Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Macie DOBRE wymówki aby nie chodzić co niedziela do teściów na obiad??!!

Polecane posty

Gość gość
Nie jestem teściową,moja też mnie nie zaprasza na niedzielne obiady,ja gotuję świetnie,czasem to ja zapraszam ale powiem tak...głupie są niektóre teściowe,nigdy w życiu nie stawiałabym pod twarz jedzenia mojej synowej/zięciowi.Założyli rodziny to niech sobie radzą,mój dom to nie bar szybkiej obsługi a ja dla nich nie kucharka czy kelnerka.Mają łapki ,syn ma żonę,niech mu gotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:05 BINGO! no ty akurat nie jesteś rodziną a teściowa w takim razie niewiadomo czy jest babcią.To matka twojego męża i to on może odwiedzać,na ciebie tam nikt nie czeka a jeżeli zaprasza to przez grzeczność.Szkoda żę o tym nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy bym sie na cos takiego nie zgodzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko , wy nie potrzebujecie wymówek, ale psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do Twoich rodziców nigdy nie jeździcie, skoro co tydzień do teściów? :) My jeździmy raz w miesiącu do teściów i raz do moich. Zwykle na 14 , posiedzimy 2-3 godz i do domu. Wiadomo, że następnego dnia jest szkoła, praca... Skoro siedzicie do 22, to zanim wrócicie, kolacja, kąpiel itd. to która jest 24? Wysypiacie się? Chyba, że dziecko ma na 12 w poniedzialki a wy tez na późniejszą godz. do pracy. My z mężem mamy na 7 więc tak się nie da, choćbyśmy chcieli bardzo u rodziców siedzieć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie podziałało tłumaczenie drukowanymi jak dziecku, za każdym razem to samo. Że nie, bo jesteśmy zmęczeni i chcemy odpocząć, że nie, bo chcemy z synkiem pojechać na spacer (kino, lody, basen, plac zabaw, zakupy itp) że nie, bo chcemy spędzić czas razem że nie, bo syn chyba będzie chory. Tłumaczyłam tydzień po tygodniu, że oboje pracujemy, sobota też intensywna i tak samo my jak i dziecko potrzebujemy poleniuchować. A na tym etapie ciąży jeszcze chęcią spędzenia czasu na spokojnie ze starszym dzieckiem, przygotowywaniem wyprawki itp. Podziałało. Kilka razy zaprosiłam do siebie, jeśli mają ochotę pobawić się z synkiem (bo teściowa mówiła, ze tak za nim tęskni strasznie). Przyjęliśmy ich w piżamach, rozciągniętych dresach, na zwolnionych wyraźnie obrotach. U nas w końcu się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie mówisz, że macie inne plany i nie idziesz. Krótko i bez tłumaczenia się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie damy rady przyjechać" wystarczy. Nie musisz się tłumaczyć ani wymyślić wymowę. Jestescie dorośli, nie musisz się zameldowac u nich ani nie musicie mówić co robicie. Tak często jest chore. Ja też tak miałam jeszcze z rok temu ale powiedziałam że dziecko nam się urodziło I to nie powód do częstych spotkań ze jesteśmy zajęci i jak będziemy mieli czas to damy znać, nie musimy się widzieć co tydzień ani co 2 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ale po co Ty sie w to wtrącasz ? Twój maz nie ma jezyka w gębie ? to jest JEGO rodzina i to on i tylko on powinien załatwiać takie sprawy . Niech maz powie ze będziecie przyjeżdżać co 2 tygodnie i tyle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co tydzień to za często. Już nawet nie chodzi czy są dobre relacje czy nie ale o sam fakt,że każdy człowiek czy mały czy duży potrzebuje chociaż jeden dzień w tygodniu odpocząć. Ja jeżdżę do teściowej raz na miesiąc,czasem teściowa przyjedzie ale u nas dziecko samo woła do babci. Jesteśmy zazwyczaj na 12 i najpóźniej o 18-19 wracamy. Mamy jeszcze godzinę drogi,a wiadomo,że jeszcze trzeba się wykąpać,przyszykowac na następny dzień do pracy,ogarnąć dziecko. Wstajemy o 5 więc jak miałabym siedzieć