Zarobki 2700 netto w Krakowie to bardzo dużo?

do13:28] Może, ale po co? Masz jakąś manie dotowania innych swoim kosztem? Frajerstwo.

Za 2700 na rękę w Krakowie pewnikiem nie potrafią przeżyć te co przeszły bezpośrednio z parasola ochronnego rodziców pod parasol chłopa i zdziwione, że wynajem to nie 50 zł i koniec z piwkowaniem do bladego świtu :D

A ja z kolei widzę jakąś manię na punkcie dotowania wszystkich swoim kosztem. Typowa postawa skąpego dziwaka, który na starość kończy jedząc zgniłe warzywa i czerstwe bułki, bo przecież i tak zdrowiej, a przede wszystkim za darmo/ tanio. No ale cóż, trzeba mieć specyficznych charakter, żeby uciułać grubą kasę z niewysokiej pensyjki.. Mnie nie boli, że płacę restauracji, kelnerowi za obsługę, fryzjerce. Moglabym co najwyżej żałować, że nie potrafię więcej kasy zrobić, ale nie rozumiem takiego bólu d.. że ktoś zarabia dzięki mnie. Bardzo dobrze. Tak zresztą działa gospodarka oparta na handlu i usługach, ja też zarabiam dzięki ludziom.

13:51 wow, ale madrosci wymyslilas. Długo nad tym myslalas? Wyobraz sobie ze ani ja ani maz. nie jesteśmy z Krakowa, nie mamy w Krakowie zadnej rodziny, zadnego mieszkania tez nie. odziedziczylismy... zostalismy tu po studiach, obydwoje pracujemy i kazde nas zarabia wiecej niz te 2700zl, a i tak uwazam ze kupno mieszkania w takim mieście to wyczyn spory. Nikt nam nic nie dal, sami na wszystko zarobilismy. A jak ty mieszkasz z rodzicami albo w mieszkaniu po babci to mozesz sobie zarabiac 2700zl i twierdzic ze masz dużo.

Ty od tego parasola to może otwórz sobie ten parasol w d.. :) Na pewno nie należysz do takich, którzy są w stanie wziąć kogokolwiek pod swój "parasol ochronny", bo zwyczajnie nie stać

Mnie nie boli, że płacę restauracji, kelnerowi za obsługę, fryzjerce. Moglabym co najwyżej żałować, że nie potrafię więcej kasy zrobić, ale nie rozumiem takiego bólu d.. że ktoś zarabia dzięki mnie. Bardzo dobrze. Tak zresztą działa gospodarka oparta na handlu i usługach, ja też zarabiam dzięki ludziom. xxx A więc to żałosne, że dałaś sobie wmówić, że to samo piwo smakuje lepiej w pubie, żarcie z półproduktów z biedronki ma wyższe wartości odżywcze podane w restauracji niżeli w domu etc. Nawet mi ciebie nie żal. Pewnie dziecku nawet do mieszkania się nie dołożysz, bo wolałaś się dołożyć do apartamentu restauratorowi.

Na kafetryjny plebs owszem, bardzo dużo :D

13:40 jestes zdrowo p*****lnieta. Skoro dla ciebie wypicie piwa w pubie to droga rozrywka, to moze twoja wyplata wcale nie jest taka dobra jak twierdzisz? Umowmy sie, napicie sie piwa w pubie czy kupienie sobie popcornu w kiniw to jakas totalna p*****la a ty to uwazasz za zbedna rozrywke i ze nie warto kasy wydwac, czyli jedna wyplata nie jest adekwatna do cen. Zeby sobie odmawiac piwa za 8 zl bo to za duzo kosztuje to trzeba byc dziadem a ty sie tym szczycisz.

w pubie to mozna sie napic jakiegos dobrego piwa rzemieslniczego co widzialo w swoim skladzie chmiel a ty twierdzisz ze piwo z lidla smakuje podobnie. ta, na pewno tani sikacz z dziwna mieszanka w składzie zamiast chmielu.

