Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak poradzić sobie z obrazalskim facetem?

Polecane posty

Gość gość

Poklocilam się z partnerem, ok miesiąc temu. Mieszkamy razem, zabrał poduszkę i śpi w salonie. Każda moja próba rozmowy z nim kończy się jego wrzaskiem. Ja jestem osobą wesołą, lubię ludzi, gdy on się na mnie wdziera wychodzę i idę do znajomych odpocząć psychicznie. Ale chciałabym mieć spokój w domu. On obecnie nie pracuje. Mój partner krzyczy, że to koniec - przy każdej awanturze robi to samo. Mam już dosyć słuchania o tym. Wyciagam rwke do zgody, chce miec spokoj w domj, nic to nie daje. Nic na niego nie dziala, w trakcie klotni gdy mnie obraził powiedziałam mu żeby wrocil. do byłych skoro były lepsze niż ja. Wykrzykuje żebym poszła do kolegi( którego ogłosił moim kochankiem), a z którym znam się tylko na cześć. I za to wspomnienie o byłych się na mnie obraził, powiedział że nie chce słuchać do końca życia o byłych, że wypominam mu przeszłość, a ja tylko jak to w kłótni, gdy on mi próbował dociac, ja chciałam się jemu odciąć. Mam masę innych problemów, w pracy w życiu osobistym. A ten mój jeszcze dokłada mi zmartwień. Jestem już zmęczona. Wychodzę z założenia, kłótnia była, klotni nie ma. Ten mój odwrotnie, każda rozmowa nawet jak ci minął dzień kończy się jego krzykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzuć go, po co się tak męczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabrzmi banalnie ale go kocham. Czy jest jakiś sposób by przemówić mu do rozsądku. Jestem zmęczona ciągłym słuchaniem jak go skrzywdzilam, bo coś tam powiedziałam. I to jego nawiązywanie do przeszłości. Nie interesują mnie jego byłe. Byłam zła że mnie obraza, więc celowo tak powiedziałam. Jak to klotni, kto komu mocniej dogryzie. Nie da rady mu tego wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bedzie tylko gorzej Mialam tak samo Odeszlam Teraz jestem szczesliwa bo mam spokojnego mezczyzne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakimi słowami cie obrazal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerty1975
Twój facet ma problemy osobowościowe. To tak zwany szantażysta emocjonalny. Pewnie, gdybyś była osobą podatną na taki szantaż, cierpiała, bała się i w końcu zaczęła się przed nim płaszczyć, we wszystkim ulegać i przepraszać za wszystko, to po pewnym (długim) czasie dopuściłby Cię z powrotem do łask. Ale skoro, jak piszesz, uciekasz do znajomych, on uważa, że nie kajasz się dostatecznie mocno i bierze Cię na przetrzymanie. Czeka aż pękniesz a Twoje gesty pojednania odbiera jako zapowiedź tego, że w końcu nie wytrzymasz napięcia i zaczniesz błagać o wybaczenie. Niestety taki typ się nie zmieni, nie umie reagować inaczej i co gorsza czerpie sadystyczną przyjemność z karania bliskiej osoby. To daje mu poczucie kontroli. Dodatkowo wyraźnie widać asymetrię w releacji, nie widzi nic złego w oskarżaniu Cię o złe prowadzenie się, lecz oburza go przywoływanie tematu jego byłych partnerek. Ćwiczy Cię do roli uległej, zdominowanej osoby bo taka relacja daje mu poczucie bezpieczeństwa, czuje wtedy, że to on pociąga "za sznurki". Dodatkowo, ponieważ obecnie nie pracuje i jest na Twojej łasce, czuje się niepewnie, więc jego potrzeba kontroli wzrasta. Taki człowiek nie potrafi reagować inaczej, te zachowania wynosi się z dzieciństwa, z relacji z rodzicami i nie da się ich zmienić (może długotrwała terapia by pomogła, ale na to szkoda Twojego czasu, zwłaszcza, że Twój partner musiałby chcieć się zmienić a efekt i tak niepewny o kosztach finansowych już nie wspomnę). Nie jesteś z nim szczęśliwa i nie będziesz. Odejdź od niego póki czas, póki nie macie ślubu, gromadki dzieci i kredytu na 30 lat. Jest mnóstwo mężczyzn, którzy będą Cię szanować i przy których będziesz czuć się spokojna, bezpieczna i szczęśliwa. Pozdrawiam Cię i życzę Ci podjęcia dobrej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U kobiet zawsze ta sama bajka: jak go zmienic, jak przemowic mu do rozsadku, dlaczego on taki jest itp. itd. Nie zmienisz i nie przemowisz do rozsadku. Facet taki jest, nie musi sie zmieniac, poniewaz tolerujesz jego zachowanie, bo tak go kochasz. Wiec zatruwajcie sobie nadal zycie do usranej smierci, milosc jest w koncu slepa, glucha i jak widac calkowicie pozbawiona rozumu. Zenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pracuje, ale nie utrzymuje go. Ma oszczędności. On zarzuca mi że coś złego do niego powiedziałam w kłótni, zawsze mnie prowokuje, krzyczy obraza mnie tak długo że w końcu I ja wybucham po to by przepraszać. Ale jemu to za mało, bo jak ja mogłam i on wie że to nie kocham. Bo on to wie i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychol ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×