do 22 to za chiny ludowe bym nie wstała w poniedziałek. Każdy ma też swoje życie,sprawy,zajęcia. W weekendy wolimy iść z dzieckiem na spacer,zwiedzić coś niż siedzieć przy stole. Teściowa moja też ma swoje sprawy,potrzebuje odpocząć,spotkać się ze swoją rodziną-rodzeństwo,bratnice itp. Najlepiej powiedzieć wprost - nie mam sił,wolę odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam małe dziecko wiec nie dość ze obiad deser i kolacja podane to w miedzy czasie zajmie się dzieckiem a my z mężem mamy totalny luz. Wiec ja lubię te niedziele. Może się to zmieni jak dzieci będą w twoich wieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W lipcy rodzi,wysoka ciąża.Jak ty wytrzymujesz tyle godzin w obcym dla ciebie domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka! Było mi chyba potrzebne to co napisałyście :) Nie, nie jesteśmy "upośledzeni intelektualnie" ;) i faktycznie tylko stanowczością zamknę temat na dobre. Szczerze spodziewałam się też odpowiedzi, że to bardzo dobrze, że spędzamy tam tyle czasu, że rodzina jest najważniejsza, a ja niewdzieczna itp. Jednak widzę, że mam rację w swoim odczuciu. Także działam rzeczowo i konkretnie już od zbliżającej się niedzieli :) Dziękuję Ps. nie, nie siedzimy u nich w kieszeni. ABSOLUTNIE nic z tej relacji nie mamy i nigdy nie mieliśmy poza obiadem/kolacją w niedzielę ;) wręcz przeciwnie - my często pożyczamy im pieniądze, ale zawsze oddają i ogólnie w tym kontekście jest OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak zalatwiona będzie sprawa tych wiecznych posiadowek u tesciow to sprawa twojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jprdl jezyka nie masz. Jestes w ciazy obiad na 13 pijecie kawke i o 15 wychodzicie na spacer. Ruch i swieze powietrze w ciazy wskazane. Suedzucue do 22? A kiedy cirka idrabua lejche? Jak ma sie przygotowac do szkoly i sue wysoac. zanim dojedziecie i sue wyjapie to 23. Bez jaj nie potrzrbne sa wymiwki. Macue swoje zycie i tesciowa musi to zrozumiec. My wpadamy di rodzicow roznie. Czasem w tygodniu czasem w weekend na kawe. Obiadki na wieksze swieta lub uricztstisci typu urodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i id ilu to trwa? Jesli bardzo dlugo to nie obcinajcie drastycznie odwiedzin tylko stopniowo skracajcue czas niech sie oswoja. Wiecej dzieci nie maja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odwiedzam rodzicow przynajmniej raz w tygodniu. Mozecie na poczatek pojsc w odwiedziny w sobote. Kupic ciacho i niespodziewanie wpasc stwierdzajac ze w niedziele macie juz inne plany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Siedzi do 22-giej? a po co? a po to by jeszcze był podwieczorek i kolacyjka i kto tu jest roszczeniowy? bo autorka tak nazywa teściową.A wypada zjeśc obiadek,podziękować i zaprosć na następny raz do siebie.No ale lepiej żyć na cudzym garnuszku i udawać że się jest zmuszanym do tej gościnności.OBŁUDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[11:49 Ja tu czegoś nie rozumiem:) pożyczacie im pieniądze by cztery niedziele z rzędu mieli na obiady całej rodzinki? czyli postaw się a zastaw się. To jest właśnie siedzenie w kieszeni teściowej i nie pleć głupot że jest inaczej.Bo każda z nas wie ile życzie kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie to na co się godzicie. Ja bym powiedziała prawdę, że jest to dla Was za często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba jakiś żart. Nie umiesz powiedzie słowa NIE? A Twój mąż to co gęby nie ma? Wogle co to znaczy żeby tłumaczyć się teściowej i na dodatek żeby tak Was terreryzowac? Nie mieści mi się to w głowie. Wiesz co, jak do mnie teściowa dzwoniła mówiłam porostu nie mam czasu, mamy inne plany, nie możemy. Mąż to samo i nachalna baba dała sobie spokój. Dorośli