Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy nie mając pieniędzy potraficie być szczęśliwi?

Polecane posty

Gość gość
08:40 dokładnie. Ludzie którzy jeżdżą nad Bałtyk bo tam tanio nigdy nie policzylo ile wydaliby za granicą. A to są porównywalne ceny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:44 A znasz takich ludzi "zastaw się a postaw się?" Wiesz ile jest osób, które przewalają całe oszczędnosci na wakacje żeby był szpan przed znajomymi? Albo nawet zaciągają pożyczki i jadą? Cała masa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio lepiej mieć wypasione auto z salonu, które za parę lat straci połowę swojej wartości, niż za te pieniądze zwiedzić świat? Musiałabym na głowę upaść żeby oszczędzać na super auto,, które jest tylko rzeczą. Auto ma jeździć, ma być praktyczne, tanie w eksploatacji, a to jaki ma znaczek guzik mnie obchodzi. Na szczęście nie przywiązujemy z mężem uwagi do rzeczy materialnych, bo one do szczęścia nie są nam potrzebne. Do autorki, skoro nie klepiecie biedy to ciężko powiedzieć że jest źle i nie możesz być szczęśliwa, ciesz się że macie z czego naprawić, choć doskonale cię rozumiem, człowiekowi przykro, że odkłada, ma super plany a tu na auto trzeba wydać... xxx przeciez napisałam, że mamy taką kwote ze nas stac na auto z salonu, ale i tak auta nie mamy a jak nam przyjdzie do kupna to kupimy Z DRUGIEJ RĘKI. musialabym miec z głowa zeby wszystko wywalic na auto, tak zresztą jak i na wakacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem ale nie znaczy to ze bylabym gdybym je miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:44 urlop wychowawczy się skończy wrócisz do pracy lub znajdziesz jakąś lepszą. To są przejściowe problemy. Z dzieckiem zawsze jest ciężej. Będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:46 o pozyczkach to nie nie slyszalam, ale moze sie nie przejmuja po prostu. natomiast wydaje mi sie ze przez caly rok kazdy moze uzbierac kwote odpowiednia aby miec na te waakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:46 myślę i myślę i nie znam takich osób. W tych czasach raczje każdy wie na ile może sobie pozwolić. Nie no nie znam nikogo żyjącego w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie umiem być szczęśliwa bez pieniędzy. Kiedyś owszem, nie miałam oszczędności, wyszłam za mąż na studiach i żyliśmy na bieżąco, zbudowaliśmy dom najtaniej jak się dało i cieszyłam się jak zostało na jakiś ciuch czy but, a jak nie zostało to się obeszlam smakiem. Było skromnie, może nie biednie, ale na styk i raczej tanio. Wyjazd zawsze na wakacje był, ale bez szału. Z czasem jak zaczęłam pracować, pojawiły się dzieci i większe wydatki ciągle było mało. Przez lata udało się coś odłożyć, kupiłam sobie salonowe auto i zmieniamy dom na nowy. No i teraz nie mogę sobie wyobrazić jak to jest nie mieć pieniędzy, nie mieć oszczędności, chyba nie potrafilabym spokojnie żyć z myślą, że konto puste. Człowiek z wiekiem się zmienia, przyzwyczaja do wygod, zaczyna też myśleć o przyszłości. Kiedyś nie myślałam co bedzie za pare lat, teraz analizuję skąd na wakacje, na ksztalcenie dzieci, swoje doskonalenie. Pieniądze to podstawa, wiadomo że zdrowie najważniejsze, ale bez pieniędzy nie ma szans na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I właśnie o to chodzi ze pieniądze dają bezpieczeństwo. A bez bezpieczeństwa nie można być szczęśliwym. Lepiej mieć pieniądze niż nie mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego zawsze mam extra kwote nie do ruszenia I staram sie ja pomnazac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, że pieniądze dają poczucie bezpieczeństwa, stabilizację, ale szczęścia nie. To ja pisalam wcześniej, jak mi było ciężko. Teraz zarabiam ok 1600 zł i nie jestem bardziej szczesliwa, jak przez lata bez pracy, po prostu mniej zmartwiona "o jutro", na pewno nie szczęśliwsza. Ale wspomniane 7 tys. na jakąs Grecję przy dwojce dzieci to nie jestem w stanie odłożyć nawet chyba przez kilka lat oszczędzania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:02 bo jesteś sama. Gdybyś miała partnera pesje byłyby dwie. Łatwiej coś odłożyć. Samemu ciężko wiadomo. Pieniądze dają poczucie bezpieczeństwa więc i szczęście. Czy nie czując się bezpiecznie jesteś szczęśliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My nie mamy żadnych oszczędności, nie