Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do mam, które jedno dziecko karmily mm, a drugie piersią! Są takie mamy?

Polecane posty

Gość gość
dziś naukowe źródło informacji oczko.gif x Blogi-znak czasów. Potem się człowiek dziwi jak czyta wpisy typu "każdy NOWORODEK rodzi się z mózgiem żeńskim"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Bo jej zazdroszczą, że jest lepszą matką od nich. x Naście lat temu, takie wpisy robiły jeszcze na mnie jakieś wrażenie. To mija kiedy człowiek zda sobie sprawę z tego, że matka, to nieco szersze pojęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alurat na jej blogu są odnosniki do NAUKOWYCH źródeł. A ty twierdzisz, że mm jest spoko bo co? Dowody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie twierdzę że mm jest spoko a kp bee. Ja twierdzę że teoria bliskość tylko po kp jest wyssana z palca, albo że do 3 rż trzeba karmić na żądanie, również w nocy, nie należy uczyć regularności dzieci i oduczania jedzenia w nocy przed 3 rż a ta pani tak twierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja obu moich synow karmilam butelka, bo n ie znosilam karmienia piersia. Starszy jest samodzielny, asertywny, potrzebuje uwagi ale nie czułosci. Drugi to przylepa, ciagle mowi ze mnie kocha, uwielbia sie przytulac i byc całowanym i tylko dlatego, ze ma wlasnie taki charakter uwazam, ze mam z nim troche lepsze relacje. Wiec karmienie tutaj ma malo do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie było do kobiet, które jedno dziecko karmily mm a drugie piersia. A tu jak zwykle zlot czarownic. Mam pytanie do piszacych tu. Czy ktos wam sugeruje, ze dajac mm nie macje dobrych relacji z dzieckiem? To o co drzecie koty? Macie magiczna kule? Wiecie jak by wasze relacje z dzieckiem wygladaly, gdybyście np 12 miesiecy kp. Nie, nie wiecie tego ale musicie zasmiecac wątek. Chciałam poczytac tu normalne wypowiedzi mam, ktore maja to doświadczenie bo zwykle jest wojna kp/mm a jak ktos ma doswiadczenie w obu to potrafi obiektywnie spojrzeć a nie przez emocje. Moja rada, nastepne dziecko karmcie piersia jak teraz dajwcie mm lub dajcie mm jak kp i wtedy piszcie, jaka jest roznica bo będziecie to wiedziały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierwszego syna karmiłam mm drugiego piersią choć to była gehenna i wiele wyrzeczeń. Wiez mam chyba taka sama kocham ich tak samo. Jedyna różnica jest taka ze młodszy ma 16 miesięcy i choruje na potęgę mimo ze nie chodzi do żłobka. Nie wiem dlaczego. Starszy nie chorował właściwie wcale. Nawet kataru nie miał do 3 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mogę na przykładzie swoim i rodzeństwa. Wszyscy byliśmy kp. Stawiam na charakter bardziej, ja np. osobowość po tacie, już jako dziecko byłam bardzo niezależna i chciałam wszystko sama robić, nie lubiłam bycia traktowaną jak maskotka, mimo że byłam pierwszym i najbardziej wyxhuchanym dzieckiem, siostry, przylepy, brat pośrodku. Kuzynka już jako kilkumiesieczne dziecko się wyrywała z objęć, rodzeństwo przylepy. Wszyscy karmieni tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja karmiłam pierwsze dziecko swoim ale na cycu była z doskoku, gownie odciągałam mleko i trwalo to 5,5 miesiąca, drugie dziecko tak samo i trwalo to 2,5 miesiąca. nienawidzę karmic piersią, starałam się ale nie wyszlo. pierwsze to dziewczynka, ukochana , wytulona, sama kładła głowke na ramieniu jakos 11 miesięcy jak miała, usypiana na raczkach, przytula się do dziś, jest bardzo za mną, drugie to chłopak, traktuję go zupełnie inaczej, jakby twarda reka, nie usypialam na rekach, kladlam do łóżeczka i zasypial sam, w końcu to facet, wiec nie chciałam robic z niego takiego cycusia jak zrobiłam z córki i on ma rok i miesiąc i jeszcze nie chce się przytulać, klade jego glowke na moim ramieniu a ten wyrywa się, nie chce na rekach, wiec czy ja wiem czy to efekt karmienia piersią? w moim wypadku to raczej efekt mojego podejścia do wychowania dziecka, córka jest kompletna mamusia, a synek chłodniejszy, raczej mamusi nie potrzebuje , tatusia zresztą tez, córka tylko ze mna chciała się bawic, nikogo nie akceptowała, synek to i do obcego sam podejdzie i na kolana się wspina. troszkę mojej winy w tym, bo synka nauczyłam takiej samodzielności, w