Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość siedemnastolatek

Związek, miłość, brak seksu, jak zrozumieć kobiety?

Polecane posty

Gość siedemnastolatek

No hej! Nie wiem czy dobrze trafiłem, ale to forum jest dosyć aktywne i może dostane odpowiedź na moje pytanie! Mam 17 lat poznałem pół roku temu mój największy skarb (ona 16, w tym roku też 17) było ciężko, ponieważ była skryta ale przy znajomych bardzo otwarta i towarzyska, więc postanowiłem spróbować. Strzał w dziesiątkę, kochamy się najmocniej jak możemy, nasz związek nie jest typowy, jest nasz, nie kłóciliśmy się nigdy, zawsze staramy się porozmawiać szczerze na każdy temat obgadać plusy i minusy. Planujemy fantastyczne przyszłe życie. Lecz z początku nie wszystko łatwo przychodziło, częste całowanie nie wchodziło w grę dopiero po jakimś czasie.. Teraz potrafimy to robić nawet pół godziny, gdy mamy czas się spotkać. Szkoła trochę przeszkadza bo ona chodzi do innej w moim mieście, więc zazwyczaj widzimy się w weekend, a w dłuższe wolne nocujemy u siebie. No tak.. Nocujemy, kocham ją bezgranicznie i chciałem jej się oddać tak jak i ona mi, myślałem że będzie cudownie, skoro tak lubimy się przytulać, całować i pieścić. Zapytałem.. odkiwnęła zmęczona głową na nie, i dopiero na messengerze obgadaliśmy całą sytuację, bo wiedziałem, że może to być dla niej trudne, później jeszcze przy kolejnym spotkaniu. Jedyne czego się dowiedziałem, że nie jest gotowa. Czasem pozwala się pieścić po piersiach, oraz po nich całować, a czasem odrzuca moją rękę i nie chce być dotykana. Wiem, że gdy całuje ją po szyi albo staram się pieścić to ją podnieca, ale nadal nic więcej. Po kilku miesiącach zapytałem ponownie, a ona nadal to samo. Tym razem boje się jej dotykać żeby jej nie urazić, coraz mniej się pieścimy. Dobra przyjaciółka, powiedziała, że ona by się oddała tak fantastycznemu mężczyźnie jak ja i dziwi się mojej dziewczynie jak może mi sprawiać taką przykrość. No tak.. To nie jest, że chce wyrzucić swoje wewnętrzne zwierze tylko chcę dać jej coś pięknego czym jest seks, i chce przeżyć tylko z nią swój pierwszy raz, chce żeby jęczała z rozkoszy jaką jej dam. No ale moje myśli idą na próżno. Co mam robić w tej sytuacji? Dodam jeszcze, że przy luźnej rozmowie powiedziała, że jest nawet w stanie poczekać do ślubu za seksem. Tym mnie dobiła, ja już tak dłużej nie potrafię, męczy mnie ciągły ból jąder po dłuższym całowaniu, oraz masturbacja aby spuścić z tonu i ogarnięciu się na temat fantazji, lecz gdy ją spotykam moją najukochańszą to ciągle wraca. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Potrzebuję pomocy, z jednej strony pokusa przed zdradą, a z drugiej chęć kochania się z tą jedyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do książek zasrancu! Nie licz ze narobisz dzieci i bedziesz zyl z 500 plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedemnastolatek
No, wypowiedź na poziomie Januszek 55+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie się strasznie chce i to niby normalne i zrozumiałe w tym wieku, ale kobiety mają inaczej, dla większości sex to coś wyjątkowego i nie tak łatwo to po prostu zrobić, bo potem cofnąć się tego nie da. Można długo nie być gotowym i od nalegania niejeden związek się skończył. Hormony Ci szaleją, jeśli od razu piszesz o zdradzie to słabo, sex to nie wszystko i to w waszym wieku. Związek to coś więcej niż od razu sex i zdrada jak ona nie chce. W waszym wieku miałam faceta 2 lata i sexu nie było, bo nie byłam gotowa, a bardzo go kochałam, ale było dla mnie za wcześnie i jakoś mnie nie zdradzał i wszystko było super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedemnastolatek
