Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

maz zarabia 10 tys netto miesiecznie i nie moge pozwolic sobie na wychowawczy..

Polecane posty

Gość gość
Załatw sprawę z mężem, a teściowa nie powinna się wtrącac. Na macierzyńskim czy wychowawczym też dostaje się kasę. Dobrze, że chcesz pobyć z dzieckiem w domu, żłobek to wcale nie takie super rozwiązanie. Zresztą jak dziecko choruje nie zawsze da radę siać wolne, ciekawe czy teściowa ci wtedy pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wychowawczym dostaje się kasę? Niby skąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszne te Wasze komentarze. Niby partnerstwo, niby wspólne pieniądze, niby wspólne dzieci, niby idealnie a tak naprawdę... Mąż zarabia więcej - kobieta ma siedzieć cicho skoro zarabia mniej. Mąż ma więcej pieniędzy - kobieta nie może z nich korzystać bo jest leniwą, wyrachowaną suką co dybie na jego majątek :D Jak chce zostać w domu z dzieckiem dłużej to już w ogóle szczyt pazerności i wyrachowania bo chce zająć się ich wspólnym wydawałoby się dzieckiem :D Macie wspólne dzieci - błąd - dziecko od chwili poczęcia jest kobiety - to ona ma się nim zajmować bo jest matką, ma piersi i jest do tego stworzona, mąż w końcu zarabia i pracuje - ma prawo być zmęczony - kobieta "siedzi" w domu i nic nie robi to może się zająć dzieckiem i nie może oczekiwać od kogoś kto na nią zarabia pomocy. A jak już wróci do pracy to nie ma narzekania, ma ogarnąć dom, dziecko, ma chodzić do pracy i ma być jeszcze gotowa w razie gdyby mężowi przyszła ochota na seks. I żadnych wymówek ze zmęczeniem, bólem głowy itd. Ludzie sami sobie przeczycie tymi wypowiedziami. Jedni siedzą na kafeteri z nudów, inni po to, aby wywalić na kogoś swoje złości i po co to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle głupia po całości jest twoja wypowiedź " Przeczycie sobie" . Jest dyskusja, są różne zdania, są przeciwne punkty widzenia to i jest przeczenie jeden drugiemu. Kto powiedział że wszyscy się maja zgadzać że sobą? Czy ty słyszałaś o tym co to jest dyskusja? Mam wrażenie że nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wychowawczym owszem nic się nie dostaje. Jest to urlop za który nie dostaje się wynagrodzenia. Chyba, że komuś należy się zasiłek rodzinny to dostaje 400 zł. Może niewiele ale dla niektórych dużo. W przypadku autorki z takimi zarobkami łącznymi urlop ma bezpłatny. A czy zawsze najważniejsze muszą być pieniądze? Czy w tym przypadku nie liczy się dobro dziecka? Jak kobieta może i chce zostać z dzieckiem to po co te negatywne komentarze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przeczytaj jescze raz problem i cały wątek, bo na twoje pytanie już z 10 osób wcześniej odpowiedziało a 20 również wcześniej je postawiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i wg Ciebie moja wypowiedź jest głupia. Wg mnie nie! ;) Ludzie sami sobie przeczą swoimi wypowiedziami. Chodzi mi o to jak odpowiadają. To nie jest normalna dyskusja tylko wylewanie jadu na autorkę. Jak któraś nie mogła zostać z dzieckiem w domu to jedzie po całości po autorce i zarzuca pazerność i chytry plan nic nie robienia w życiu i to da się wywnioskować z odpowiedzi - widać ten jad w wypowiedzi. Najbardziej obiektywnie odpowiadają te co miały wybór i go dokonały same, bez nikogo, bez przymusu. I te odpowiedzi są najbardziej konstruktywne :) Chodzi głównie o to zasadę "jak ja nie mogłam to jej pocisnę, niech sobie nie myśli"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ty sama głupia jesteś skoro nie rozumiesz że jeśli jeden ma takie zdanie, drugi inne i obaj na ten temat dyskutuja, to zarzucanie im przeczenia sobie nawzajem jest śmieszne, bo to jest przecież istota dyskusji. Generalnie rozbawilas mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam cały wątek i mam prawo postawić pytania. Może niech autorka się wypowie co myśli po tych wszystkich komentarzach? A może niech porozmawia z mężem i napisze jak przebiegła rozmowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chce iść dziś do restauracji na obiad zeby wyjść z domu, mąż chce ugotować bo zmęczony i nie chce mu się wychodzić. Hahaha, ale śmieszni jesteśmy bo przeczymy sobie. Hihihi, karuzela śmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia to jesteś Ty bo nie wnosisz nic do dyskusji. Nawet czytania ze zrozumieniem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powielasz pytania, jakbyś przeczytala wątek to byś nie zadawał juz tych pytań, bo są w nim już na nie odpowiedzi . Jescze sciemniasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nawet słowa głupota nie ograniasz. Także ten