jak zarabiasz 2700 to ty sie dziecku do mieszkania tez nie dolozysz, na pewno nie w Krakowie, moze w Koziej Wolce albo w Pcimiu Dolnym. Wielka pani, nawet trojki nie zarabia ale na wszystko ja stac bo kupuje piwo w Lidlu zamiast pubie....

gość dziś 13:51 wow, ale madrosci wymyslilas. Długo nad tym myslalas? Wyobraz sobie ze ani ja ani maz. nie jesteśmy z Krakowa, nie mamy w Krakowie zadnej rodziny, zadnego mieszkania tez nie. odziedziczylismy... zostalismy tu po studiach, obydwoje pracujemy i kazde nas zarabia wiecej niz te 2700zl, a i tak uwazam ze kupno mieszkania w takim mieście to wyczyn spory. Nikt nam nic nie dal, sami na wszystko zarobilismy. A jak ty mieszkasz z rodzicami albo w mieszkaniu po babci to mozesz sobie zarabiac 2700zl i twierdzic ze masz dużo. xxx A co to kogo obchodzi, że jesteś słoiczycą i musisz się rozpychać łokciami? I że odreagowujecie lata siedzenia w zapóźnieniu cywilizacyjnym na jakieś prowincji? Jak ja wynajmowałam pokój to zarabiałam 1700-1800 i miałam akurat na ciekawe, kreatywne życie. Jakbym miała 2700 to minimum 500-700 zł szło by jeszcze do skarpety. A jako, że mogę być dumna z pochodzenia i mieszkanie mam po wujku to odkładam sobie teraz ok. 1200 zł miesięcznie. Jeden pokój wynajmuje właśnie takim popierdółkom co to żyją w micie wielkich zarobków bo jej stary szarpie się co miesiąc o zlecenia z hindusami z trzeciego świata i myśli, że jest kimś bo bebzon urósł mu z siedzenia przed kompem. A ona wpatrzona w niego jak w obrazek :D

gość dziś 13:40 jestes zdrowo p*****lnieta. Skoro dla ciebie wypicie piwa w pubie to droga rozrywka, to moze twoja wyplata wcale nie jest taka dobra jak twierdzisz? Umowmy sie, napicie sie piwa w pubie czy kupienie sobie popcornu w kiniw to jakas totalna p*****la a ty to uwazasz za zbedna rozrywke i ze nie warto kasy wydwac, czyli jedna wyplata nie jest adekwatna do cen. Zeby sobie odmawiac piwa za 8 zl bo to za duzo kosztuje to trzeba byc dziadem a ty sie tym szczycisz. xxx Droga czy nie droga - nie jest nikomu potrzebna. Nie będzie popytu na ich napompowane ceny to i piwożłopy takie jak ty zyskają. Co to muszą odreagowywać w starbuniu czy tam innym piwialni, ze szef je jedzie jak bure suki za jakieś 3 tysie netto a widmo raty do spłacenia spędza sen z powiek :D

wynajmowalas pokoj odziedziczony po dziadkach czy rodzicach? Wielka pani z duzego miasta co u siebie w swoim miescie zarabia mniej niz przyjezdny Ukrainiec haha. A mieszkasz z kim? bo z takimi zarobkamk to by cie nie stac było na wynajecie pola namiotowego całorocznego hehe. Zalosna jestes, zarabiasz tyle ile sprzataczka w mniejszym miescie

gość dziś jak zarabiasz 2700 to ty sie dziecku do mieszkania tez nie dolozysz, na pewno nie w Krakowie, moze w Koziej Wolce albo w Pcimiu Dolnym. Wielka pani, nawet trojki nie zarabia ale na wszystko ja stac bo kupuje piwo w Lidlu zamiast pubie.... xxx Spokojnia twoja poczochrana i niedomyta. Już mam odłożone sporo kaski, a Ty masz całe g...no bo dopiero teraz czujesz smak wielkiego miasta po wyrwaniu się z prowincji.