da się odłożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie pytanie, zyjemy w kapitalizmie, tu liczy sie pieniadz. Jak nie masz kasy, nawet pies z kulawa noga na ciebie nie spojrzy, jak zachorujesz a kasy brak to tez nikt sie toba nie zajmie. W Prlu byli inaczej, wszyscy mieli mniej więcej jednakowo bo wtedy byl socjalizm. Dofinansowania do wczasów, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarabiając 1600 zł nadal nie możesz powiedzieć, że masz pieniądze i nadal nie masz porównania jak się żyje, gdy ma się kasę. Nie piszę tego złośliwie. Ja nie potrafię być szczęśliwa bez kasy, może jako dziecko potrafiłam, teraz już nie. A ludzi, którzy mają dużo pieniędzy na koncie, ale z tego nie korzystają- nie jeżdżą nigdzie, nie kupują, nie chodzą do restauracji, tylko ciulaja też nie rozumiem. Dla mnie to tak samo beznadziejne życie jak bez kasy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1600 zl to jest wielkie G Nie rozsmieszajcie mnie Jak za to mozna wogole wyzyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś miałam 1600 zł i co trzebabylo za granicę wyjechać. 1600 przy dwójce dzieci to jest nic. Dzieci rosną będą wciąż coś chciały. Czy będziesz szczęśliwa kiedy dziecko podejdzie i będzie chciało mieć coś co mają inni. A ono niw bo niema kasy. Dziecko też będzie nieszczęśliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zle forum wybrałaś tutaj siedza samesuper wykształcone z super fajna praca gdzie zarabiają krocie . Powiem Ci jak bylo u mnie . Kilka lat temu jak byłam na wychowawczym a maz zaczynał nowa prace zyliśmy naprawdę biednie . Kazda złotówkę miałam wyliczona , nie jeździliśmy na wakacje bo nie było za co . Nawet wyjście na basen to juz bylo cos. Czasami miałam doły aleee ja ogólnie staram sie cieszyc z drobnych rzeczy np cieszy mnie wyjście do lasu , wyjazd nad jezioro . Teraz mamy duza lepsza sytuacje ale na tle bogatych kafererianek jestem biedna a moje życie to wegetacja . Autorko będzie dobrze ...zobaczysz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:33 nie wszytkie. Bo ja nie jestem super wykształcona tylko po technikum. Nie mam super pracy. Mieszkam nie w swoim kraju. Nie jestem bogata. Klasa średnia. Stać mnie na wszytko. Znaczy na to co chce. I też cieszę się z drobnych rzeczy zawsze. Bywało ta że na koncie mieliśmy 8 funtów a do końca miesiąca zostało 2 tygodnie. I wtedy nie byłam do końca szczęśliwa. Przez zmartwienia. O pieniądze własnie. Pojawiały się czarne myśli doły i smutek. Tak nie wygląda szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ludzi, którzy mają dużo pieniędzy na koncie, ale z tego nie korzystają- nie jeżdżą nigdzie, nie kupują, nie chodzą do restauracji, tylko ciulaja też nie rozumiem. Dla mnie to tak samo beznadziejne życie jak bez kasy.. xxx no raczej nie tak samo beznadziejne, ten kto ma na koncie ma poczucie bezpieczenstwa, ze jak cos sie stanie, to ma pieniadze i jest zabezpieczony. to po pierwsze. Ja pisalam wczesniej ze z mezem oszczedzamy i nie rozwalamy kasy, ale to nie znaczy ze nie chodzimy do restauracji i nic sobie nie kupujemy. Po prostu nie rozwalamy pieniedzy jak niektorzy, a byly tu takie co pisaly ze co miesiac rozwalaja 1000zł na swoje przyjemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj kolega i jego zona maja fajną prace , dobrze zarabiają , Maja 2 dzieci , Dom , nowe samochody , wycieczki za granice , Stać ich bylo na wiele a wiecznie cos mu nie pasowało , Wiecznie jakieś wymyślone problemy , wiecznie wykrzywiony ryj . Pol roku facet (35 l) temu zachował . Ma raka jelita grubego z przerzutami ., Operacja , stomia , chemia ,schudł 30 kg i jest coraz gorzej . Dopiero teraz widzi jaki był pusty przez te wszystkie lata . Pieniądze to sa tylko pieniądze . raz sa raz ich nie ma . Ważne zeby cieszyć sie z drobnych rzeczy .Bo jeśli kogoś nie cieszy wyjście z rodzina do lasu , parku tylko musi mieć wypasione wycieczki za granice to juz jest źle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:52 ale to nie o to chodzi. Ze tylko pieniądze się liczą. Bo nie. Ale jak nie ma się pieniędzy tyle żeby starczyło na życie i to życie bez wyrzeczeń to nie jest się szczęśliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:52 ale przynamniej jeśli go zabraknie, to żony i dzieci z gołą dopą nie zostawi, tylko zabezpieczy. A tak w ogóle to wiadomo, że pieniądze nie są najważniejsze, ale jak ich nie ma to się najlepsze związki rozwalają, jest ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę że trzeba sobie zadać pytanie. Czy jestem szczęśliwy?? Teraz e tym momencie. Ja jestem. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć że tak. Oczywiście mogłabym być szczęśliwsza będąc np w swoim kraju. No ale życie różnie się toczy. Byłam szczęśliwa w Polsce mając dużo mniej i jestem szczęśliwa będąc tutaj gdzie jestem. Szeście daje mi mój mąż moja rodzina. Poranne słońce. Wolne weekendy. Wycieczki rowerowe. Ale również nowe buty. Wyjazd w ciepłe kraje. Czy nie mogąc jechać do Turcji np byłabym nieszczęśliwa? Nie. Nie mogąc przytulić się do męża byłabym. Nie mogąc porozmawiać z babcią byłabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:52 to straszne, ale przynamniej ma się za co leczyć. Wiecie jakie są kolejki do onkologów? jak ktoś nie ma kasy to niestety, ale jest skazany na szybszą śmierc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam te 1600, ale przez kilka lat nie miałam pracy, jak pisałam i było źle. Kto nie przeżył, nie zrozumie. Mi wystarczy, bo u mnie nie ma widoków na lepszą prace, nie mogę też wyjechać z dwójką dzieci. Cieszę się, że mam tę pracę i że dzieci są zdrowe i dobrze się uczą. Cieszę się, że się np. obudziłam, bo gdy mnie zabraknie, nikt się nimi nie zajmie. Cieszę się z normalnych rzeczy, z prostych i można być szczęśliwym nawet, gdy mnie nie stać na zagraniczne wakacje. Gdybym miała więcej pieniędzy, czy zarabiala np. 2500 pewno bylabym spokojniejsza. Ale czy szcześliwsza? Jutro, za tydzień może się okazac, że mam guza, raka i co mi z tych pieniędzy wtedy? Wszystko zależy od podejścia do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam samochodu. Z jednej strony wkurza mnie to a z drugiej jak popatrze ile znajomi rodzina wkładają w te naprawy to wole raz w roku rower naprawic za 150zl. Fajnie pojechac na wakacje ,nad jezioro ale jakos radzimy sobie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile jest gwiazd i bogaczy na świecie, którzy ciągle poszukują szczęścia i w końcu sfrustrowani topią problemy (dla nas często niezrozumiałe) w alkoholu, narkotykach, różnych -izmach, mają depresje, popełniają samobójstwa... Pieniądze nie są najważniejsze, ale są ważne. U nas bywało różnie. Teraz jest całkiem fajnie. Tylko ja mam trochę inne podejście. Nie potrzebuję mieć 200-metrowego domu, ani nowego samochodu. Ktoś tu pisze, żeby zbierać pieniądze i coś pozostawi po sobie. Rozumiem to, ale ja też żyję na tym świecie i też jestem ważna. Mam przeżyć je ciułając każdy grosz, żeby pozostawić tłuste nieruszone konto innym? Ja też chcę zobaczyć kawałek świata. Mogę nie mieć nowego auta, bo to dla mnie strata pieniędzy. Mogę mieszkać w mniejszym mieszkaniu, bo i tak spędzam czas w pracy i nie korzystam z tej przestrzeni, ale podróżować będę, bo to daje mi szczęście. Uwielbiam być między innymi ludźmi, poznawać zwyczaje, zwiedzać zabytki stworzone ręką człowieka i przez naturę. Reasumując: różne rzeczy są ludziom do szczęścia potrzebne. Jedni je mają i nie są szczęśliwi. Inni ich nie mają i potrafią cieszyć się z drobnostek. A zdrowia/życia czasem i za pieniądze kupić się już nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyłączam się do zdania gościa 9.33. Mam wrażenie, że to forum jest formą kreacji dla niedowartościowanych. Wymyślają swoje życie. Co druga po dobrych wyższych studiach na prestiżowej uczelni, zarabiająca, albo mąż, po kilkanaście tysięcy miesięcznie, albo i kilkadziesiąt. To skąd się biorą te pyskówki językiem prosto z rynsztoka ? Ja bardzo dobrze pamiętam te czasy, kiedy nie miałam pieniędzy i było naprawdę ciężko. Pamiętam 5 km. marsz zimą do najbliższego miasta, bo nie miałam paru groszy na bilet. O wyjazdach wakacyjnych mogłam zapomnieć. Kupowałam to co najtańsze. Jakakolwiek usterka w domu to był po prostu dramat. Rodzina była zdrowa, ale nie mogę powiedzieć, że byłam szczęśliwa. Ciągła frustracja z powodu braku pieniędzy powodowała spięcia i nerwy. Średnie pieniądze pozwalające na godne życie dają szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty wyzej, wyjedz ze swojej wiochy do duzego miasta wojewodzkiego to moze zobaczysz ze nie wszyscy przymieraja glodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×