Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lippop9999

Nie daje już sobie rady

Polecane posty

Gość Lippop9999

Witam. Mam 21at, w grudniu zerwałem z dziewczyną rok młodsza. Poznaliśmy się na początku września 2016 na studiach. Na początku się w ogóle nie angażowalem, byłem typem chłopaka który lubi poszaleć, poznać nowych ludzi. Ona również taka była. Mimo, że z nią się spotykałem wtedy w relacjach czysto kolezenskich to kręcilem też z innymi. W końcu w pewnym momencie ograniczyłem się bo ona coraz to większe dawała mi sygnały że coś chce. Zakochałem się i to po uszy. Zostawiłem znajomości, imprezy. Chciałem zawsze być z nią i przy niej. Czuliśmy się bardzo dobrze ze sobą. Były spiny jak zawsze, ale potrafiliśmy się dogadać. Na jej urodziny trochę odwalilem bo jej przyjaciółka bardzo poruszyła temat którego nie powinna i w agresji rozbilem szybę w drzwiach jej rodzicow, starciem w jej oczach i wcale mnie to nie zdziwiło. Bardzo przepraszam lecz mało to dało. Wyjechałem do pracy nad morze, emocje opadły i dalej było dobrze. Pracowałem całe wakacje więc widziałem się z nią tylko na weekend między lipiecem a sierpieniem na 2-3dni, lecz stałe gadaliśmy i pisaliśmy. We wrześniu 2017 nie dostałem się na studia, ona już zaczynała drugi rok(na pierwszym roku 2016/2017 mnie wyrzucili iz nie zdałem dwóch przedmiotów). Niestety się nie udało, znalazłem pracę. Mieszkaliśmy 5minut od siebie w dużym mieście. Od tamtego czasu się zmieniło, nie zapraszala mnie już sama z siebie do domu, oczywiście jak pytałem to nie było pretensji ale sama już bardzo rzadko. Mówiła co raz rzadziej kocham cie, nie uprawialismy seksu od wakacji w ogóle. Mimo że dobrze było to czułem że coś nie tak i w grudniu wybuchlem bo mimo moich wcześniejszych próśb u rozmów nie dało to nic. Ona bardzo płakała ja też, chciałem wrocic ale ona już nie. Po rozstaniu bardzo mówiła że mnie kocha ale nie może być ze mną. Znowu zacząlem imprezowac trochę żeby zapomnieć ale to nic nie dało. Na sylwestra napisałem jej życzenia oba mi odpisała ale również że już mnie nie kocha. Pod koniec stycznia zaczęła się z kimś spotykac, gościu ma hajs, 2rok studiów, wysoki brunet. Tyle wiem. Nie gadamy ze sobą w ogóle. Ja od tamtej pory chodzę do psychologa, biorę leki, stracilem znajomych, przyjaciół, prace. Wziąłem pożyczek żeby przeżyć. Jestem w kompletnej kropce. Nie chce sobie zepsuć życia a psycholog mało co daje. Co mogę zrobić? Chcę od października pójść na studia z czysta karta. Chce o niej zapomnieć, nie mieć tych pożyczek i zacząć znowu żyć. Ale nie mogę się na niczym skupić. Czuję się jak zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz podjąć decyzję i mieć jaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka decyzję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze trzeba isc do przodu i nie ogladac sie za siebie. Ona juz do Ciebie nic nie czuje i nie zmienisz tego. Pora bys pomyslal o Twojej przyszlosci, staraj sie robic to co lubisz bas nie wracal myslami do niej i do nauki. Pieniadze na zycie z nieba nie spadaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×