Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż przyznał się, ze kiedyś mnie zdradzał

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy małżeństwem od 28 lat. Kilka dni temu mąż wyznał mi, że w przeszłości miał kochanki, ze nie wyjeżdzał służbowo, a z kochankami. W ciągu naszego małżeństwa było ich 5, w tym z jedna miał romans przez 4 lata. Były to czasy, gdy syn był w miarę mały, a my mielismy wtedy sytuacje kryzysowe (syn choruje na autyzm). Mąż przyznał się, ponieważ ostatnie miesiące stał się jakoś bardzo religijny, biega ciągle do koscioła, wciąż mówi mi, jak ceni naszą rodzinę i ze małżeństwo jest święte. Nie przypuszczałam więc, że on- idealny mąż dopuszczał się zdrad. Sama nie wiem, co z tym zrobić, było to dawno, bo ostatnia kochankę miał 6 lat temu, po czym postanowił się poprawić, stał się bardziej wierzący, religijny- stąd to jego wyznanie, bo mu ksiądz polecił, ze musi się żonie do tego przyznać, no i się przyznał, a ja sama nie wiem, co zrobić, jestem w szoku, nie rozwiodę się przeciez po tylu latach, a w dodatku przecież to sprawa z przeszłości. jak sobie z tym poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze, co po tym wyznaniu poczułam, to chęć dokładnego przebadania się, bo przecież mąż nie znał historii seksualnej żadnej z tych kobiet, mógł przeciez coś przywlec, co jeszcez nie dało mi objawów, więc się przebadam i jego także na badania wyślę. Mąz jest moim pierwszym i jedynym partnerem od 20 roku zycia- czyli od czasu, gdy się poznaliśmy, pobraliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No no no. Aż 5 kochanek. Nie żałował sobie ten Twój mężulek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ksiądz to idiota ,zafundował cierpienie, powinien srać z wyrzutów ten mąż a nie zwalić to na ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a poradzic to zdradzić chociaż raz a potem się nawrócić i tez mężowi powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem az tak wierząca, ale nie potrafiłabym zdradzić go- mimo tego co, zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to sobie radz bez tego ,przeciez to nie nakaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż to tłumaczy tym, ze był przeciążony psychicznie, bo go zaniedbywałam, bo były problemy z synem itp. Tylko, ze ja tez byłam przeciążona, syn jako autystyk bardzo był trudnym dzieckiem, a jednak kochanków nie szukałam na bokach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym mogła zdradzic zdrajcę bez problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj wez nie pisz oczywistosci, nie zdradzisz ale bedziesz jęczec na 3 strony ,gdzie logika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedni ci faceci. Był taki przeciążeny i w ogóle. To nic ze prawdopodobnie 3/4 siedział w pracy a ty musiałaś poświęcac się dziecku cały dzień. Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2.50 Zgadzam sie! Autorka sama nie wie jak sie do tego odniesc, co z tym zrobic.. Normalnie kobieta by sie wsciekla. Ciezka praca z synem autystycznym, a mezus 5 kochanek zaliczyl.. A teraz sie nawrocil i zonie cierpienie funduje, zeby sobie wyznaniem ulzyc. Musisz byc Autorko bardzo ulegla kobieta. Jak dajesz rade z nim zyc, to zyj.. Gdybys go znienawidzila, to bys odeszla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie jest to szokiem, mam żal, czuję tez obrzydzenie fizyczne do niego, jedyne, co sprawia, ze mi jest trochę lżej z tym, to fakt, ze było to lata temu, a nie np. kilka miesięcy, ze to jest przeszłosć dawna. Jednak mąż w moich oczach wiele stracił, bo robił to, gdy ja się męczyłam z rehabilitacjami, szkołami, ogarnianiem syna, myślałam, ze on jeździ w delegacje- cięzko tam pracuje, a on zabawiał się 4 lata z kochanką. Jedyne, z czego czuje satysfakcję, to fakt, ze ta kochanka ostatecznie mu nieźle dopiekła- bo przyszedł i zastał ją z innym w łóżku, co jego męskość ponoć bardzo zabolało i wtedy doznał olśnienia, ze mnie to już ostatni raz- od tamtej pory już z tym skończył, zaczął chodzić do kościoła, oczyszczać sie, zrzucił winę z siebie, ale w mojej głowie jest teraz taki zamet, ze nie wiem, , co robić- raz mam ochotę go zabić, raz miłosiernie wybaczyć, a innym razem robić mu na złość, wypominać mu, co zrobił- bo widzę, ze wypominanie go boli, że ma poczucie winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś mi facet powiedział, że inni faceci przyznają się do zdrad bo nie mogą tak żyć. Mówiąc tobie ulzyl sobie. Ja bym się wybaczyla, to obrzydliwe mieć aż pięć kochanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przebacz mu jak prawdziwa katolicka żona a