MSW Bdg a mm

Witam. Niebawem czekają mnie narodziny pierwszego dziecka, zdecydowałam się na szpital MSWiAa. Jestem zdecydowana na karmienie mm od samego początku i chciałabym wiedzieć czy na oddziale panuje laktoterror... Proszę o konkretne odpowiedzi, umoralnianie, nawracanie i obrażanie niczego w moim podejściu nie zmieni :)

A jesteś pewna, że Cię nie odeślą z kwitkiem? Tam chyba ze dwie sale są, o ile dobrze pamiętam, kiedy robiła rozeznanie :)

Zakładam, że nie :) rodziło tam parę koleżanek w ostatnim czasie i nic takiego się nie zdarzyło :)

dziś Ja rodziłam w ImiD i było wspaniale. Pod każdym względem :)

To zapytaj kolezanek

Jakbym mogła spytać koleżanek to bym to zrobiła. One chciały karmić piersią więc nie miały problemu.

Gość z 14:05 mogłabyś napisać coś więcej? :)

dziś Gość z 14:05 mogłabyś napisać coś więcej? usmiech.gif x Wiesz co, po prostu jest tam przyjaźnie. Ja nie trafiłam na wolną salę porodową, choć oczywiście chciałam. Ale nawet w tej "ogólnej" było przyjemnie. Poród miałam wywoływany, położna - mimo, że nie miałam opłaconej - była spokojna, kompetentna i serdeczna. Zresztą potem okazało się, że wszystkie takie były :) Lekarz pięknie zszył niewielkie nacięcie (3 szwy). Na drugi dzień nie czułam ŻADNEGO dyskomfortu. Normalnie siadałam, co przy pierwszym porodzie było nie do pomyślenia bez specjalnej poduszki i bolało długo. Dobrze oddychałam, współpracowałam i okazało się, że znieczulenia już nie trzeba (nie było z tym problemu, bo IMID ma swojego anestezjologa), bo wszystko poszło sprawnie i szybko (pierwszy poród mimo własnej sali, znieczulenia, opłaconej położnej i innych ochów i achów był okropnym przeżyciem - w innym szpitalu). Po porodzie położna przychodziła, dała odpocząć, przewinęła dziecko, dała do piersi. Szybko się zebrałam. WSPANIAŁA pani od laktacji. Jedna niesympatyczna pediatra/neonatolog(?), ale to jedna, a przez kilka dni przychodziły różne i były bardzo fajne. Ginekolodzy ok, dzieciaki badane nawet te z 10 pkt. Wszystko wnikliwie i bez pośpiechu. A teraz już chyba są w nowym budynku więc warunki pobytowe z pewnością kilka gwiazdek wyżej (ja się jeszcze nie załapałam :) ).

Szpital jest bardzo przyjazny, a opieka bardzo dobra. Ja akurat chciałam karmić i w tej kwestii pielęgniarki oraz panie od laktacji są bardzo pomocne, ale nie nachalne. Terroru nie zauważyłam, pomoc tak, ale żadnego wtrącania-nie. Generalnie traktowanie pacjenta jest tam bardzo ludzkie. Podobne odczucia miałam w "miejskim", gdzie regularnie odwiedzałam przyjaciółkę. Najgorsze doświadczenia mam z Biziela- tam urodziłam pierwsze dziecko i niestety bardzo przykro wspominam pod różnymi względami. W temacie nacisku na karmienie również, ale to było dość dawno.

Ogólnie polecam mswia. Sala narodzin bardzo komfortowa, ładna, personel na ogół miły. Jednak zdarzają się wyjątki. Pani Monika K (położna) była wyjątkowo wredna dla mnie, przeplakalam przez nią cały dzień. To było przykre ponieważ to moje pierwsze maleństwo a ona traktowała mnie jak głupia, wyrodna matkę. Co do czystości mam zastrzeżenia. Przez 3 dni nie umyto podłóg ani raz (w sali w której leżałam). Laktoterroru nie ma ale bardzo zachęcają do KP.

mojej znajomej po cc zapomnieli dac leków przeciwzakrzepowych i dostała zatorów, omal tego zyciem nie przypłaciła