k****, mieszkanie po wujku i sie szczyci nie swoimi osiagnieciami haha, i jeszcze musisz z obcymi ludzmi mieszkać i do jednego kibla srac z obcymi zebys miala co zrec. Wspolczuje. Ja jako przyjezdna radze sobie lepiej i nie musze wynajmowac nie wiadomo komu zeby miec co do gara wlozyc. Bys mieszkania nie dostala to bys w swoim wlasnym miescie w wynajetej klicie mieszkala jak szczur.

z czego to tak zdazylas naodkladac skoro zarabiasz nedzne grosze? nie osmieszaj sie dziadzie

gość dziś wynajmowalas pokoj odziedziczony po dziadkach czy rodzicach? Wielka pani z duzego miasta co u siebie w swoim miescie zarabia mniej niz przyjezdny Ukrainiec haha. A mieszkasz z kim? bo z takimi zarobkamk to by cie nie stac było na wynajecie pola namiotowego całorocznego hehe. Zalosna jestes, zarabiasz tyle ile sprzataczka w mniejszym miescie xxx Wynajmuje pokój w mieszkaniu nie żyjącego wujka. Mieszkam sobie w mieszkaniu po dziadkach :) Jako, że czytanie ze zrozumieniem nie należy do twoich mocnych stron zapewne nie śledzisz rónież statystyk, a pojęcia takie jak średnia krajowa czy też mediana są ci kompletnie obce. Tym bardziej więc sprzątaczka - taka jak twoja matka - z mniejszego ośrodka miejskiego nie zarabia moich 2500 netto, chyba, ze drugi etat wyrabia pod biurkiem lub na kolanach :D Jak masz się odzywać w ten sposób frustratko to lepiej sobie gar melisy naparz :D Nie mogę, hahaha, zaraz pewnie wyskoczysz, że twój mąż programista ma 10 tysiów :D

Tak, rodowici mieszkańcy Krakowa, mający prawo być dumni z pochodzenia dziedziczą mieszkania. Możecie sobie ujadać słoiczki ze swych dumnych terminowo spłacanych rat akcjonariuszom banków. :)

Ja piwa nie piję, a jak idę do restauracji, to wydaję znacznie więcej niż 10 zł.. Kobieto, Ty jesteś po prostu chorobliwie skąpa I dorabiasz do tego ideologię i zarzucasz innym frajerstwo. Frajerstwo, to jest mieć mieszkanie, które spadło z nieba za free, etat i mimo to kisić się w tym mieszkaniu że studentką jak słoik lub emerytka. Dramat normalnie. Pewnie jej jeszcze banię ryjesz, że za często wodę spuszcza w kiblu i "dorabia" spółdzielnię..

100 tysieczne miasto to nie prowincja deklu. I wolalbym tam mieszkac niz w jakims smierdzacym Krakowie zatloczonym, ale dobrze zarabiam, na mieszkanie nas stac wiec siedze. Razem ze studiami to juz bedzie ponad 10 lat, planujemy kupic drugie mieszkanie, a potem wyjazd do siebie.

gość dziś k****, mieszkanie po wujku i sie szczyci nie swoimi osiagnieciami haha, i jeszcze musisz z obcymi ludzmi mieszkać i do jednego kibla srac z obcymi zebys miala co zrec. Wspolczuje. Ja jako przyjezdna radze sobie lepiej i nie musze wynajmowac nie wiadomo komu zeby miec co do gara wlozyc. Bys mieszkania nie dostala to bys w swoim wlasnym miescie w wynajetej klicie mieszkala jak szczur. xxx A ty kupciasz do klopa w mieszkaniu banku, lepiej Ci jak Ci to uświadomiłam? :D Jeszcze skonkretyzowałam - mieszkanie wujka wynajmuje różnym ludziom, mieszkam w mieszkaniu po dziadkach a ta się pluje, że z różnymi ludźmi do klopa niby robie. A Ty co jak siedzisz w tej swej zakichanej robocie pod dyktando szefa to potrzeby fizjologiczne realizujesz dopiero w domu, bo ktoś "obcy" tam siedział również? PS. nie radzisz sobie lepiej. Tylko tak sobie wmawiasz :) Jesteś frajerką, trybikiem w wysyaniu z ciebie kasy i energii, niewolnikiem kredytów i nieustannie realizowanych norm produkcyjnych w stresie. Nic nie zostawisz po sobie również ewentualnemu potomstwu.

