Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowie i Wasze finanse

Polecane posty

Gość gość

Czy Wasi teściowie czy nawet rodzice interesują się Waszymi finansami? Czy pytają wprost kto ile zarabia, ile placicie że prad/gaz/wode/itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, tzn. ja wspominam czasem ile mam za jakąś dodatkową pracę, mąż nie chce i nie lubi rozmawiać z innymi o zarobkach. Czasem wspomnimy że oszczędności właśnie wszystkie poszły, albo że udało się odłożyć na dokończenie remontu, ale nikt się jakoś nie wtrąca i nie dopytuje. Po prostu mówiąc o codziennych sprawach wspomni się czasem o dochodach i wydatkach, coś jak napomknięcie że "znowu poszedł tysiąc na naprawę samochodu, dobrze że była premia w zeszłym miesiącu to się tak tego nie odczuło". Raz teściowie z ciekawości pytali o rachunki za ogrzewanie bo zmienialiśmy a oni myśleli o takiej samej zmianie i chcieli porównać. Nawet jakby pytali o coś z ciekawości, to nie mam z tym problemu bo nie sa wścibscy, nie komentują, nie krytykują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi pytają ale i tak się nie dowiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi się wpieprzają, bo mieszkanie, który mamy na kredyt jest pod zastaw ich nieruchomości. I się zaczęło - kiedy wracasz do pracy? A po co Ci ta szafa, nie lepiej było ratę kredytu nadpłacić? Za ile ta koszulka, nie macie co z pieniędzmi robić? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2 plus 2
Teściowe nie ale moja mama ciągle narzeka a po co to kupiłaś, a po co byłaś u fryzjera, a po co robiłaś paznokcie przecież niedawno byłaś. Nie wie ile mamy, ile wydajemy ale jest święcie przekonana, że wszystko przepuszczamy i nic nie odkładamy i ciągle rzuca swoje złote rady, że powinniśmy zacząć odkładać i mniej wydawać na głupoty, tylko że to co dla niej jest głupota dla mnie jest standardem. Jak jej mówię żeby się nie martwiła bo odkładamy to mówi, a już ją widzę to wasze odkładanie :D a nawet jeśli to moglibyśmy odłożyć więcej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice nie. Teściowie do wszystkiego. Mało tego. Zabraniają nam kupować czegoś jak mąż się wygada. Mąż nawet dzwoni i się chwali ile miał wypłaty. Mamisynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×