potem zrób mu loda i zapomnij o wszystkim, po co to rozgrzebywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O masakra... Ten Twoj mezus jest kutafonem do kwadratu. Z dwojga zlego lepiej by bylo, zeby Ci teraz nic nie mowil. Ale nie, nagle zrobil sie swiety i ta swietoscia rzygnal na Ciebie. Gdyby byl w porzadku, powinien sie przebadac, aby miec pewnosc, ze Cie nie zarazil - i jesli wszystko dobrze, to geba na klodke, zeby Cie ranic. Parszywy egoista. Mysli pewnie, ze teraz jest lepszy, bo przeciez Ci sie wyspowiadal. Ja bym bezwglednie kopnela w dupsko. Zbierz dowody, nagraj jego powtorna spowiedz przed Toba i rozwiedz sie z orzerzeniem o jego winie. Tacy swietoszkowaci po obrocie o 180 stopni to zaraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* zeby Cie nie ranic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam, to tylko 5 kochanek. Ja nie zliczę ilu mialam kochankow :) to tylko seks, zazwyczaj jednorazowy, nawet ich imion nie pamiętam :) Faceci tez bzykają na prawo i lewo i nie liczą z iloma seks uprawiali. Zazwyczaj kochaja swoja zonę ale lubią sie po prostu zabawic. Tak jak ja ;) Nie ma co przesadzac. A maz jest glupi, ze Ci o tym powiedzial i zafundował Ci tym samym cierpienie Czego oczy nie widzą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [03:06) Gdybys go znienawidzila, to bys odeszla. X Nienawisc nie jest potrzebna. Jest takie przyslowie: chrzescijanin wybacza, glupiec zapomina. Ja nie pielegnowalabym w sobie nienawisci do takiego meza ani na sile nie staralabym sie byc wybaczajaca. Ale bezwzgkednie wyeliminowalabym go ze swojego zycia. Jest obrzydliwcem. W przeszlosci zachowal sie zle, obecnie zachowal sie zle. Dbal tylko o swoja d/u/p/e (seks z kochankami) i nadal dba tylko o swoja d/u/p/e (przerzucil ciezar grzechu ze swojego sumienia na emocje zony). Typowy swietojebliwy, tfu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie żadna nowość każdy facet zdradza i każda z nas była albo będzie zdradzana im nie można ufać wierzyć i nie powinno się dawać im szansy raz zdradził zrobi to jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o co myślałaś że ten k***s będzie ci wierny ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś po hooj ona ma brać z nim rozwód? ty głupia czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwód i szansy nie dawaj mu !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to nie żadna nowość każdy facet zdradza i każda z nas była albo będzie zdradzana im nie można ufać wierzyć i nie powinno się dawać im szansy raz zdradził zrobi to jeszcze raz > gdy facet musi zdradzać to ZAWSZE jest to wina żony, bo zdradzanie to trudna decyzja dla faceta, ale gdy jest zaniedbywany przez żone nie ma wyjścia, więc w lusterku niech ona szuka winną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś rozwód i szansy nie dawaj mu !! Zgłoś co niby tu da rozwód teraz??? durna rada durnej starej panny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak raz zdradził to zdradzi jeszcze nie raz bo to takie s*******ny są !!! i durna że takim zjebem jeszcze siedzi ja bym to za wrak z domu wygoniła na ulice i powiedziała won do dziwek !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś co go tak bronisz ?? jeśli jesteś kobietą to ciebie też to czeka prędzej czy później jeśli facetem to tak zrobisz kobiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niezły mężuś... rozumiem, gdyby to się zdarzyło raz, sprzyjające okoliczności, zauroczenie, puszczenie hamulców...Jednak on robił to świadomie i wielokrotnie,z różnymi kobietami, bo biedny czuł się przeciążony..śmieszne...czy to powód, aby od razu bzykać inne ? Można odreagowywać w inny sposób. Czy myślał wtedy o Pani, o synu? Czy myślał jak Pani się czuje, że też z pewnością jest przemęczona? Nie. On sobie zdejmował majtki z innej. Ok, przestał z tym, bo ostatnia kochanka dała mu popalić, skoro tyle to trwało może i coś do niej czuł i zabolała go jej zdrada, więc postanowił skulony "wrócić " do żony jak gdyby nigdy nic...ciekawe co byłoby, gdyby tej kochanki nie przyłapał z innym, może trwało by to do dziś..kto wie. Nagle postanowił Pani o tym powiedzieć, z pewnością, żeby sobie ulżyć, pozbyć się wyrzutów i wszystko gra...a Pani teraz tylko cierpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze nie raz to zrobi faceci mają w d****h przysięgę małżeńską kłamią przed bogiem księdzem i świadkami męskie chuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogoniłabym go. Nie wiem czy da się żyć wspólnie znając tą prawdę i udawać, że nic się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×