Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

5 dniowy noworodek

Polecane posty

Gość gość
Dzieciaku - za rzadko odciągasz pokarm u dlatego masz go mało. Jedz często (5-6 razy), lekkostrawnie, koper garściami i pij herbaty laktacyjne. Odciągają co dwie godziny . Ja też myślałam, że mam mało pokarmu - jednego dnia karmiłam małą prawie 11 godzin z małymi przerwami na 15 minutowe drzemki i przebrania. Poszłam do kuchni i jadłam na umór - ruszyła w końcu laktacja. To była 4 albo 5 doba dziecka. Próbuj i nie poddawaj się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś głupszego wpisu tu nie było. Zreć dużo = laktacja. gdzie ci takich bzdur naopowiadali? Ruszyła ci laktacja w 5 dobie,to bardzo czeste zjawisko, jedzenie jak swinia tu raczej nie miało nic do rzeczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Dzieciaku " stara rozkapicha się odezwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:45 5-6 lekkostrawnych posiłków to według Ciebie jedzenie jak świnia. Aha ... Autorko, czy ty w ogóle pijesz tyle wody w ciągu dnia, że chodzisz minimum 5 razy siku do łazienki? To też jest wąż poza częstym odciąganiem pokarmu. Jeżeli odciągasz 3/4 razy to robisz to co 7/6 godzin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Poszłam do kuchni i jadłam na umór" TO jest jak świnia. Na pewno wpieprzanie pod korek było lekkostrawne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z tym jedzeniem. Zapominalam o posilkach, jak urodzila sie mija corka . Czas jakoś tak szybko mijał. Doradca laktacyjna powiedziała mi, ze to co jem jest bardzo wazne i wplywa na laktacje. Doradzila szczegilnie wprowadzenie jajek i platkow owsianych do diety. Przestalam omijac posilki i zauwazylam zmianę na plus. A zjedzenie owsianki na sniadanie a potem np kanapki z jajkiem to nie jakies obzarstwo jak tu ktos trolowal wyżej, tylko normalna zdrowa dieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednorazowe zarcie bez umiaru jak napisała ta wyżej to jest obzarstwo. I to akurat nie jest dobre dla laktacji więc przestańcie bzdety pisać. Powinno się jeść czesto, lekkostrawne, nie obzerac się wszystkim co jest w lodówce. W buszu rodziłycie te dzieci czy jak, przecież to każda położna wie i mówi o tym w szkole rodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie ja napisałam kobieto że jajka i płatki to obzeranie się? Przecież nie napisałam tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie zwracaj uwagi na tą babkę. Pewnie, że jedzenie jest ważne i częste karmienie: nie pozwalaj spać dziecku dłużej niż 2-3 godziny, a poza tym karm na żądanie. Raz, dwa się przemęczysz karmiąc kilka godzin z przerwami, ale w końcu ruszy laktacja. Ja tez już szłam do szafki z mlekiem modyfikowanym ... ale wtedy pomyślałam, że skoro nie mam tego pokarmu, to zacznę jeść. I to moje JEDNORAZOWE obżarstwo :) mi pomogło. Ruszyło. Potem już tylko wdrażanie się do rutyny - jedz regularnie i karm regularnie. Bedzie dobrze :) trzyma kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ma nie pozwalac dziecku spac? Budzic co dwie godziny? Barbarzynstwo.. mozna przystawic "na spiocha" jak sie samo nie dopomina o jedzenie. Possie i wroci do drzemki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale PO CO budzić? to jakaś stara szkoła, nigdy nie budziłam dzieci na jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i na żądanie tzn. na żadanie czyli raz po 0,5 godzinie a innym razem po 4-ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zagłodzisz go, idź do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli dziecko nie jest chore, samo sygnalizuje kiedy jest głodne To szkoła z lat 80-90 karmić z zegarkiem w ręku. I nie brać na ręce jak płacze bo "się przyzwyczai"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale ty głupia jesteś, zasady sprzed 100 lat, jakieś przypadki, a ty wierzysz że to był skutek jedzenia. Po jednym posiłku latkacja. Dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rety ... Tu jakaś psycholka siedzi. Idź do doradcy laktacyjnego to powie ci, że dziecko trzeba karmić co 2-3 godz, że regularne jedzenie jest ważne (lekkostrawne), tak samo jak picie wody. I koniec tematu i jakoby teorii z lat ubiegłych. Wychodzę stąd bo nie chcę się denerwować brakiem elementarne wiedzy co u niektórych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakaś stara baba sie dorwala internetu i pisze teorie że swoich lat młodości. Kobieto, czasu i zalecenia się zmieniły, karmi się na żądanie, nie co 2 - 3 h jak w zegarku. Przestań szkodzić autorce, młodej matce, swoimi przedpotopowymi teoriami!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
