Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znacie osoby,które nie lubią teściowej ale dziecko jej wciskaja,udając sympatię?

Polecane posty

Gość gość

Ja znam, to bratowa męża. Patrzeć nie mogę na jej fałsz. Obgaduje a potem przy niej się podlizuje, dziexko wciska przy każdej okazji i jeszcze obrazona jak teściowa odwiedzi6innegi wnuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam, moja siostra. Na codzień twierdzi, że teściowa ma się od niej trzymać z daleka. Ale jak chce wyjść to do kogo biegnie? Do teściowej,bo moja mama nie zostaje z dziećmi ponieważ jest aktywna zawodowo i ma swoje sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie wiele takich jest, i co z tego? Może udają sympatię poświęcając się dla dziecka, które przepada za babcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mi lekarz gin radził robić ;) Mamuśka niech sobie gada, co chce, uśmiechać się, nie komentować, bo przynajmniej dzieckiem się zajmie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi. Nie lubię jej... strasznie. Ale przecież nie zabronię dziecku kontaktów z babcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie chodzi chyba o utrzymywaniu kontakty tylko o bezczelne wciskania babci dzieci kiedy pasuje. Znam jedna taka. Żona kuzyna. Jak jedziemy do ciotki i oni tam są to ona siedzi, je, pali papierosy i babcia z dziadkiem zajmują się dzieckiem. Jak do nas kuzyn przyjedzie to ja z moim dzieckiem i jej coś tam robię a ona siedzi i je. Nawet sib położy czasem... A jak chce papierosa to musi wyjść i jeszcze kiedyś narzekala do mnie ze musi wyjść i czy nie mogłaby po prostu otworzyć okno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, ja nie trawię teściowej, chociaż szanuję ją, ale staram się być miła i będę "wciskać" jej wnuka, bo to będzie jej jedyny wnuk, więc byłoby małostkowe i nieludzkie odcinać ją od wnuka tylko dlatego, że kobieta jest nie z mojej bajki. To obiektywnie dobra kobieta, tylko po prostu nadopiekuńcza i zainteresowana tym co mnie nie interesuje (kuchnia, ogród, choroby), stąd nie mam z nią o czym gadać. Niemniej z boku ktoś może pomyśleć właśnie, że nie lubię jej, a wnuka wciskam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:48 Ale to nie o to chodzi. Twoja sytuacja jest inna. Tu autorka, ja opisałam osobę, która jawnie mówi mi że tej kobiety nie trawi, ale "będzie ją cisnąć o opiekę nad wnukiem, bo babcie od tego są". Nie uważasz, że to trochę słabe? Co to ma być, jej dziecko już sie kwalifikuje do przedszkola, mimo to ona nadal z nim siedzi, ale kiedy może to wciska na caly dzien dziecko babci. I siedzi w domu, ogląda seriale bo ona jest umęczona. Ok, ale to jest mega fałszywe, nagabywać babcie do opieki, czasem wręcz dochodziło do szantażu ze strony syna: "masz emeryturę, nie chodzisz juz do pracy, to sie zajmij, jakos nami dziadkowie sie zajmowali". takie stawianie pod sciana albo smsy (tesciowa mi mowila) typu: "czesc mamo, zostan jutro z X., ok? mamy wazna sprawe do zalatwienia" po czym sie okazuje, ze po prostu randkują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym, spryciulka z ciebie. Sprawnie postawiłaś znak równości pomiędzy wciskaniem, a nieodcinaniem wnuka od babci. Tymczasem pomiedzy tymi pojeciami jest jeszcze ogromna przepaśc. Myslisz, ze nie ma nic posrodku? ja teściowej nie trawie, podobnie jak tamta synowa, ale u mnie to sie przejawia w kazdej sferze, nie będę robiła nianki z kogos perfidnie, kogo nie lubie, tylko dlatego ze nie mam komu zostawic dziecka. Wynajelam nianię, a dziecko i tak widzi sie z babcia 2 razy w tygodniu. Co, już odcinam kontakt babci z wnukiem, czy jeszcze nie? \Nie rozumiesz, ze to co innego umozliwiac kontakt, a co innego wciskac perfidnie dziecko uzywajac klamstw, ze musze coś zalatwic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu "spryciulka". To będzie nasze pierwsze dziecko i jedyny wnuk teściowej, jak już pisałam, i dla mnie na dzień dzisiejszy nie ma różnicy między nieodcinaniem a "wciskaniem". Moja teściowa nie jest perfidna, oddałaby mi ostatnią koszule, zawsze bierze moją stronę w sporach z mężem, i w ogóle cud, miód, malina, tylko że ja tego nie trawię i już. Moim zdaniem ktoś kto nie wie o tym jaki mam stosunek do teściowej może myśleć, że "wciskam" jej dziecko (bo co, mam siedzieć z nią i patrzeć jej na ręce jak się nim zjamuje?? to już będę wolała wyjść i faktycznie wykorzystać ten czas dla siebie). Powtarzam, jeszcze jestem przed porodem, z teściową nie mieszkamy, dzieli nas jakieś 50 km, więc będzie widywać wnuka w weekendy, o ile przyjedziemy i tyle. I w tym czasie na dzień dzisiejszy z pełnym zaufaniem zostawię dziecko pod jej opieka jeśli będzie chciała. I wg kogoś to może być postrzegane jako wciskanie, a dla mnie to będzie ten czas na kontakt wnuka z babcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze ci powiem, że na pewno tamta teściowa swój rozum ma i jakby chciała, to by po prostu opieki odmówiła. Moja teściowa od ślubu oferuje się, że chętnie będzie się zajmować wnukiem, bo pali się do tego, by zostać babcią. A jak ty masz mentalność, że dziecko ma być w 95% pod twoją wyłączną opieką, randki z mężem cię nie interesują i nie potrzebujesz czasu dla ciebie (choćby na pooglądanie seriali), to się ciesz i nie układaj życia bratowej męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja taka jestem. Nie lubię teściowej ale to nie znaczy że dziecko nie ma mieć babci, albo że babcia robi łaskę opiekujac się wnuczka od czasu do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byle wszystko tak fajnie zostało. U mnie miałam ok stosunki z teściową przed urodzeniem ale z dniem urodzenia wszystko się zmieniła. Później było tylko gorzej. Życzę Ci żeby tak nie było ale tu nie chodzi o patrzenia na ręce chyba też. Możesz jechać na kawę, teściowa może pobyć z dzieckiem i nie musisz patrzeć na ręce. Poza tym mówisz tak teraz a jak już Ci się urodzi to będziesz widziała gdzie Twoje dziecko jest. Inaczej będziesz myślała po porodzie. Jak teściowa będzie robić po swojemu i Ciebie nie słuchać to tym bardziej będziesz chciała być przy tym szczególnie na początku. Zazwyczaj relacje są gorsze po urodzeniu i tu nic nie ma o zabraniu kontaktów. A raczej o chamskie podejście że nawet kiedy babcia nie chce się zająć wnukami to wciskaja i tak. Będąc przy dziecku podczas odwiedzin też nic takiego nie robi jeżeli chodzi o więzi bo dziecko i tak najlepiej się czuje kiedy rodzice są. Dziadkowie nie potrzebują być sam na sam by budować jakieś relacje z wnukami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa uważa że jej rola jako babcia jest ważniejsza od mojej jako mama. Teksty od niej "ty nie wiesz jak ja się cieszyłam jak się urodził", "myślisz że ja bym chciała mojemu wnukowi robić krzywdę?" wtedy próbowała mu dać jedzenie na które ma uczulenie. Niektóre babcie trzymać na krótki sznurek. Jej nie wolno być samej z moim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu "spryciulka" - przecież kilka razy podkreślałam, że to są moje odczucia n a d z i e ń d z i s i e j s z y , nie urodziłam się wczoraj i wiem, że po porodzie mogę zmienić się ja, moje nastawienie, i nastawienie teściowej (chociaż w to akurat wierzę najmniej, bo biedulka aż piszczy na myśl o byciu babcią; jest wdową, nie ma innych dzieci, nie ma braci, sióstr, koleżanki dwie na krzyż...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wolę, żeby była sam na sam, bo pewnie dostawałabym piany na każdy gest i słowo pod adresem wnuka, więc dla świętego spokoju wolę na to nie patrzeć. A wiem, że dziecku krzywdy nie zrobi. Niezdrowym jedzeniem też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w rodzinie - zona brata ciotecznego. Tesciowej nie trawila, dlugo darly koty. Ale jal urodzil im sie 2 synek, a kasa przestala sie spinac to podkulila ogon i dzieki przytakiwaniu itp ma darmowa opieke i pomoc domowa, bo teściowa mowi wprost ze glupio jak dzieci spia np a ona by nie sprzatnela....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Ty mało wiesz, Chryste. Jak babcia już piszczy bo jej się wnuk urodzi, to najpewniej ma wsciek macicy jak urodzi będzie traktować jak swoje dziecko, a nie jak wnuka. To jest ogromna różnica. I mimo że ja nie bronilam i nie bronię kontaktu to teraz kiedy dziecko ma 4 lata jakoś do kontaktów się zbytnio nie garnie, do zabawy z dzieckiem. A jak miał parę miesięcy to najchętniej by go brała do siebie, bo to malutkie to i ona za matkę może robić. Tylko że jak raz go wzięła do siebie to szybciej biegła z nim do mnie, bo płakał a ona nie mogła sobie poradzić i po co to zgrywac bohaterkę. Teraz dziecko mówi co chce, czego nie więc już nie jest do ustawiania po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:44 dokładnie. Nie tylko to ale będzie mówić o sobie mamusia, Ty będziesz traktowana jak inkubator bo ona nie ma życia jak pisałaś to czym się będzie zająć? "jej" nowym dzieckiem. Zabranianie kontaktów to wtedy kiedy w ogóle się nie spotykają. Większość normalne babcie chcą wiedzieć i swoje dzieci i wnuki I nawet synowe/zięcia. Nie potrzebują zabierać matce dziecka. Dziecko najlepiej się czuje przy rodzicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te wasze teściowe to jakieś naiwne kobiety,nie jestem teściową ale fałsz drugiej baby rozpoznaję w tri migi.Żadna z WAS nie dałaby mi rady,a ciucianie/niunianie i picie z dziubków i opieka nad dzieciaczkami to nie ze mną .Każdy powinien znać swoje miejśce w szeregu,babcia to nie służba dla synowej,chciała mieć dzieci to nie zaiwania a nie szuka jeleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×