Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Maz nie chce isc do pracy

Polecane posty

Gość gość

Proszę pomóżcie mi. Jestem mężatką od 2 lat i mój mąż jeszcze nigdy nie był w pracy. Na początku zasłaniał się remontami w domu i studiami, których ostatecznie nie skończył twierdząc że go nie interesują. Wciąż siedzi w domu twierdząc że do pracy chodzą tylko roboty, a on nie musi chodzić, bo doskonale sobie radzi, zawsze da mu parę groszy mama, albo sam jakoś zarobi, np. naprawiając komuś kompa. Zaczyna mnie to przerażać i nie wiem czy da się coś jeszcze z tym zrobić. Błagam pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wyglada na to ze kiedys w przyszlosci bedziesz zarabiala na caly dom skoro on ma takie podejscie do pracy. Tu grosz wpadnie, troche tam i jakos to bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na te remonty w domu skąd miał kasę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam kolezanke której maz był pokrojem Twojego. Kiedy ona wychodzila na 7 do pracy , szykując jeszcze dzieci do szkoły on jeszcze spal :D Kiedy wracala on ogladal tv. Oczywiście nie splamil swych rak ani sprzątaniem ani gotowaniem obiadu ;) Ona jeszcze po nim musiala sprzatac. Po 20 latach się rozwidla potem wyszla za maz za podobnego typa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój szwagier jest identyczny. Ma 30 i nigdzie nie pracowal na etat. Jest typowym pasożytem. Zyje z emerytury rodzicow. Nie wstydzi się tego i nawet kredyty na nich bierze :D Znalazl sb dziewczyne która pracuje a on leser calymi dniami siedzi na d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to sobie nawarzyłaś piwa... Rozumiem, że dorywcze prace nie wystarczają na utrzymanie rodziny, skoro widzisz w tym problem. Niestety sprawa wygląda marnie, Ta wspierająca mamusia też pasuje do takiego obrazka kase synciowi zawsze da, bo mu tak ciężko w życiu i żonę ma wredną, co go nie rozumie...). Skuteczna może być terapia szokowa - tzn. wyprowadzasz się i jasno mówisz, że nie wracasz, dopóki mąż zacznie pracować. Ulegniesz namowom i odpuścisz - przegrałaś. Ale generalnie to trudna walka i może się nie zakończyć sukcesem. Wtedy rozwód - nie daj sobie zmarnować życia. I żadnych dzieci w tych okolicznościach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze, jak to samo robi kobieta to od razu są komentarze że może ma depresję, fobie społeczna, wstydzi sie, boi niepowodzenia i trzeba ją wspierać latami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpółczuję ci. Moja przyjaciółka miała podobnego faceta, na szczęście rzuciła go przed ślubem, ale byli razem długo. Najpierw studiów nie mógł skończyć żadnych, a zaczynał 4 kierunki. Ostatecznie studia rzucił jako dorosły 28-latek i wtedy nie mógł się wykręcać studiami, tylko musiał znaleźć pracę. Oczywiście jemu marzyła się posada, najlepiej biurowa, za min. 3 tys. netto. Do fizycznej albo za najniższą to on nie pójdzie. Cały ten czas matka wysyłała mu jakieś pieniądze na życie. Przyjaciółka w końcu pogoniła trutnia jak ten miał lat 32 i nadal nie pracował. Z tego co wiem, siedzi teraz na utrzymaniu matki i narzeka na swój los i kobiety materialistki, haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a pytałaś męża jaki ma pomysł na życie wtedy, kiedy to jego mama będzie potrzebowała finansowej pomocy? Bo prędzej czy później tak się dzieje. Moi rodzice obecnie wydają majątek na opiekę nad babciami, przy czym jedna mieszka z nimi, ale i tak koszty leczenia, rehabilitacji i opieki w czasie, gdy oni są w pracy przekraczają jej emeryturę. Co twój mąż zrobi jak tak się zadzieje, z czego będzie żył i z czego pomoże matce, której przecież pomoc będzie się od niego należała jak psu kość, skoro tyle lat mu kasę daje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to było? "Chciałeś Panią to rób na nią" i wszystko ok. Jak odwrócić sytuację to nagle jest źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Chcialas hrabiego to rob na niego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo kobiety dziela się na boginie i wycieraczki :) Zgadnij kim Ty jesteś? P.S zawsze się dziwiłam dziewczynom które wiazaly się z facetami bez pracy , ambicji itd. Dla mnie taki facet to nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko dziecka nie róbcie, bo totalna kompromitacja. Co doradzę - rozwod:) 08:21 hahaha moj ulubiony typ, nazywający kobiety materialistkami hahahah:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość maminsynek
