Ile na komunię

Proszę o poradę, ile daje teraz chrzestna na Komunię? Mój chrześniak zażyczył sobie 3000 zł. Uważam, że to gruba przesada. Mam swoje dziecko, kredyt mieszkaniowy, a i tak jestem przez rodzinę postrzegana jako majętna. Ale to chyba nie powód, aby tak rozwalać kasę. Zastanawiam się nad kwotą 1500 zł. Czy tyle będzie ok?

Daj tyle ile uwazasz i na ile Cie stac. Ja daje 1000 zl.

Dzięki za odpowiedź.

Ja daje 500zl i uwazam ze tyle wystarczy.

Ja dałam 200, nikt nic nie mówił, nikt się nie obraził. Normalna rodzina.

na dalam 2 lata temu chrzesniakowi 1000zl

Ja idę w niedzielę 13 maja jako chrzestna. Daje 1000 zł.

Ja w tym roku jako chrzestna daję 300zl idziemy z mężem i dzieckiem.

Co to znaczy ze sobie zażyczył 3 000?.... gowniarz powiedział ci ze chce 3 tysiące?!

Co to znaczy ze sobie zażyczył 3 000?.... gowniarz powiedział ci ze chce 3 tysiące?! Co to znaczy ze sobie zażyczył 3 000?.... gowniarz powiedział ci ze chce 3 tysiące?! Co to znaczy ze sobie zażyczył 3 000?.... gowniarz powiedział ci ze chce 3 tysiące?! Co to znaczy ze sobie zażyczył 3 000?.... gowniarz powiedział ci ze chce 3 tysiące?! Co to znaczy ze sobie zażyczył 3 000?.... gowniarz powiedział ci ze chce 3 tysiące?! Co to znaczy ze sobie zażyczył 3 000?.... gowniarz powiedział ci ze chce 3 tysiące?!

Tak, powiedział, że teraz daje się od 2500 do 3000 zł i on chce 3000 zł. Powaga. Teraz takie są dzieciaki.

Pieniądze które zrobiłaś lub Twój facet, który czy dostałaś są dla Twojej rodziny a nie chrzesniaka :) więc do 500 zł i myślę że dla 9 latka jest to zdecydowanie wystarczający prezent na komunie

ja kupiłam złotą biżuterię za 900 zł, uważam ze to aż nadto, jesteśmy 4 osobowa rodzina, dzieci mamy małe

Wierzę autorce bo mój 5 latek tez już woła o prezenty. Maskara jakaś :((((

Bezczelne pokolenie :P

Zacznijmy od tego, że gdyby mi tak dzieciak powiedział to dostalby conajwyzej klapa w tyłek, a z jego rodzicami odbylabym poważną rozmowę, bo coś jest chyba nie tak, a ty się zastanawiasz nad połową tego tylko za to że zje opłatek? Tak! Dzieciak który wylatuje z kwotami do gości zjada opłatek a nie przyjmuje komunię. Na twoim miejscu w ogóle bym takiemu wstręciuchowi nie dałabym kasy! Kup mu jakiś zestaw lektur szkolnych i np jakąś bajerancką grę planszową czy piłkę, bo mu się we łbie poprzewracało, trzeba go trochę na ziemię sprowadzić.

300 zł dawałam 3 lata temu, teraz myśle że dałabym 350 zł

może mały wyraził się inaczej a zostało to odebrane niewłasciwie (jak "daj ciotka 3 tysiące") a młody może wyraził sie tak ze chciałby dostac 3 tysie to wtedy kupilby sobie to czy tamto 3 tysiące - w sensie od wszystkich gości jeśli gośic jest np. 20 to jest takie prawdopodobienstwo ze bedzie mial te 3 tysiace nie robcie z dziecka potwora

Za taką gadkę by chyba nic ode mnie nie dostał....on sobie chce 3 tysiące. Dla niejednego to dwa miesiące pracy.

Jeżeli to dziecko naprawdę zażądało takiej kwoty (pewnie podpuszczone przez rodziców, skoro uchodzisz w rodzinie za osobę zamożną), to w ogóle zbojkotuj całą imprezę. Bo każda kwota poniżej będzie odebrana jako skąpstwo z twojej strony. Możesz najwyżej pójść do kościoła, dać symboliczną Biblię i medalik i wrócić do domu.

A Ty go nie broń...nie wiesz jakie są teraz dzieci albo swoje wychowujesz inaczej. Moim zdaniem największą głupotą było w ogóle przeniesienie Komunii do 3 klasy, gdzie dzieciaki są już często okropne, nastawione na kasę, potrafiące gnoić innych. Jak dla mnie najwłaściwszym momentem byłaby chyba 1 klasa.

gość dziś dokładnie.

11:51 Dokładnie, co to za wychowanie? Co to za teksty? Takiemu dzieciakowi to podręcznik kultury i dobrego wychowania by się przydał. Na pewno bym takiemu dziecku tez nie dała kasy. Jakiś album pamiątkowy czy właśnie lektury szkolne żeby trochę go pokory nauczyć bo kasa to nie wszystko, edukacja i kultura też jest ważna.

Kupilabym mu zestaw lektur szkolnych, i z satysfakcja patrzyla ma zawiedziony ryj tego pazernego gowniaka i jego rodzicow :)

Hahahaha widzę ze wam się spodobał mój pomysł z lekturami szkolnymi i słusznie, widzę ze więcej trzeźwo myślących babek. ;)

Autorko tak jak dziewczyny wyżej powiedziały nie dawaj kasy wcale bo skoro mały juz powiedział ile chce to każda kwota mniejsza bedzie uznana za nietakt. Najlepiej daj im do zrozumienia ze im się w doopach poprzewalalo i daj książki faktycznie, niech troszkę spokornieją.

Chrześniakowi parę lat temu dałam pięćset złotych. Nawet gdyby było mnie stać na więcej to uważałabym wyższą kwotę za przesadę - to nie wesele i nowa droga życia, tylko sakrament 9-latka.

Gdyby mi tak chrześniak powiedział to dostałby jakiś prezent w stylu książki, biblia, medalik, jakąś planszowka edukacyjna itp To by go może nauczylo pokory, że w życiu nie zawsze dostaje się to czego chce. Na pewno nie dawalabym w takim przypadku pieniędzy tylko raczej jakiś prezent. A co z tego że jesteś chrzestna? Chrzestna to jakiś symbol a nie dojna krowa, która doi się przy okazji chrzcin i komunii.

Teraz to strach godzić się na bycie rodzicem chrzestnym, bo skoro chrześniak idąc do komunii żąda trzech tysięcy złotych, to z okazji ślubu zażąda trzypokojowego mieszkania w centrum miasta wojewódzkiego. Nic dziwnego, że coraz więcej osób odmawia uczestnictwa w rodzinnych uroczystościach, bo rodzice i ich dzieci mają kosmiczne roszczenia finansowe.

Ja jestem niewierzącą więc mnie ten temat nie dotyczy. Odmawiam bycia chrzestna z tego powodu. Mam wrażenie że niektóre osoby wybierają sobie chrzestnych na zasadzie że to będzie bogata chrzestna/chrzestny.