Niby prawda, ale według mnie seks, to nie jest coś poważnego co trzeba rozplanowywać na długie lata i zastanawiać się czy się tego chce czy nie. To uczucie, i jeśli druga osoba nie czuje tego samego to co to za związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla młodej kobiety sex to jest coś poważnego. Może bardzo kochać i nie być gotowa. Ale jak widać faceci mają problem ze zrozumieniem tego. Dla nich sprawa wyglądaj inaczej, ale mogą chociaż chcieć zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona ma 16 lat :( ogarnij się człowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On się nie ogarnie póki co, bo na razie ma hormony zamiast mózgu :) i niezłe ziółko już z niego, że od razu o zdradzie, no pięknie... Wyobraź sobie, że np jest coś, czego Ty nie chcesz, a ona chce i co- jakbyś się czuł gdyby straszyła Cię przez to końcem, zdradą czy czymś tam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz się tym związkiem i nie spieprz tego, bo masz wielkie szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiamy go. Może dlatego, że orgazm – ukoronowanie seksualnego zbliżenia – to nie tylko fizyczne rozładowanie napięcia. To także, a może przede wszystkim, rozkoszny wstrząs dla naszego mózgu. Psychiczne katharsis. Jesteś z kimś i nic poza tym cię nie interesuje. Napięcie twojego ciała wzrasta. Odczuwasz delikatne mrowienie. Jedni nazywają to zwierzęcym instynktem, inni fascynacją lub… miłością. Niewątpliwie istnieje w nas czynnik skłaniający do podejmowania relacji seksualnych. Libido człowieka sterowane jest hormonalnie, głównie poprzez typowo męski testosteron i typowo kobiecy estradiol produkowane przez narządy płciowe. To one, te drobne cząsteczki chemiczne, wzmagają podniecenie seksualne człowieka. Oprócz oczywistej gotowości narządów płciowych inicjują syntezę szeregu neuroprzekaźników mózgowych odpowiedzialnych za euforyczne doznania seksualne. Żeńskie-męskie Jesteście nieco podenerwowani, spięci. Stres blokuje wam dostęp do przyszłości. Aby mogło się zadziać, musicie się odprężyć, jednak tutaj wasze mózgi działają odmiennie. Kości zostały rzucone i gracie w grę wstępną. Mężczyzna błyskawicznie wyłącza jądro migdałowate mózgu odpowiedzialne za czujność i odczuwanie zagrożenia, bo na jego nastrój wpływa to, co miało miejsce nie dalej niż trzy minuty przed stosunkiem. Natomiast w nastroju kobiety odbijają się ostatnie 24 godziny jej życia, dlatego potrzeba jej więcej czasu na przesterowanie przewodnictwa mózgowego. Teraz do akcji wkraczają dwa socjalne neuroprzekaźniki. Wazopresyna i oksytocyna, tak bardzo zbliżone w budowie, a tak odmienne w działaniu – zupełnie jak wasze mózgi. Podniecony męski mózg owładnięty testosteronem uwalnia duże ilości wazopresyny, która pobudza jego organizm do walki, ale także do aktu seksualnego. Mężczyzna jest gotowy, jednak kobieta przed otwarciem musi zaufać. Odpowiada za to oksytocyna, która za sprawą estrogenów opływa mózg kobiety. Wydzielana jest już po 20-sekundowym uścisku partnera. Dlatego kobieta często już przed seksem ma nadzieję na miłość, podczas gdy mężczyzna często stawia na seks, który później zrodzi głębokie uczucie… albo nie – ewolucyjna przezorność obu stron. W międzyczasie nieustannie jesteście bombardowani dopaminą, która wydziela się podczas doznawania przyjemności, ale ta zdradliwa dama uzależnia was od siebie i seksu. Kosmiczny strzał Po kilku minutach robi się naprawdę gorąco. Wasze pożądanie