Pod biurkiem i jako sprzataczka to chyba twoja matka zarabiala prostaczko umyslowa. Zarabiasz tyle co Ukrainiec w swoim wlasnym miescie, mieszkanie po wujku, pewnie styl PRL, bo przecież z takimi zarobkami na remont cie nie stac, chyba ze przyjmujesz meczyzn po godzinach, i jeszcze sie szczycisz. By nie wujek to bys mieszkala ze studentami do emerytury, bo by cie na kupno mieszkania szczurze nie bylo stac. Jestes przegrancem życiowym.

do 14:17 xxx FRAJERSTWO TO JEST MIEĆ MIESZKANIE ZA FREE hahahahahahhaha :D Nie mogę. Nie no rzecz oczywista lepiej wydać 2 razy wartość rynkową za półapartamentowca gdzieś pod Wieliczką. Dorobić się garba, stresów, nerwicy. To jest dopiero duma! PS. jaką studentką? Chora jesteś? Ja teraz mieszkam samodzielnie w mieszkaniu po dziadkach. Był okres, gdy mieszkałam po studencku uzależniona od kamienicznika - tak jak wy teraz od banku, ale to było właśnie w latach studenkich. Okres ten charakteryzuje się swobodoą, a wy dalej nie wyszłyśćie z niedojrzałości jesteś uzależnione od kredytów bankowych. Jak chcą sobie spuszczać wodę po 10 razy na godzinę niechże to robią - oni uiszczają rachunki. Ja bym poszła jednak do lekarza by skontrolować pęcherz ;D Mam nadzieje, że szybko opuścicie moje kochane miasto.

gość dziś Pod biurkiem i jako sprzataczka to chyba twoja matka zarabiala prostaczko umyslowa. Zarabiasz tyle co Ukrainiec w swoim wlasnym miescie, mieszkanie po wujku, pewnie styl PRL, bo przecież z takimi zarobkami na remont cie nie stac, chyba ze przyjmujesz meczyzn po godzinach, i jeszcze sie szczycisz. By nie wujek to bys mieszkala ze studentami do emerytury, bo by cie na kupno mieszkania szczurze nie bylo stac. Jestes przegrancem życiowym xxx Mam bardzo ładne urządzone WŁASNE mieszkanie, a nie mieszkanie wspóldzielone z bankiem :) Możesz co najwyżej pozazdrościć :) Jakby mnie nie było stać to tym bardziej postawiłabym na swobodę podróżowania po świecie. To sto razy dogodniejsze spakować się w godzinę i wylecieć za pracą do Luksemburga niżeli uzależniać się od banku pod Wieliczką. PS. wiem ile zarabiają Ukraińcy, robią za najniższą, 500 zł do koperty - daje to maks. 2000 zł. A Ty dzięki temu możesz sobie spijać piankę na rynku dzięki kelnerom spod Lwowa i chciwym januszom biznesu.

Zle zrozumialas, frajerstwem jest szczycic sie nie swoimi osiagnieciami. Mialas szczescie ze ktos dal ci mieszkanie, bo jakbyś byla zdana sama na siebie to bys mieszkala na wynajętym pokoju ze studentami jak szczurzyca cale zycie i nigdy nie byloby cie stac na kupno mieszkania bo jestes za cienka w uszach. Ukraincy W Krk i we Wro wiecej zarabiaja niz ty, wiesz o tym? Frajerstwo to smiac sie z kogos komus moglabys buty czyscic. Jakis przyjezdny z innego miasta bez niczyjej pomocy radzi sobie lepiej niz ty jako rodowita mieszkanka. Nawet wiekszosc ludzi pochodzących ze WSI a przybyłych do Krakowa radzi sobie lepiej, wiec z kogo ty sie smiejesz? spojrz w lustro jak masz odwage, bo nic w zyciu nie osiagnelas. Babki sprzataczki w mniejszych miejscowosciach zarabiaja tyle co ty. Zalosne.