końcu to drugie dziecko, a nad córką chuchałam i dmuchalam jak wariatka, wiec efektem tego było uzależnienie się ode mnie. wątpie żeby sposób karmienia był tego przyczyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są kobiety, co z jakiś powodow przechodzą na mm i nie ma w tym nic zlego. Tym kobietom nikt nie pomógł, gdyby mialy fachową pomoc przy kp to na bank by karmily. Wazne są li liczne glosy pań mm przy pierwszym i kp przy drugim. One wiedzą o czym mowa, skoro przy drugim już chcialy karmic. Kazda kobieta bardzo przezywa fakt, że jej się nie udało karmienie i trzeba je wspierac, a nie na kazdym kroku podkreslac, jaki błąd zrobiły. Nie arakujcie ich, one dość już mają wyrzutów sumienia... Marzę, by w kazdym szpitalu, w kazdej placowce zdrowia publicznego był CDL. Wtedy nie byloby problemów. Matki karmily by piersią, społeczeństwo byloby bardziej wrazliwe i empatyczne; nie byloby tak niebezpiecznie na ulicach, jak dziś; nie byloby tylu depresji i ludzi na kozetce u psychoanalitykow; ludzie byliby zdrowsi i bylyby mniejsze kolejki do lekarzy... Ale póki rządzi nami Pis to marzenia ściętej głowy;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:25 To straszne, co tu piszesz.Jak katmienie może byc gejenną??? Te oczka wpatrzone w mamusie... Ra cudowna bliskosc...Dziecko kp nie choruje, nie ma kataru a to drugie na mm ciagle coś. Widzisz różnicę miedzy dziecmi i nie widzisz wnionsków oczywistych???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki karmily by piersią, społeczeństwo byloby bardziej wrazliwe i empatyczne; nie byloby tak niebezpiecznie na ulicach, jak dziś; nie byloby tylu depresji i ludzi na kozetce u psychoanalitykow; ludzie byliby zdrowsi i bylyby mniejsze kolejki do lekarzy... x No szkoda, że 150 lat temu jak nie było mm i prawie wszyscy karmili piersią, to tak nie było jak sobie tu marzysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszyscy x wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.39 chyba coś ci się pomyliło bo tamta pani pisała że to kp ciągle choruje, a to na mm nie chorowało długo... widzisz różnicę? Czy w drugą stronę to nie ma znaczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś x tylko podobne wnioski można wyciągnąć jeśli ktoś karmi tylko kp albo tylko mm, a dzieci się od siebie różnią pod względem rozpatrywanej cechy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze dziecko kp rok, było strasznie, depresja u mnie, dziecko non stop wisiało na mnie, nie mogłam wyjść z domu, potem odzwyczajanie. Miałam żal do dziecka (niepotrzebny, bo to nie jego wina) Drugie dziecko już w szpitalu mm, nie chciałam drugiego przez kp, ale po dłuższym zastanowieniu i wyrzuceniu z głowy tej nabitej mi do głowy propagandy przez koleżanki zdecydowaliśmy się. I całkiem inne życie, nie miałam depresji, było mi lżej. A co do dzieci to teraz już starsze, ale są podobni, mają swoje charakterki, ale też lubią się przytulić, codziennie mówimy sobie, że się kochamy. Podsumowując między dziećmi i więzią nie ma różnicy, chorują też podobnie, za to u mnie psychicznie znacznie lepiej na mm. Ale widzę, że to zależy od matki, bo jakaś pani zachwyca się tu kp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:55 Gdyby ci pomogli, gdybyś miała fachową wiedz€; gdybyś dużo czutala fachowej literatury np Kwartalnik Laktacyjny, gdzie pisze np Hafija to by ci się udało. Miałaś depresje bo nie otrzymałas fachowej pomocy! To nie twoha wina! Szkoda, że przez to zniechęcilas sue do kp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:45 Chyba TOBIE sie coś pomyliło. Dzieci kp zawsze beda zdrowsze od dzieco mm. Nie umiesz czytać ze zrozumieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.12 czy tu umiesz czytać? Laska napisała: "Ja pierwszego syna karmiłam mm drugiego piersią"..."Jedyna różnica jest taka ze młodszy ma 16 miesięcy i choruje na potęgę"..." Starszy nie chorował właściwie wcale." Więc, tak pomyliło ci się, bo u tej kobiety to dziecko kp choruje, a dziecko mm nie. Ale nie uwierzysz bo pewnie czytasz jakiś kuźwa kwartalnik laktacyjny lakta terrorystki Hafiji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 13.10 nie czytałam żadnych kwartalników i bogu dzięki, zdecydowalismy się na drugie dziecko od początku mm i jest