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiedziałam że czytanie ze zrozumiem można WNIEŚĆ do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamknij się p**do że swoimi pytaniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma ktoś chusteczke? Bo mi jad pociekl :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej zadać drugi raz to samo pytanie niż spamować dziesiątkami głupich komentarzy. Ludzie ogarnijcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko debil zdaje 2 razy to samo pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spamu spamu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko debil zaczyna obrażać ludzi i spamować jak nie może nic wnieść do dyskusji oprócz wytłumaczenia komuś definicji i zwrócenia uwagi ile to już razy padło dane pytanie w wątku. Tak to jest jak się czyta wybiórczo i zwraca uwagę tylko na to, na co się chce tak aby móc się do kogoś doczepić i trochę poobrażać. Wróć do pracy bo za chwilę szef Cię zwolni i nawet na plucie jadem Ci nie starczy bo Ci internet odłączą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pluj tak jadem bo się zaraz nim udlawisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bla bla bla, gdak gdak. Mąż się nie zgadza na rok bezpłatnego siedzenia w domu i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starczy mi na wszytko zazdrosnico bezdzietna bo jestem bogata. To znaczy się, mam bogatego męża. Ale to przecież to samo. I ja nie pracuje! I ja siedzę w domu! I mąż mi pozwolił! A tobie nie, więc mi zazdrościsz i plujesz jadem. Było siebie dziecko zrobić to byś też mogła w domu siedzieć i baki zabijać. Lambadziaro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wcale nie brak mi ambicji. Jestem bardzo ambitna, rozwijam się w domu, uczę się o świecie. Codziennie oglądam pytanie na śniadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 :16 Nie szydz tak z kur domowych, nieładnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa się mnie raz zapytała czy zapisałam córkę do żłobka. Czacie?!?!? Ona śmiała się zapytać o to. Nigdy z nią o tym nie gadałam, a ona śmie się sama pytać. TO BYLA ALUZJA DO MNIE, NA PEWNO. Ze mam iść do pracy. Jak śmie mi coś kazać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chamka. Natychmiast zerwij z nią kontakt! Męża też pogoń, co Ci będzie taki pasożyt mówił jak masz żyć. On nic nie wie, nie karmi piersią to nie wie jak to jest zajmować się dzieckiem. Przecież to cięższa praca niż w kopalni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Nie pójdę do pracy jak tu niektóre mnie zakrzyczaly, bo nie po to rodziłam dzieci żeby teraz pracować. Dziecko potrzebuje matki i tylko matki. Uważam że mam prawo nie pracować. Po to brałam ślub, żeby mieć rodzinę i żeby to maz zarabiał a ja chciałam rodzic. Tak żyli moi rodzice i jak też tak chciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba też rozwód to dobry pomysł. A jak myślicie, na jakie alimenty moglabym liczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Połowę zarobków męża. Należą Ci się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×