Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poróf czyli jak dowiedziałam się, że jestem słabeuszem.

Polecane posty

Gość gość

Niedawno założyłam tutaj temat o histerii podczas porodu. Dziś jestem po porodzie i powiem jedno: nie dałabym rady gdyby nie znieczulenie zewnątrzoponowe, które chyba z okazji wczorajszego święta zostało mi zaproponowane. Trwało od 4 cm rozwarcia (zaraz po przebiciu worka owodniowego) do 9 cm. Potem już czułam wszystko czyli rozwarcie do 10 cm i bóle parte. Poród trwał od ok godz. 7:00 do 15:50. Miałam te tzw. bóle krzyżowe - odczucie jakby ktoś imadłem rozciągał mi odcinek krzyżowy. Piszę to by powiedzieć, że zawsze mi się wydawało, że jestem twardzielką: prawie w ogóle nie zażywam śródków przeciwbólowych, uprawiam sport itd. a tutaj życie pokazało mi jak słaba jestem. Dziewczyny, wiem że macie różne progi bólu, ale w planach porodu nie zamykajcie sobie drogi do środków znieczulających - nigdy nie wiadomo jak przeżyjecie poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie dała rady dlatego teraz szykuje się na drugą cesarke na zimno. Mam dobre doświadczenia po pierwszej. Taki ból po jaki miałam to nic. Tak jestem wygodna i słaba, ale nie musze z siebie robić bohaterki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi się wydaje, że dla mnie byłaby to trauma i przed bym się trzęsła ze strachu. Podobnie jak Pani wyżej, będę miała CC. Z tym, że u mnie w szpitalu można zapomnieć o czymś takim jak znieczulenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To widocznie autorko nigdy nie doznalas faktycznie silnego bólu. Mam na myśli migreny, kolki nerkowe, atak woreczka żółciowego, albo najzwyczajniej w świecie silnego bólu miesiączkowego. Porównywalny ból, to nerka, a gdybyś miała silne bóle menstruacyjne, to by ci bóle krzyżowe nie były obce (jeśli krzyż boli przy miesiączce, to przy porodzie też) i nie ma opcji, żeby przy tym nie wziąć nic przeciwbólowego, bo nie ustoisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i nie miała takich bóli, zgaduję, że większość z nas nie miała i co? Pogratulować ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jak Ci z tym? Jeśli masz poczucie winy i czujesz się źle bo lubilaś siebie jako twardzielkę to może weź pod uwagę, że kazdy z nas czasem pomaga, czasem sam potrzebuje pomocy. Poród to wyjątkowe wydarzenie, niewątpliwie trudne. Nie ma nic złego w byciu słabym, to oznaka człowieczeństwa ;) jak sie czujesz dziś, jak Twoja mała istotka, której pomogłaś przyjść na świat najlepiej jak potrafiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie poród nic nie bolało, sto razy gorzej bolał mnie brzuch w ciąży, to były takie bóle że siedzieć się nie dało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:58 wez nie porównuj migreny do porodu, pf, cierpie na migreny od wielu lat, nieraz bylam na sorze nq kroplowce z ketonalu ale porod to zupelnie inne doswiadczenie i inny rodzaj bolu, atak kolki nerkowej tez mialam i tez jest to inny rodzaj bolu i nie porownywalabym tego bo nie ma czego, urodzic okolo 3,5 kg klocka to co innego niz migrena czy kolka nerkowa. osobiscie rodzilam przez cc alw nie jestem taka ignorntka jak co nie ktorzy. ciesze sie ze mialam cesarke i nie chcialabym rodzic naturalnie. pamietam jak zglosilam sie na ip i pani mowi ze to poczatek porodu rozwarcie na dwa palce a ja na to pani zartuje ja tu juz po zzo przyjechalam bo bole byly mega na szczescie w ciagu godziny polozyli mnie na stol operacyjny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też miałam znieczulenie od 4 cm. Bardzo sobie chwale. Przed 1 porodem nie wiecie, jak to jest. Warto zostawić sobie taka opcję wybierając szpital. Kto twierdzi, że w XXI wieku kobiety muszą się nameczyć przy porodzie bo inaczej są slabe? Dajcie spokój. Jest postęp w medycynie, jest wybór i większość ludzi wybiera zabiegi i życie bez bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam, kazdy inaczej odczuwa, nie ma co porownywac. Ja nawet na lekki bol zawsze biore tabletki, u dentysty zawsze znieczulenie, a trzy razy rodzilam bez niczego i przezylam, dobrze wspominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:26 Tak, poród to był moment całkowitego uzależnienia od innych: męża, lekarza i położnej. I to mną wstrząsnęło. Pomyślałam sobie i starszych ludziach i ich lęku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam wysoki próg, szybko urodziłam i nawet nie pomyślałam o znieczuleniu. Taka natura i moze troche szczęścia? Niech każda robi jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:58 miałam kamienie i w lewej i w prawej nerce 3 lata się meczylam każdej wiosny aż po 3 operacji już nie wróciły. Rodzilam SN bez znieczulenia. WOLE KAMICE NERKOWA!