Czy wam sie tez nie wydaje ze to dzialanie zlych mocy

?kazdy mi mowi ze bzdura, ale to sie powtarza z precyzyjna dokladnoscia.otoz mieszkam za granica, na polnocy gdzie latem jest przerazliwie zimno i kazdy dzien powyzej 20 stopni to swieto, a zwykle jest 10-15 w lipcu.ale za kazdym razem jak przyjezdzam do Polski, to u nas nagle jakas anomalia i 25 stopni bez deszczu a w Polsce zimno-i tak juz kilka razy z precyzja co do dnia.jak wyjade, sytuacja sie odwraca, a bilety na samolot w koncu sie zamawia z wyprzedzeniem.to jest niepokojace ze czuje ze ktos w tym macza palce, to nie przypadek, co o tym myslicie?bo raz moze sie zdarzyc, ale nie za kazdym razem i nie z taka dokladnoscia

To są pierwsze objawy schizofrenii. Idź do specjalisty

nie przyjeżdząj do polski latem, bo my też wolimy ciepło. przyjedz zimą, jak jest zima to musi być zimno.

Ale powaznie pytam, jestem wierzaca i slyszalam o takich przypadkach ze cos zlego kogos przesladuje.a ten co sugeruje schizofrenie, masz wogole pojecie co to za choroba czy rzucasz pierwszy lepszy termin z rekawa bo innych nie znasz?

Sam piszesz, że bilety się zamawia z wyprzedzeniem, więc ta pogoda nie zmienia się z dnia nadzień. Oni wiedzą dużo wcześniej kiedy będziesz wyjeżdżać i mają czas na zmianę pogody na ten dzień. Ja też tak mam ale z całkiem inną sprawą, tyle, że ja nie mogę o tym pisać.

sama*

Gosc 9.42, nie pytam jaki masz problem, ale jakos sobie z tym radzisz?rozmawialas np z jakims ksiedzem czy kims co potrafi pomoc, wyjasnic?juz nie tyle o te zmarnowane urlopy chodzi co o to, ze sie boje co jeszcze "To"mozr wymyslec.rowniez choruje na grype zawsze jak mi szczegolnie zalezy zeby byc zdrowa, lekarze twierdza ze nic mi nie jest, a to dokuczliwe.raz mialam wypadek w pracy, akurat jak przechodzilam, obudowa maszyny sie oblozuwala, spadla w ulamku sekundy i mocno uderzyla mnie w glowe, tak ze boli czasami po latach.malo prawdopodobny taki zbieg okolicznosci

Ale jakie w tym złe moce, przecież nic złego Cię nie spotyka, żaden dramat itd. To zwykły przypadek a ty za dużo sobie do tego "dopisujesz" teorii. Nie świruj ;)

Chodzi mi o to ze to nie wyglada jak przypadek, tylko czyjes dzialanie, przypadek raczej nie bywa az tak dokladny i powtarzalny.jakbys co roku jezdzila na poludniowe plaze latem np na tydzien, dwa urlopu z obawy przed deszczem i zimnem nad baltykiem i co roku wlasnie wtedy jak jestes np w grecji, egipcie czy na majorce byly tam ulewy i zimno a nad baltykiem wyjatkowo piekna pogoda, to nazwax tego przypadkiem nie mozna

To nie jest przypadek i żaden ksiądz czy inny magik tu nie pomoże, oni tak potrafią i nikt im nic nie zrobi, musiałaś się czymś im narazić, oni jak się już przyczepią to nie ma rady, musisz przeczekać aż im przejdzie, ja tak miałam z jedną sprawą i po 5 latach im przeszło potem był spokój jakieś 10 lat i teraz znów mi tak robią.