla ich wychowania? Zawodówkę ledwo skończyłaś, więc nie było tu wiele do poświęcania. Poza tym, ojca prawie nie widują, więc to dzieciństwo takie na pół gwizdka z nadopiekuńczą, matką kwoką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niepracuje juz 9 rok, z kazdym kolejnym coraz bardziej wydaje mi sie, ze nie wroce juz na rynek pracy. Ale mysle tez, ze jesli w ogole to tylko na pol etatu. Cenie sobie swoj stan i to, ze nas stac. Ale szczerze zazdroszcze czasem sasiadkom czy kolezankom pracy, zarobkow i wychodzenia z domu. ..tylko siebie wtej roli nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty nie wychodzisz z domu ostatni gościu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ty nie wychodzisz z domu ostatni gościu? x Ja tez nie rozumiem zwiazku z tym, ze się nie pracuje zawodowo, a siedzeniem w domu ( a to sie w tego typu tematach powtarza).. Przeciez tym bardziej jest wiecej czasu, zeby wychodzic i to tam, dokad sie chce, miec wiecej znajomych z róznych środowisk, nie tylko z pracy, mozna tez rozwijac wszechstronne zainteresowania, nie tylko zawodowe. Kura domowa to charakter, a nie miejsce przebywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×