Czy uważacie, że to dobry pomysł dawać dziewczynce imię po ojcu ?

Chodzi o to, że mój mąż chciałby nazwać dziecko swoim imieniem w kobiecej wersji, imię nawet nie jest złe i mi się podoba, ale czy to nie będzie trochę dziwne ? Czy osobiście zdecydowalibyście się na coś takiego ?

Ja mam Alberta i Roberta, oczywiscie imie wybral maz! A niech se ma, a co inni mysla to nie moj problem!

Aleksandra czy Patrycja? Ola. ok, Patrycj i Patryk okropnie. Sam pomysl mi sie nie podoba, tyle imion po co sie powtarzać.

gość dziś Tak, tak, bo tylko Aleksander i Patryk mają żeńskie wersje imienia.

I pierwsze przyszlo do glowy Dominik i Kamil.

Nikt nie zgadł, w moim przypadku jest to akurat Marcel no i córka miałaby się nazywać Marcelina.

Ja mam Michała i Michalinę i nie mam z tym problemu :)

Ja dostałam drugie imię po dziadku w wersji żeńskiej i do dziś mnie w*****a bo jest obrzydliwe. Zależy autorko co co za imię. Ja bym się nie zgadzała, albo ewentualnie może być ale na drugie. To twoje dziecko, nie teścia. Ten teść to jakiś mega zasłużony dla was jest? Oddał nerke, uratowal kogoś? Bo jeśli nie, to uwazam to za przesade.

Zależy jakie imię

Pomysł ani dobry ani zły. Jeśli podoba wam siebie to imię to czemu nie

19:37 Chyba coś nie tak zrozumiałaś. Imię nie byłoby po moim teściu (zresztą nawet takie imie w kobiecej wersji nie istnieje) tylko po moim mężu, napisałam tutaj Marcel-Marcelina

19:37 błyskotliwa to ty nie jesteś. Autorka nir chce dawac po tesciu tylko po mezu.

Dodam tylko że dziadek się potem rozpil i zacząć bić żonę, więc wyobraź sobie jak się czuje z imieniem człowieka który był taki. Jeśli teść zasługuje na to może być, ale jak pisałam, nie na pierwsze. Twoja córka nie będzie się z tym dobrze czuła, gwarantuje

debilko, ona nie chce dawac po tesciu tylko po mezu

gość dziś [19:42 Każdy może nie doczytać, nie podniecaj się tak bo się zesrasz

Wy za to jestescie błyskotliwe - przeciez oczywisty jest sens wypowiedzi z 19:37, ale osiołki musiały sie obruszyć;)

Czemu ty od razu wyzywasz?! Co za szmata z ciebie

Nadaje się imiona po kimś jeśli ta osoba była zasłużona. O tak po prostu, to jest trochę dziwne.

19:47 szmata to widac ciebie wychowała:)

Ale ty musisz mieć nudne życie że takimi bzdetami się podniecasz. Chyba każdy norlanym człowiek ogarnie sens, tylko twój mozdzek nie ogranal. Żałosne

Nazywanie dziecka imieniem rodzica kojarzy mi sie z jakas śmieszna megalomania. Nie nazwałabym.

Ty się lecz kobieto. Smiecisz wątki swoimi wypowiedziami nie na temat. Jak nie masz nic do napisania merytorycznego to po cholere się czepiasz wypowiedzi innych. Każdy rozumie tylko jakaś jedna debilka nie i drze jape najgłośniej

19:51 pisze chyba sama do siebie?

Do ciebie kretynko

Józefa to trochę staroświeckie, ale oryginalne. Gorzej jeśli mąż Waldek, czy Zbyszek. Ale Antosia fajne, mi się podoba. Jeśli Leszek, to nie nazywaj Lechia.

20:11 Napisałam już, że chodzi o Marcelinę

Czy podoba Ci się imię Marcelina? Abstrahując od tego że to imię po kimś? Czy gdyby twój mąż miał na imię Piotrz i zaproponował Marceline, to zgodzila byś się?

Uważam że nadawanie komuś SWOJEGO imienia jest lekko narcystyczne

Nie :) jescze może po kimś kto rzeczywiście zasłużył, ale naleganie ojca żeby dziecko miało imię po nim? To magalomania

20:48 Tak bez problemu, bo jak już napisałam nawet podoba mi się to imię. 20:52 Nie nalega po prostu takie zaproponwał