błyskawicznie się rozpala. Obwody zaczynają wrzeć. Doprowadzacie się do szaleństwa. Masz wrażenie, że dotykasz nieznanego. Ba! Jesteś pewny, że trafia się to tylko tobie. Wiesz, że teraz mógłby nastąpić koniec świata. Najpiękniejszy, jedyny w swoim rodzaju. Tu już wasze mózgi aktywują się podobnie – jesteście zgrani. Naukowcy twierdzą, że osiągniecie orgazmu, paradoksalnie, jest możliwe poprzez wyłączenie. Hamowanie pewnego fragmentu kory mózgu, umiejscowionego tuż za gałkami ocznymi, kaskadowo pobudza inne ośrodki. Orgazm rozlewa się na całą korę mózgową. Narkotyczna siła endogennej endorfiny – naszej naturalnej rozluźniającej morfiny – obezwładnia umysł tak samo jak heroina. Aż 95 proc. obrazów fMRI mózgu wykonanych podczas orgazmu pokrywa się z obrazem mózgów heroinistów, zresztą aż 94 proc. heroinistów swoją pierwszą dawkę narkotyku też porównuje do orgazmu… Wyrzut oksytocyny gwarantuje uczucie rozkoszy, bliskości i jedności, ale dopamina czuwa. Uzależnia wprost proporcjonalnie do przyjemności. Po przejściu obezwładniającej fali rozkoszy leżycie nasyceni i spokojni. Statystycznie kobieta gada, a mężczyzna zasypia, bo ich mózgi znów działają odmiennie, choć u obojga za ten stan odpowiada oksytocyna. To się się opłaca! Orgazm wzmaga wydzielanie prolaktyny, która bardzo mocno nasila neurogenezę, czyli możliwość tworzenia nowych neuronów w trzech niewielkich obszarach mózgu człowieka. Pozwala ona w pewnym stopniu samoczynnie rekompensować straty tkanki nerwowej mózgu. Dowiedziono, iż seks z partnerem o 400 proc. zwiększa poziom prolaktyny w porównaniu z jednoosobowymi igraszkami, czyli seks z partnerem jest o 400 proc. lepszy. Jeszcze do dwóch tygodni po orgazmie prolaktyna utrzymuje niski poziom dopaminy, pozwalając utrzymać stan względnego zaspokojenia seksualnego. Powszechnie wiadomo, że orgazm jest również świetnym środkiem przeciwbólowym – i to nie tylko jako wynik uprawiania seksu na stojąco, co wzmaga przepływ krwi w mózgu. Studia nad aktywnością mózgu podczas orgazmu ukazują wpływ treści świadomości na stan fizjologiczny mózgu, co zmienia odczucia, tutaj znosząc wrażenia bólowe. Samo wyobrażenie pieszczot i orgazmu także aktywuje tę zależność. Daje to nadzieję na wykorzystanie myśli w kontrolowaniu bólu. Inny wymiar Seksualna miłość człowieka jest miłością osobową. Tylko człowiek kocha się en face, wzajemnie (od)dając miejsca najbardziej wrażliwe. Orgazm, będąc doświadczeniem całego mózgu, poszerza świadomość, a nawet odblokowuje jej odmienne stany. Kochankowie na doznaniowym polu sił magnetycznych ustanawiają swój nowy Gestalt – własną teorię wzajemnej percepcji. Miłość seksualna przechodzi od biologicznej energii popędu, poprzez fizjologiczną potrzebę, do psychofizycznego pragnienia. Poprzez obustronne spełnienie dochodzi do zjednoczenia samotnych jednostek. Zdolność dawania wzbogaca osobowość. Uprawianie miłości jest najpotężniejszym i najbardziej wymownym bodźcem dla emocji drugiego człowieka. Pozornie wolna miłość pozwala nam bezgranicznie dać się pochłonąć przez drugą osobę, ale przecież nie protestujemy…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko brak słów, marsz do książek bierz przykład z dziewczyny :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po jaką cholerę ktoś tu wstawił jakiś wykład o orgaźmie??? Do autora- patrz na sensowne wypowiedzi innych- to normalne, że młoda kobieta nie chce od razu itd. Jak będziesz wolny to poszukaj starszej jeśli ważniejszy sex dla Ciebie niż związek z tą obecną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×