domyślam się jednak, że to bardzo młoda osoba, sądząc po tym "rety" i "psycholce", ja jestem stara i karmię na żadanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Generalnie masz rację, natomiast są dzieci, które trzeba nakarmić co 2-2,5h, bo mniej jedzą i urodziły się drobniutkie. Tak miałam z młodszą córką i zaleciła to pediatra (młoda) jeszcze w szpitalu po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak miałam. Nie przejmuj się niczym. Podałam mm, w 2 dni piersi się wygoiły i już nie bolały nigdy (karmię 4 miesiąc). Mm podaję na noc i ewentualnie w nocy, chociaż od 2mca dzidzia śpi do rana. Nie ma zaparć, nie ma kolek. Nie wiem skąd niektóre kobiety biorą teorię, że mieszane karmienie powoduje problemy z brzuszkiem. Obie pociechy i kp i mm i ani syn ani córka nie mieli zaparć, biegunek, kolek, bo to jest drogie mamy LOTERIA. Jednnym dzieciom układ pokarmowy dojrzewa szybciej, innym wolniej. Kolka prawdopodobnie (choć lekarze rozkładają ręce, bo 100% prwności nie ma, niemniej są zgodni, że to ma wpływ) bierze się z połykania powietrza podczas ssania. Kup espumisan- nie słuchaj, że on nie działa, a magiczne ktopelki z Niemiec już tak, bo jedno i drugie ma tą samą substancję czynną, czyki symetykon. Daj piersiom złapać oddech. I jak wrócą do normy, przystaw dziecko zanim będzie głodne. Nie rzuci się na brodawki jak reksio na szynkę ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja też odciagalam pokarm laktatorem + mm od samego porodu. Z sutkami nigdy nie miałam problemu po przed każdym odciaganiem smarowalam je maltanem. A mm od poczatku miałam bebilon, lekarz mi polecił ze najlepszy jest. Moje dziecko na tym etapie robiło kupki codziennie po 2. Jeżeli chodzi o jedzenie to tylko w Polsce jest cos takiego jak dieta matki karmiącej. Jedz wszystko na co masz ochotę bo widocznie na to twój organizm ma zapotrzebowanie. Ograniczylabym tylko kapustę, brokuły i inne wzdymajace posiłki skoro dziecko gazy puszcza a kupki nie ma. Z niektórych wypowiedzi poprzedniczek można wywnioskować ze źle coś robisz. Otóż moja droga wszystko robisz świetnie, jesteś wspaniała mama i to ty nosilas to dziecko przez 10 m-cy więc wiesz lepiej od innych co potrzebuje. Jak czujesz ze coś jest nie tak to może spróbuj zmienić mleko ale nigdy, przenigdy nie daj się zdolowac innym i wmówić sobie ze coś źle robisz! Oni Twojego dziecka nie znają tak jak ty no ale naprawdę każde dziecko na początku jest marudne bo uczy się i przystosowuje do życia w wielkim świecie. Wszystkie matki miały jakieś problemy, martwił się itd. To niestety musisz przeczekać. Z każdym dniem będzie coraz lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zolaaan
Autorko na laktację świetnie wpływa zmiana diety, częste przystawianie maluszka (tzw. karmienie na żądanie) i może spróbuj z preparatami dla karmiących mam? Przetestowałam ten sposób na sobie i mogę powiedzieć, że działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego ktos pochwala tutaj odciaganie 3-4 tazy dziennie, skoro noworodek ssie co chwila, wlasnie po to by rozkrecic laktacje. Odciaganie co 2h to jedyna opcja na to by ja utrzymac, bo laktatorem sciagasz mniej niz zessie dziecko. 99%cierpi na poczatku karmienia. Do dzia widze jak laktator w szpitalu odciaga do butelki krew... I trzeba bylo przetrwac. Mialam lepiej na starcie, bo bylam dluzej w szpitalu, ktos wsparł, ktos powiedzial co robic. Mialam taki nawał, ze gdyby nie laktator to piersi by mi pekły. Ale sciaganie tak rzadko, podawanie butelki zamiast piersi to niestety droga do konca karmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamikoemiko
Zgadzam się, na rozkręcenie laktacji, to pomaga częste przystawianie maluszka do piersi. Pamiętam, że jak miałam problem z laktację i to na samym początku, to zaczęłam przyjmować m.in. prolaktan oraz zaczęłam bardzo, bardzo często przystawiać malca i moje problemy znikły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×