Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mlenaa

nie mam pieniędzy na jedzenie

Polecane posty

Zwracam się z prośbą do internautów, czytających ten wpis, aby udzielili mi informacji, czy istnieje możliwość skorzystania z darmowych posiłków we Warszawie i jeżeli tak to gdzie i jakie warunki trzeba spełniać? Nie pochodzę z tego miasta i się nie orientuję. Może od początku. No więc przyjechałam do Warszawy na studia(stacjonarne), nie pochodzę z zamożnej rodziny, matka zarabia ok 1000 zł, nie mam obecnie z nią kontaktu (znęcała się nade mną). Ojciec nieznany. Przyznano mi stypendium socjalne, które wydaje na wynajem pokoju, na jedzenie już nie wystarcza... Na początku brałam pożyczki internetowe, teraz już nie mam takiej możliwości. We wakacje zamierzam wyjechać do pracy za granicę i wszystko spłacę. Obecnie jeśli podejmę pracę, to zabiorą mi stypendium. Poszukiwałam pracy bez umowy jednak bezskutecznie. Zostały mi już tylko dwa miesiące więc szkoda mi teraz rezygnować ze studiów. Marzyłam o zdobyciu wyższego wykształcenia...Słyszałam o jadłodajni św Ryszarda, jednak tam wydają posiłki dość wcześnie, o 11:30, o tej godzinie jestem na zajęciach i nie mam możliwości się zwalniać. Może ktoś wie jeszcze o czymś, gdzie wydawane są posiłki po południu lub wieczorem? albo w zamian za jakieś drobne prace typu sprzątanie. Błagam o pomoc, jestem już zdesperowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak pójdziesz do pracy to zarobisz więcej niż wynosi stypendium, więc jak ci zabiorą to i tak będziesz na plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz też dawać jakieś korepetycje dzieciakom. Godzinka dziennie i będzie na jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak na marginesie twoja decyzja o studiach dziennych w twojej sytuacji jest bardzo niefrasobliwa i nieodpowiedzialna. Powinnaś iść przede wszystkim do pracy, ew. Robić studia zaoczne. Nie stać ciebie na studiowanie dzienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezupełnie, mogę pracować tylko w weekendy, przy umowie zleceniu (stawka 13 zł/h), biorąc pod uwagę że większość niedziel jest teraz niehandlowych wyszłoby na jedno i to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niehandlowe w sklepach, ale w usługach typu kawiarnie, bary, restauracje niedziele można pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojego kierunku nie ma zaocznie niestety, studia dzienne są za darmo i to jest największy plus. tak jak już wspominałam, zależy mi na wykształceniu wyższym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W kinach tez można pracować. Może wyjedź na rok za granice i zarób na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podejdź do ryszarda zasugeruj pracę po godzinach za odstawiony posiłek i masz problem z głowy, jeśli ty coś to ktoś coś tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I masz tak zajęcia od 8 do 22 codziennie na ostatnim semestrze że nie możesz pracować? Same ćwiczenia na które bezwzględnie musisz chodzić?? Moje koleżanki spokojnie godziły prace w sklepach w galeriach handlowych ze studiami dziennymi przez większość studiów. Poza tym jak to ostatni semestr to możesz już szukać regularnej pracy w zawodzie. Byłoby to nawet wskazane, bo jak skończysz studia to cieniutko widzę twoje zatrudnienie gdziekolwiek jeśli masz same studia i zero doświadczenia zawodowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty studiujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, do 16.30, jestem na pierwszym roku. tak, same ćwiczenia, tylko dwa wykłady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałaś że zostało ci tylko 2 miesiące. To trochę zmienia postać rzeczy. To jak ty to sobie wyobrażasz? Może warto sobie odpowiedzieć na pytanie czy stać cię w ogóle na te studia. Dzienne nie oznaczają że są darmowe, trzeba mieć pieniądze właśnie na takie rzeczy jak jedzenie i mieszkanie więc w zasadzie nie są darmowe. A dodatkowe wydatki takie jak leki, jakieś ubrania, buty. Będziesz przez 4 lata pożyczała pieniądze? Z czego to spłacisz? Może czas dorosnąć i