to jedna z najlepszych decyzji. Mówisz że nie moja wina, a kto w ogóle wspominał o jakiejś winie, ja się winna nie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 12:25 jest odwrotnie . Ten na mm nie chorował a drugi kp i jest masakra. Nie wiem dlaczego. A gehenna dlatego ze mam płaskie brodawki a dodatkowo dziecko nie bardzo potrafiło ssać. Ssał 5 minut i zasypiał i tak w kółko. Waga leciała na łeb i szyje. Dużo nerwów mnie to kosztowało niestety. Udało mi się karmić tylko dzięki położnej która przez miesiąc potrafiła zaglądać do mnie po 3 razy dziennie. Inaczej pewnie dawno bym się poddała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:19 Czyjesz, tylko tego nie przyznasz. To nic złego, nie dostałas fachowej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe. Nagle wszystkie dzieci na mm to okazy zdrowie a kp choruja. Klawiatura wszystko przyjmie. I nadal gadacie nie na temat. Oj duze musicie miec poczucie winy, zupelnie bez sensu. Wybraliście mm bo bylo ono dla was w tym momencie lepsza opcja. Kp jest lepsze dla dziecka. I tu pojawia sie dysonans poznawczy. A jak sie z nim walczy? Zagina rzeczywistość, kłamie, nie dowiaduje sie więcej faktów na dany temat bo pogłębiałyby one dysonans. Stąd tyle jafu na temat kp na forum. Niestety takie działanie nic nie daja i nie pomagaja polepszyć sytuacji. Trzeba spojrzec w oczy temu, ze wybraliście gorszy jakosciowo pokarm dla waszego ale nie znaczy to, ze wy jestescie zlymi matkami czy relacje dzieckiem sa zle. Przestancie kłamać, pisac glupowy a zajmijcie sie przepracowaniem w glowie porazki w kp. To tylko kp. Nikt nie jest idealny i mamy kp tez maja mase porażek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:56 Myślałam, że tu już nie ma trzezwo myslacych... Też nie wierzę w te super zdrowe dzieci kp, te teksty że niby mm jest dobre to wyraz nieprzepracowanej traumy i wyrzutów sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście siedzisz w każdej głowie i wiesz, że te co szybko zrezygnowały to czują się winne. Otóż nic takiego nie czuję, co więcej jestem w drugiej ciąży, rodzę za miesiąc i do szpitala zabieram ze sobą mm jednorazowe buteleczki z jednorazowym smoczkiem. Czy jakbym czuła się winna z pierwszym dzieckiem to z drugim bym tak zrobiła? Nie sądzę, próbowałabym kp, a ja nawet w szpitalu nie zamierzam. Ale co ja będę strzępić język karmcie sobie kp, a ja mm. Znam dzieci kp zdrowe jak ryby i dzieci mm zdrowe jak ryby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 14.07 Ale teraz wybierasz od poczatku mm. Mysle, ze taki wybór jest dla ciebie latwiejszy, bo nie ryzykujesz, że znowu nie uda sie kp. Wolisz w ogóle nie probowac, zeby nie narazac ego na porażkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Dalej czekam na odpowiedź dlaczego od 150 lat wstecz ludzie chorowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha moje ego. Kp jest dla mnie tak mało istotne, że nie może to zniszczyć mojego ego. Dla mnie najważniejsze jest dziecko, mąż i ja, a nie sposób karmienia, rodzenia (rodzę cc na życzenie, zarówno drugi jak i pierwszy raz). Poczucie winy mogłabym mieć jakbym nie miała czasu dla dziecka, albo pieniędzy, aby go wychować, a nie jakieś kp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu wyżej. Brak higieny? Szczepionek. Głód. Wojny. Zle warunki mieszkaniowe. Mozna wymieniać i wymieniać. Ale jest 2018. Teraz powiedzmy roczniak zje w piaskownicy trochę piachu albo wsadzi do buzi brudna zabawke. Jak jest na mm to jego bardzo niedojrzały jeszcze uklad odpornościowy albo sobie poradzi z bakteriami albo nie. A jak takie dziecko jest kp to dostaje jeszcze miliony przeciwcial z mleka matki, aby pomoc mu walczyc z infekcjami. Ot, cala tajemnica. Czy lubisz kp czy nienawidzisz twoj pokarm jest dla dziecka lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Goaciu z 14.23 Przeczytaj to, co napisalas. Dla ciebie najważniejsze jest dziecko ale już co to dziecko je nie jest wazne? Rodzaj spożywanego pokarmu to dziecka zdrowie. Czyli ważne jest dla ciebie dziecko ale nie jego zdrowie. I w przyszłości bedziesz dawala dzieciom zupki z proszku bo ważne sa dla Ciebie dzieci, a nie to co jedzą. Hmmm. I dziwisz się, ze ci nie wierzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×