czy kobiety plotkuja z koleżankami o facetach w których się zauroczą?

ciekawi mnie to :)

Tak aż im uszy odpadają.

tak ale nie wszystkie, ja nigdy

Nie Ja jestem skryta

nie faceci sa wiekszymi plotkarzami

przyjaciolkom się nie zwierzacie?

A ty plotkujesz?

Przeważnie tak, ale są wyjątki. Ja nigdy żadnej koleżance nie powiedziałam ani słowa o tym, kto mnie interesował.

nie

Zależy co rozumiesz przez plotkowanie?

Nie mam koleżanek. Za dużo razy się przejechałam na koleżankach. Bez nich jest lepiej.

Ja nie i uciekałam od takich, co non stop o takich sprawach opowiadały

nie, bo zaraz wszyscy by wiedzieli. ja się nikomu nie zwierzam, im o mnie mniej wiedzą tym lepiej

Bardzo ciekawe, że tu żadna nie a w rzeczywistości większość opowiada również ze szczegółami swoje życie intymne. Zawsze stroniłam od takich osób na takim poziomie, ale przed tym nawet nie da się uciec. Nawet w kolejce, przy kasie słyszałam jak babole opowiadały sobie co i jak je bolało przy pierwszym karmieniu dziecka, co sobie robią i za ile, co się udało a co nie ich chłopakowi, co było śmieszne albo głupie. To chyba taki typ ludzi, zero szacunku do swojego ciała, zero ambicji i taka w ogóle przyziemna i nieromantyczna natura. Tylko, że mężczyźni o tym nie wiedzą i takie baby udają przy nich święte i skromne. W taki sposób napisałam, ponieważ naprawdę nie mam za grosz szacunku dla takich ludzi, którzy nie szanują mnie. Stworzenie bliskiej więzi emocjonalnej czy innej, zdobycie zaufania w związku dla niektórych jest wielką sztuką, bo im nawet to nie jest do niczego potrzebne. To jest trochę nie na temat, ale jak się opowiada o swoim życiu erotycznym koleżankom np. z pracy to tym bardziej o zauroczeniach. W tym drugim nie ma nic złego, ale nigdy nie wiesz, czy ktoś nie puści jakiejś płoty dalej, czegoś sobie nie doda, nie ubarwi. Ja jestem uczulona na punkcie mojej prywatności, nienawidzę żadnej ingerencji z zewnątrz /nawet pozytywnej, więc o moich uczuciach(takich) z nikim nie rozmawiam. Dziewczyny często mówią, kto im się podoba a koleżanki robią wywiad środowiskowy czy ich koleżanka też podoba się jakiemuś tam chłopakowi, niby pomagając jej w ten sposób, bo ona przecież sama tego nie powie. Ale zawsze uważałam, że jak chłopakowi zależy na dziewczynie, to znajdzie sposób, by się tego dowiedzieć albo będzie na tyle odważny, że będzie potrafił jej to okazać nawet ryzykując porażkę. Ale to jest znowu kwestia wymagań. Zawsze wymagałam dużo, więc nie przyszłoby mi do głowy cokolwiek mężczyźnie ułatwiać. Jak się nie wykaże odwagą to proste, znaczy, że to nie ten.

Ja sie zwierzam i nigdy tego nie robilam, bylam zla jak jakas kolezanka ciagnela mnie za jezyk, dzis nie lubie bab , bywa ze lubie jakas ale nic o mnie nie wiedza, wiez mam od lat z moim i to wystarczy do zwierzen

Nie. A tym bardziej żadnych szczegółów.