przestać żyć w strefie marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powazna jestes, isc na dzienne w tak trudnej sytuacji? A moge zapytac co robilas od maja do wrzesnia,5 miesiecy???? nie mozna bylo zarobic 5 x 2000zł? Lub za granicą 4 tys x 5. Mogłas 1 rok po maturze popracowac sobie i isc za rok na te wyamrzone dzienne kretynko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale co się tak sadzisz do niej i o te studia? dziewczyna nie przyszła tu żebry, nie władowała nr do konta po kase, chce rady gdzie moze zjeść i dorobić, a ty męczysz że ma dorosnąć i zrezygnować ze studiów. widac masz z tym problem ale ona ma inny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A później takie darmozjady piszą że zaoczne to takie dno. A prawda jest taka, że taka panienka na dziennych leży i pachnie a na zaocznych trzeba nieźle zapierdalać i w pracy i na studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polacy, ależ wy jesteście msciwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 mies do wakacji. nie chce rezygnować ze studiów tylko ze względów finansowych, ludzie 4-osobową rodzinę za 1300 mies karmią i dają radę. chcieć znaczy móc. zapytałam gdzie mogę otrzymać pomoc, a nie pseudo porady życiowe. Jeśli nie znasz odpowiedzi na to pytanie to się nie wypowiadaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mogłas 1 rok po maturze popracowac sobie i isc za rok na te wyamrzone dzienne kretynko x I czego ją obrażasz, lepiej się czujesz jak jej ubliżasz? k***a takie zakały jak ty to tylko jadem i chamstwem potrafią zabłysnąć. Lecz swoje kompleksy i pusty łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
we wakacje pracowałam w swoim zawodzie, ponieważ jestem po technikum. udało mi się odłożyć na pierwsze miesiące i kaucję, jednak oszczędności już się skończyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej to zrypać autorkę za to, że poszła na studia które jej się marzyły. Ja na twoim miejscu wyjechała bym nad morze od maja / czerwca do września czyli do zakończenia sezonu i znalazła pracę z darmowym wyżywieniem i zakwaterowaniem. W hotelu czy w gastronomii. Potrzebowała byś tylko kasy na bilet i na jakieś 2 tyg życia. Sama byłam jakis czas temu, ale ja wyjechałam póżno bo pod koniec lipca i do września byłam połowy chyba nawet. Nad morzem można fajną kasę w sezonie zarobić . Miałam mniej, ale i tak byłam zadowolona. A jeszcze jak dojdzie premia to spoko. Wyżywienie nic cię nie kosztuje i spanie też. Także cała kasa do kieszeni twojej jaką zarobisz pod warunkiem,że nie rozwalisz na głupoty bo ceny w sezonie są zaporowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba każdy ci tu właśnie daje rady jak sobie zarobić na jedzenie a nie chodzić po jadłodajniach gdzie jest jedzenie dla na prawdę potrzebujących. Było hasło korepetycje. Z tym też masz problem? Można zarobić 30-40zl/h to chyba nieźle pieniądze. Godzina dziennie i na jedzenie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mlenaa - nie przejmuj się tą jedną zawistną zołzą na gościu. Takimi wpisami próbuje sobie poprawić humor albo zdeptane nic nie warte ego, zresztą nie tylko w twoim temacie ładuje te swoje nic nie warte złośliwości, ona już tak ma ;) Powodzenie, niech ci się ułoży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak w Wawie, ale w Krakowie jest na przyklad stolowka Brata Alberta. Wydaja posilki za darmo, mozna zjesc cos cieplego. Czasem korzystam. Nie patrza nikomu na rece, masz potrzebe przychodzisz, dostajesz posilek, bez zbednych pytan czy wywiadow. W Warszawie tez powinna byc choc jedna placowka tego typu. Popytaj bezdomnych, oni na pewno beda wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co studiujesz i po jakim technikum jesteś? Może coś z tego da się wyciagnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skonczylas studia i nie masz co jesc? Powinnas byc bohaterem Sprawy Dla Reportera. To cos chorego. Konczyc studia, miec wyksztalcenie i ladowac na marginesie spoleczym razem z bezdomnymi i narkomanami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×