Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do mam, które jedno dziecko karmily mm, a drugie piersią! Są takie mamy?

Polecane posty

Gość gość
Mój syn młodszy kp i niestety, ale łatwo zaraża się od innych ludzi. Ma 3 lata i byliśmy w szpitalu już 4 razy. Pierwszy raz jak miał 4 miesiące i miał ZUM. Owszem, ode mnie się nie zaraził (te słynne przeciwciała), ale od starszego syna, albo od taty to już tak. Zaczął chodzić na kilka godzin do przedszkola i od stycznia ciągle coś. Zapalenie uszu, gardła, angina, zapalenie spojówek, zapalenie oskrzeli i rotawirus. Starszy syn ma 8 lat i od początku był na mm i z ręką na sercu, prawie nie chorował, a jak już to przechodził dosyć łagodnie. Nigdy nie byliśmy w szpitalu. Co do bliskości to nie wiedzę różnicy, oboje to straszne przytulasy. Starszy syn to mój pierworodny z nim wszystko było nowe i pierwsze, a z drugim dzieckiem zawsze jest inaczej i łatwiej. Nawet kp było bez problemów. Starszy syn spał z nami gdzieś do 4 roku życia, młodszy chce być jak starszy i nie chce z nami już spać. Mam wrażenie, że sposób karmienia nie ma znaczenia jeżeli chodzi o więzi, można je budować w inny sposób niż przez kp. Kp wiadomo najlepsze i za darmo, ale młodszy okazem zdrowia nie jest mimo to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego Zakładasz ze mm = zupki w proszku. Mieszkam na wsi mam ogródek warzywny i posadzone różne krzaki owoców. Uwielbiam gotować zupy i moje mm dziecko na zupach domowych chowane. Owoce tez swoje. Po prostu smaczniejsze niż z proszku. Jaja od sąsiadów. Mimo mm sądzę że moje dziecko ma w swoim życiu mniej syfu niż dzieci karmione kp o jedzeniem z marketów. Ale nie dlatego że jestem jakaś eko tylko tak mi łatwiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Gosciu wyżej. Brak higieny? Szczepionek. Głód. Wojny. Zle warunki mieszkaniowe. Mozna wymieniać i wymieniać. Ale jest 2018. Teraz powiedzmy roczniak zje w piaskownicy trochę piachu albo wsadzi do buzi brudna zabawke. Jak jest na mm to jego bardzo niedojrzały jeszcze uklad odpornościowy albo sobie poradzi z bakteriami albo nie. x I zawsze tak było. Układ odpornościowy sobie radził, albo nie. I czy mm było, czy nie, to ludzie jedni mieli większą skłonność do zapadania na infekcje, a inni mniejszą. I nie usłyszysz ode mnie, że mm jest lepsze, bo nie jest i nigdy nie będzie. Jest sposobem karmienia w pierwszym etapie życia, ale nie może warunkować zdrowia, albo jego braku w późniejszym czasie, bo za dużo jest czynników, które od tego zależą. Kp na pewno to wspomaga, ale nie jest remedium na wszystko i o to cały ambaras. O to również, że ktoś (nie wiem, czy to Ty) pisze, że dzieci kp nie chorują, a mm chorują, bo to nieprawda ani w jedną, ani w drugą stronę. A już pisanie, że matki karmiące mm są wyrodne, gorsze i nieprawdziwe, to już szkodliwa demagogia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie pisalam, ze matki karmiace mm są gorsze. Wrecz odwrotnie, pisalam to samo co ty gosciu wyżej. Matki kochają dzieci bez wzgledu na to czym karmią a piers nie jest gwarancją zdrowia. Ale jednocześnie kp jest zdrowsze i zaprzeczenie rzeczywistości i faktow przez niektóre matki jest smutne, jak nie żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Goaciu z 14.54 Napisałam o zupkach z proszku bo to podobny pokarm do mleka w proszku. Wysoce przetworzony i z dodatkiem sztucznych witamin. Sama widzisz, ze troszczysz się o swoje dziecko i jego zdrowie. Sama gotujesz obiady i podajesz owoce ze swojego ogrodka. A jednocześnie napisałaś, że o kp nie dbasz bo to nie jest ważne. Wiec zdrowe pożywienie jest ważne czy nie? Niemowle potraja swoja wagę w pierwszym roky życia i jest to naprawdę ważny czas. Wiec pisanie, ze dbam o dziecko ale nie dbam o kp to przeciwności. Tak jakbys pisala, ze dbasz o swoj dom ale jego fundamenty celowo wybralas i wybierasz gorsze, bo dla ciebie to nie ma znaczenia bo liczy sie dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś „Niemowle potraja swoja wagę w pierwszym roky życia i jest to naprawdę ważny czas” x Zgadza się, jednak dietę zaczynamy rozszerzać już po 4 lub 6. miesiącu i do 3r.ż. włącznie pracujemy nad powiedzeniem „czym skorupka za młodu nasiąknie”. Od razu nadmienię, że znam również teorię, że nie ważne, czy mm, czy kp, to jednak zdania są podzielone, a z moich obserwacji wynika, że jeśli dziecko ma wyjątkową niechęć do mleka – a tak miało moje, to zaczęłam rozszerzać po 4tym, żeby zapewnić jej potrzebne składniki odżywcze, mikroelementy itd. „Wiec pisanie, ze dbam o dziecko ale nie dbam o kp to przeciwności.” x Tu racja. „Tak jakbys pisala, ze dbasz o swoj dom ale jego fundamenty celowo wybralas i wybierasz gorsze, bo dla ciebie to nie ma znaczenia bo liczy sie dom.” x Fundamenty najczęściej porównywane są w literaturze do genów. Kp i mm będą tu raczej cegłami i – zgadza się – kp będzie tymi bardziej wartościowymi, a mm tymi mniej :) Jednak stawiamy dom dalej i przy rozszerzaniu diety nawet po 6. Miesiącu zaczynamy je przeplatać i lada chwila powstanie całkiem niezgorszy domek. A jeszcze tak odnośnie odporności, to jest ona częściowo dziedziczna, oczywiście otrzymywane przeciwciała z mlekiem matki oraz - last but not least – pośrednio z diety. Swojej córce komponuję dietę tak, żeby zapewnić jej szczególnie te aminokwasy, które tworzą przeciwciała. I prawda – wolę żeby zjadła coś naturalnego niż mm. Na szczęście nie muszę się w ogóle starać, bo sama woli inne pokarmy niż mm :) Ps. Dzięki, bo miło się dyskutuje z osobą, która mimo różnic, zachowuje kulturę i merytorycznie można sobie popisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zolaaa
Ja karmiłam pierwsze dziecko piersią, a drugie mm, choć przez długi czas dokarmiałam je jeszcze piersią. Dzieci są jeszcze malutkie, więc trudno mi powiedzieć, czy jest jakaś różnica w rodzaju więzi. A dziewczyny, powiedzcie mi, czy po drugim porodzie też miałyście problem z laktacją??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×