Nie wiele można z Twojego postu się dowiedzieć. Dwa lata po ślubie, nie skończone studia męża... szacuję wiek na około 26 lat (Może ciut mniej). Sam dopiero zaczynałem w tym wieku pracę i też trzeba mi było kopa w postaci solidnego dołka finansowego mojej byłej. Synka mamusi również da się wyprostować, ale to nie jest łatwe. Mi oczka otworzył wyjazd do stanów na kilka miesięcy nagranej pracy - mieszkanie było wynajęte, ale cała reszta na własnej głowie. Po powrocie już nigdy nie dawałem rzeczy do prania, i do tej pory często sam robię jedzenie. Nic nie piszesz o tym, kto zajmuje się domem. Jeśli tylko Ty pracujesz i Ty sprzątasz, to musisz to zmienić. Jeśli on zajmuje się domem... to raczej nie widzę tutaj aż takiego problemu. Sam nie miał bym nic przeciwko, gdyby taka ewentualność się pojawiła. Gotować lubię, sprzątanie to też nie jest tragedia. Do tego było by czasu na spokojne wyskrobanie własnej działalnosci. Mówisz, że naprawia komputery - niech spróbuje tego na serio. Na razie "na lewo" ogłosić się tu i tam na słupie czy w kafejce a jak chwyci, to założyć firmę po paru latach. Sam tak robiłem na studiach i jeszcze kilka lat później dzwonili do mnie starzy klienci, kiedy mieli problem z komputerem. Nie będę się już za wiele rozpisywać, ale masz dwie możliwości. Jeśli go kochasz, skop mu tylek i niech się ruszy. Bez "bata" się nie obejdzie (mówię to jako były "synek mamusi"). Mogą być kłótnie na początku, ale jeśli zacznie się udzielać rodzinnie, to przejdą po krótkim czasie. Jeśli nie jesteś pewna czy coś czujesz... znaczy, że nie czujesz i uciekaj tak szybko, jak się da. Życzę powodzenia i trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zanim wyszłaś za mąż to gdzie wcześniej miałaś oczy nie widziałaś ze to pasożyt jest ? ten typ tak ma ze jeszcze nie splamił się żadną porządną pracą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze dorywcze roboty daja mu trzy razy wiecej co ona, moze mama daje mu cztery razy wiecej nic ona zarabia. Ciekawe czy ona wogole sie przepracowuje, co robi, zawsze postawi go w zlym swietle. I jak slusznie ktos zauwazyl faceci sie nie ZMIENIAJA !!!!!!!!!!!!!!!! a kobiety tak i mysla ze moga ich zmienic po slubie a sie nie da, taka ludzka natura. Moze lagodnieja albo staja sie bardziej nerwowi z konkretnych przyczyn ale sie nie zmieniaja !!!! Zapamietaj sobie. Dobry zawsze bedzie dobry, pracowity zawsze bedzie pracowity, niewierny zawsze bedzie szukal d**y. Pytanie tylko czy padnie wczesniej czy pozniej wykonczony przez system czy tez babe. Jedyne co sie zmienilo w ostatnich latach to kobiety nie faceci. Wszystkie kobiety staly sie nagle ksiezkinczkami. Wiez ze brzmi to strasznie i ochydnie z mojej strony ale taka jest prawda. CZasy sie zmienily, jest coraz ciezej i ciezej zwlaszcze dal mlodych ludzi ale to i tak glownie uderzenie na klate i w leb dostaja faceci. Bo to to my w koncu powinnismy byc kapitanami. KObieta zawsze sobie wymownke znajdzie ze on taki czy owaki, a jak juz argumenty jej sie skoncza to mu powie JUZ MNIE NIE KOCHASZ, po to tlko zeby sie lepiej poczuc. Sam zastanawiam sie czy nie przejsc na takie podejcie. Cale zycie tyram jak wol kiedy wszyscy w kolo na urlopy jezdza i maja wszystko w d..ie. Co z tego mam ? Jeszcze dostane zjebke od czasu do czasu. Zalozmy sytuacje odwrotna. wieczne relaksowanie (oczywiscie to jest sytuacja przedstawiona przez zone) to problem. W jego sytuacji ona by: makijaze, fryzjer, kawka z kolezankami, zakupy, telenowele, silownia.... bog jeden wie co jeszcze. Przyklady stare i wiecznie walkowane ale w ten sam sposob co nasze piwko. Ale oczywiscie to wszystko dla nas facetow, kobiety chca byc piekne dla nas. Cos w tym jest ale bez przesady. Popatrzecie na komentarze i zastanowcie sie, kobiety swoj punkt widzenia, mezzczyzny swoj. Faceci to czasami przynajmniej smieja sie z tego. Nie wazne kto ma racje. Kobiety czytajcie i wylapujcie to co wazne w niektorych komentazach a nie bronicie swojej pozycji utartej od wiekow. W koncu sama go sobie wzielas za meza. POzdrawiam wszystkich pokrzywdzonych nieodpowiednimi partnerami:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spakuj gościa i powiedz, żeby wracał do mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:33, maminsynek, ty tak serio??? W wieku 26 lat przestałeś dawać SWOJE rzeczy do prania i SAM zacząłeś sobie robić jedzenie? I to czasami?? Rany boskie, co za mameja, i ty jeszcze bez krępacji piszesz o tym na forum. Normalny człowiek to by się ze wstydu spalił. Serio, jaką to trzeba być życiową niemotą, żeby nie potrafić uruchomić pralki (komputer umiesz obsługiwać, czy też cię to przerasta?) albo zrobić sobie kanapki, ugotować makaronu czy usmażyć jajecznicy. Koszmar, nie mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to prawie ideal kobiet, powinien jeszcze ja notorycznie zdradzać i conajmniej raz w tygodniu dać jej po pysku. Olalam wszystkich frajerów a on taki męski był no bad boy prawdziwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8,39 I co dalej? Pusty i tłusty baleron zostanie sama, nawet jej nikt nie puknie. Jak jest do tej pory, jak jest tak jest, ale mimo wszystko jakoś ją ten chłop utrzymuje, a i od czasu do czasu zapewni jakieś uciechy cielesne. Jak go pogoni, to będzie musiała ruszyć tłuste dupsko sprzed telewizora i sama iść do pracy. Ale czy na pewno ona tego chce? Pytanie też na kogo jest chata. Bo jeśli jest ona tego faceta (co jest prawdopodobne, bo mogła to mieszkanie synowi wcześniej kupić jego mama, które zdaje się być osobą dość zamożną), to żadne odsyłanie do mamy nie wchodzi w grę. Co najwyżej baleron może się sama spakować i wyp...alać gdzie pierz rośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ość dziś Moze dorywcze roboty daja mu trzy razy wiecej co ona, moze mama daje mu cztery razy wiecej nic ona zarabia. xxx Taaaa chyba Cie fantazja poniosła:D Naprawienie komuś kompa da mu trzy razy wiecej albo jego matka ma takie kokosy, ze daje mu czterokrotność pensji:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko,mój ex taki był.Ciągle go utrzymywalam bo każda praca była zła,nie dla niego,tam za malo placa to wolibw domu siedzieć.Dramat.Naszczescie go pogonilam i tobie radze to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego moim zdaniem nie powinno się wychodzić za mąż jeszcze na studiach.. to nie jest prawdziwe życie, a później wychodzi jak u autorki.. dobrze ze dzieci nie ma.. moim zdaniem albo idzie do roboty albo rozstanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:39 hahaha zgadzam sie, niebywały sukces - w wieku 26 lat umie włożyć brudne majty do pralki i kanapkę sobie zrobic:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka, nie jestem tłustym baleronem :D wyglądam normalnie. Pracuje w biurze zarabiam 3tys. Pracuje od pon -pt. Maz od zawsze był lekkoduchem i nigdy żadna praca się go nie trzymala. Teraz jak mysle o naszej przeszlosci ( byliśmy przed slubem 4 lata) to widze , ze gdy maz widział jakies trudności w czymkolwiek to rzucal to. Tak było z jego praca mgr. Miał duże problem z napisaniem jej ( tak twierdzil) a potem się okzalalo , ze ma jakies zalegle egzaminy które oblal. Pisze teraz z pracy, kiedy dziś rano do niech wychodziłam on jeszcze spal , teraz pewnie je sniad i siedzi na necie. Jestem wsciekla. Mieszkanie jest jego, dostal je po babce. Dzieci na szczęście nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Extra facet..! Do piaskownicy go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a może ty z moim byłym wzięłaś ślub? :D On też miał mieszkanie po babce, też nie skończył studiów, bo nie napisał magisterki (studia jednolite, więc po 5 latach studiowania on nadal ma wykształcenie średnie, bo nie napisał mgr!!) i w pracy żadnej się nie mógł utrzymać. Jak wychodziłam z domu spał. Jak wracałam o 16:00 leżał w łóżku i oglądał seriale. Do tego wołał o obiad. Może to ten sam? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kopnij debila w du... ps. to nie widziały gały co brały? czy myślałaś, że po ślubie się zmieni? jak dla mnie jedynym ratunkiem dla ciebie jest uciec od tego palanta bo będąc z kimś takim ośmieszasz sama siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieniądze na studia , remont w swoim mieszkaniu i ogolnie zycie kiedy był na studiach miał od ojca który był w USA . niestety ale w zeszłym roku zmarl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No proste. Robicie dziecko, on bedzie sie nim zajmowal latami a ty do pracy. Kobiety moga a mezczyzni juz nie ?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×