ludzie a papkę w głowie macie. Na dodatek siedzieć do tej godziny? Zero asertywności, masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORCE się nudzi,ciążą na mózg uciska,trzeba coś pisać by poplecznice miały zajęcie na forum a ona z was się śmieje. Jak trzeba być prostym by nie doczytać że teściowa sid******ieszeni syna(oddaje pożyczki) ale zaprasza na całodzienną wyżerkę kilka rzy w miesiącu.To może uczciwiej mamie powiedzieć by się nie zadłużała ,bo pożycza pieniądze by zadowolić synka z żonusią .To autorka nie ma wstydu a pisze że szuka wymówki.PICER!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Nie dopisujcie własnej ideologii...... Z tymi pozyczkami to raz na jakiś czas i to konkrety. Pozyczali ostatnio jak zmieniali auto - konkretną kwotę zanim dostali kredyt, bo gość, który sprzedawał nie mógł czekać. Wcześniej pożyczali jak robili remont, bo ich wyszło drożej niż obliczyli. Tyle! Nie pożyczają ciągle aby mieć na obiady dla nas hhahahhaha przestańcie pisać takie bzdury :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko fajnie, że zrozumiałaś i już nie dasz sobie wejść na głowę :) Trzymam kciuki, że szybko i bezboleśnie odetniecie trochę tą pepowine ;) :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio tyle godzin tam siedzicie? Ja też często chodzę na obiad do teściów w niedzielę, ale mówię zawsze, że mam pracę do zrobienia (robię projekty na zlecenie), a dzieci lekcje. Poza tym jak siedzicie do 22, to córka powinna spać o tej porze jak idzie następnego dnia do szkoły. Powiedzcie, że jutro szkoła, corka musi się jeszcze pouczyć, wy też coś tam macie do zrobienia i tyle. Co wy tam robicie tyle czasu, bo u nas 2-3 godziny i mi się nudzi. Jak macie coś zaplanowanego, np. kino, to powiedz, że nie możesz jutro, bo jutro macie pracę, a córka szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosta wymowka : jedziemy na wycieczke, przychodza do nas znajomi, idziemy do kina, na basen i juz! A co to tesciowa?! Niech Twoj maz sie postawi, czy Ci sie to podoba czy nie to nas i tak nie bedzie. Krotko i na temat. Jestescie dorosli a zachowujecie sie jak male dzieci. Poza tym kto Wam kaze tam tyle siedziec? Obiad, kawa i nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
~~~~~~Córka też nie chce tam chodzić. Mówi, że jest strasznie nudno (10lat) ...i nie jestem niewdzieczna tylko mam dość każdej niedzieli słuchać dogadywania i wiecznego wypytawania o każdy szczegół naszego życia. Mogę spędzać z nimi czas, robię dobrą minę do złej gry, zawsze jestem miła i bezkonfliktowa, ale NIE CHCE TAK CZĘSTO TEGO ROBIĆ smutas.gif~ Córci się nudzi? no faktycznie,musisz już jej poszukać faceta no bo o czym z babcią może rozmawiać taka pannica:D Nie wiem czy jesteś aż tak miła i bezkonfliktowa ael skoro już, to napewno jesteś plotkarą.Inteligentni,dobrze wychowani z tak prostym" problemem" radzą sobie,ty musisz szukać rady a wiadomo że już ją masz w rękawie ale trzeba tu choć trochę obrobić zadek teściowej.Dobrze że jeszcze nie piszesz że robi góówniane obiady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wyobrażam sobie siedzieć u kogoś do 22-giej,czy ta teściowa was przywiązuje do krzeseł? bo nie wierzę że można wyjśc od kogoś o przyzwoitej godzinie.Mi jest jej zwyczjnie żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oż kurcze wspolczuje ze się wpakowałaś w takie cotygodniowe wypady do tesciow i to jeszcze na tyle godzin. U nas było podobnie, też co tydzień, tylko naprzemian jeszcze do moich rodziców. Masakra. Ucięliśmy to, mowiliśmy ze mamy swoje plany: jedziemy nad wodę, do kina, z dzieckiem na spacer, zimą na sanki, łyżwy itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowisz ze macie inne plany i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×