SŁOICZYCE WYPIERTALAĆ Z KRAKOWA!

A skad ty wiesz czy ja mam mieszkanie wspoldzielone z bankiem czy nie? Masz wglad do mojeggo konta? To po pierwsze, a po drugie ciebie nawet by nie było stac na kupno mieszkania wspoldzielonego wiec co podskakujesz? a z takimi zarobkami to nie wiem jaki ty remont urzadzilas haha, pewnie kupilas szafę i stolik w ikei na bronowicach i juz masz wyremontowane haha. Remont mieszkania w Krk to koszt rzedu kilkudziesięciu zlotych, na pewno wiecej niz 50tys. Wiem bo jestem w temacie na swiezo :-)

do 14:32 A co to moja wina, że Twoja rodzina nie preferuje wielopokoleniowego bogacenia się? Jak masz z tym problem, że starzy gołą i wesołą puścili cię w świat to przepracuj to na kozetce. Niewykluczone jednak, że już miało to miejsce, gdyż masz jakiś irracjonalny mechanizm obronny, że oto świetnie sobie radzisz. W jaki niby sposób? Zdolnością kredytową? Wyjściami na piwko by odreagować zawyżone oczekiwania sprzedażowe/produkcyjne? Po co się pchałaś do Krakowa, skoro i tak g...no masz i jesteś skazana na łaske innych? Musisz się całe życie zarzynać,a i tak Twoja wypłata idzie i tak do januszów biznesu. Ależ mi ZARADNOŚĆ hoho. Tak, Ukraińcy dobrze zarabiają w Polsce. Tak powyżej średniej krajowej. Oczywiście, w tym celu właśnie zostali ściągnięci do Polski żeby więcej zarabiali niżeli autochtoni bez znajomości języka. :D Czy ty czasem myślisz? Może dla Ciebie wzorem jest zniszczony Jurij z budowy pod Wrocławiem robiący półtorej etatu za 3 tysiące netto, ale nie musisz usilnie przywoływać jego przypadek jako dowód na rzekomy sukces na rynku pracy. W sumie jesteś na tym samym poziomie - wiecznie styrana, w stresie etc. Sprzątaczka moze i tyle zarabia, ale pod warunkiem że jak twoja matka realizuje wyszczególnione uprzednio usługi dodatkowe. PS. WYNOŚ SIĘ Z KRAKOWA!

gość dziś A skad ty wiesz czy ja mam mieszkanie wspoldzielone z bankiem czy nie? Masz wglad do mojeggo konta? To po pierwsze, a po drugie ciebie nawet by nie było stac na kupno mieszkania wspoldzielonego wiec co podskakujesz? a z takimi zarobkami to nie wiem jaki ty remont urzadzilas haha, pewnie kupilas szafę i stolik w ikei na bronowicach i juz masz wyremontowane haha. Remont mieszkania w Krk to koszt rzedu kilkudziesięciu zlotych, na pewno wiecej niz 50tys. Wiem bo jestem w temacie na swiezo usmiech.gif xxx To sobie przeczytaj AKT NOTARIALNY wraz z UMOWĄ KREDYTOWĄ. Powodzenia w mieszkaniu na spółkę z akcjonariuszami banku :D PS. jak miałaś dziadków syfiarzy nie dbających o swe otoczenie, to moze i faktycznie 50 tysięcy złotych zejdzie. Albo za cel stawiasz sobie postawienie fontanny w przedpokoju :D

Idę stąd, właśnie urywam się z pracy szybciej na siłkę a wy siedzieć tam dziadówy żeby na ratę kredytu było :D