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzy porody bez zzo za mną, pierwszy ok, tylko 5 godzin drugi 9.20h a trzeci na szczęście 35 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz rodziłam, miałam dwie cc i dwa razy miałam atak kolki zolciowej. Każdy ból inny, nie porównywalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam 2 cc na życzenie ( Niemcy ) polecam :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie miałam bólu kolki nerkowej czy innych o których piszecie. Miesiączki miewa łam raczej średnio bolesne. Jednak poród.. Dla mnie to było coś okropnego. Rodziłam SN bez żadnego znieczulenia. Myślałam, że dam radę bo też się uważałam za twardzielke - nigdy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam masakryczne bóle miesiączkowe, łącznie z krzyżowymi promieniuje aż do kolan, ciągnie na wymioty, plus zawsze migrena i hemoroidy, pomagają mi dopiero 3 ketonale forte na dobe!!! dlatego spodziewając sie masakry przy ew. sn., załatwiłam sobie prywatne cc na zimno i wspominam wspaniale, dobę po wystarczał mi przeciwbólowo ibuprom 400, nikt mi nie wierzy jak mówię, ze cc boli mniej niż okres, dzięki temu że nie brałam ketonalu ani morfiny mogłam kp od razu po cc, inne laski zdychały a mnie chyba zahartowały te bóle comiesięczne, mam koleżanke, która twierdził, ze ma straszne bóle miesiaczkowe bo musi brać aż 2 nurofeny forte, śmiech na sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam w trakcie miesiączki bóle krzyżowe, są okropne, ale nie biorę żadnych przeciwbólowych. Nie boli mnie non stop, skurcze i przerwa, więc do przeżycia. Nie wyobrażam sobie jednak czegoś takiego wielokrotnie silniej plus przez wiele godzin, jak zapewne jest przy porodzie.. I jak dla mnie skurcze macicy, to jest ból, którego nie da się z niczym porównać. Zawsze się znajdzie coś co boli bardziej, może rana kłuta brzucha :) ale te porównania są bez sensu. To jest bardzo silny i bardzo specyficzny rodzaj bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja napiszę inaczej. Zawsze miałam bezbolesne miesiączki. Do 9 cm urodziłam sk, później trzeba było robić cc na cito. Zrobiły mi się wzrosty i mam teraz takie miesiączki że te 9 cm rozdarcia to Pikuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda ma inaczej . Piszą za każdym razem że bóle parte już tak nie bolą i gorzej po oksytocynie niż normalnie . A ja parlam 2 godziny prawie . Jak podali mi oksytocyne 2 minuty i było po wszystkim . Miałam jeden moment kiedy czułam parcie , nie był to ból ale położne mówiły że nie teraz . Sama czuję że wtedy powinnam zacząć przec. Potem 2 godziny silnych boli , że prosiłam żeby to się skończyło i zrobili mi cesarke . Ale nie żałuję. Skończyło się niestety krwotokiem z powodu poszarpanych mięśni i nacięcia, słaba krzepliwosc krwi . Najgorsze co może być to ocenianie bliskich , krytykowanie która lepsza . Figury jeszcze nie odzyskałam ale nie jest też źle, za to wolałabym jeszcze raz przejść poród niż słuchać dogryzania z powodu dużych piersi , sporego brzucha po porodzie ( huj z tego , że miałam wielowodzie) karmienia i wszystkich innych rzeczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie o to chodzi: miejcie gdzieś czyjąś krytykę np. poszła na CC z wygody czy rodziła naturalnie od początku do końca więc jest bohaterką itp. Słuchajcie się siebie dziewczyny i tyle. Ja po pierwszym porodzie mogę powiedzieć, że dla mnie to był moment przekazania mojej niezależności komuś innemu - połóżnej, lekarzowi, mężowi. Zdarzył mi się to pierwszy raz w życiu i zrobiło to na mnie piorunujące wrażenie. Nabrałam pokory, czego tym krytykującym i wiecznie icenisjacym, z jedną sluszną racją na świecie życzę. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×