Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

córki ciągle na mnie "wiszą"

Polecane posty

Gość gość

Jestem mamą dwóch dziewczynek. Starsza 2,5 roku, młodsza 11 miesięcy. Chodzi o to, że jak tylko wstaniemy rano to one nie odstępują mnie na krok, nawet do toalety za mną chodzą, gotuję obiad to jedna za jedną nogę mnie trzyma, druga za drugą. Najlepiej jakbym cały dzień z nimi na dywanie przesiedziała, nawet zabawek nie potrzebują tylko się wtulają. O ile młodszą córkę rozumiem, bo jeszcze mała, to starszej wydaje mi się, że już to powinno przechodzić. Dodam, że ogólnie starsza jest pogodnym, odważnym dzieckiem, nie ma problemu z nawiązywaniu kontaktu z innymi dziećmi. Czy wasze też się tak zachowują? Jak to zmienić? Uwielbiaj je tulić , ale czasem to męczące, bo mi ciężko cokolwiek przy nich zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn 21 miesięcy i tak samo się zachowuje. Z dwójką bym chyba oszalała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, ze jesteś zmęczona, ale cóż mogę powiedzieć. Nie mogę mieć dzieci, starałam się 5 lat i chyba nigdy już nie doswiadcze cudu macierzyństwa. Chciałabym poczuć przynajmniej raz takie zmęczenie dzieckiem które ty masz na codzień. Pewnie brakuje ci swobody, prywatności ale spróbuj się tym nacieszyć na zapas bo pewnie córki szybko wyrosną i jeszcze będziesz szukała sama z nimi kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kiedy maciezynstwo jest cudem??? To wynik uprawiania seksu bez zabezpieczenia, miedzy dwojgiem ludzi, czy zwierzat. Co w tym cudownego? Kazda jedna istota na tej planecie tak powstala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cudem to bylo niepokalane poczecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej im przejdzie i nie jest niczym nadzwyczajnym, chociaż rozumiem, że Cię to drażni na dłuższą metę. Postaraj się skupiać ich uwagę na czymś innym - zabawkach, książeczkach itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Rozumiem, ze jesteś zmęczona, ale cóż mogę powiedzieć. Nie mogę mieć dzieci, starałam się 5 lat i chyba nigdy już nie doswiadcze cudu macierzyństwa. Chciałabym poczuć przynajmniej raz takie zmęczenie dzieckiem które ty masz na codzień. Pewnie brakuje ci swobody, prywatności ale spróbuj się tym nacieszyć na zapas bo pewnie córki szybko wyrosną i jeszcze będziesz szukała sama z nimi kontaktu. x Współczuję ci na prawdę, mam nadzieję że ci się uda zostać mamą. Tak brakuje mi trochę swobody, ale przy twoich problemach, moje to nie problem. Aż mi trochę wstyd że narzekam, a mam takie cudowne dzieci. Autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale babska są wytrzymałe, samemu siebie wpieprzyć w taki kierat to trzeba być pozbawioną rozumu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:27 każde problemy są problemami i nie chciałam tu umniejszać twoim. Rozumiem, ze pewnie jesteś zmęczona dwojgiem dzieci które cały czas są z toba i nie masz chwili dla siebie. I właśnie od takich kobiet uczę się doceniać spokoj i swobodę w moim życiu. Może niektórych to wkurza ale takie narzekanie kobiet pokazuje mi ze mam coś z czego mogę się cieszyć. Wiem głupie ale tak to sobie tłumacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję mam też dwie. Wracam z pracy i w kółko słyszę mamooooo Dsj im kredki pisać razem powiedz ze ty gotujesz a one mają rysować itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tak nie miała ale ja jej nie stworzyłam konkurencji w osobie kolejnego dziecka od razu i zafundowałam poczucia zagrożenia. Zadziałałaś nawet wbrew naturze (w naturze samice naszego i spokrewnionych gatunków nie rodzą tak często), o rozsądku, elementarnej przyzwoitości wobec dziecka, jakichś uczuciach, nie wspominając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.59 O jakiej konkurencji ty mówisz? Idąc twoim tokiem to każde dziecko powinno być jedynakiem. Ja mam dzieci z różnicą 5 lat i jest wielka zazdrość o młodszego brata. Już chyba lepiej mieć dzieci z małą różnicą wiekową, niż to co ja mam teraz w domu. Gdybym wiedziała to bym nie czekała z drugim dzieckiem tak długo. Dzieci mają lepiej, bo razem się wychowują, tylko mama ma ciężko w pierwszych latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mój ma 5 lat a zniknę z pokoju to już wola mama gdzie jesteś, co robisz.To małe dzieci, kiedyś im minie a teraz to rodzice są dla nich najważniejsi. Ja się tam z tego cieszę i chce się nacieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:21 bo życie jest cudem? Nie jest to cud, kiedy z dwóch małych komórek buduje się coś bardzo skomplikowanego jak organizm? Na co dzień o tym nie myślimy, ale zastanów się nad tym jak funkcjonujesz właśnie jako biologiczna istota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam synka i córkę i faktycznie dziewczynki dużo więcej" wiszą" na szyi. Moja to też taka przytulaśna, wszędzie za mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Moja tak nie miała ale ja jej nie stworzyłam konkurencji w osobie kolejnego dziecka od razu i zafundowałam poczucia zagrożenia. Zadziałałaś nawet wbrew naturze (w naturze samice naszego i spokrewnionych gatunków nie rodzą tak często), o rozsądku, elementarnej przyzwoitości wobec dziecka, jakichś uczuciach, nie wspominając. zzzzzzz Ale bredzisz kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idąc tokiem myślenia niektórych to powinny być same jedynaki, żeby nie miały konkurencji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolę mieć jedno dziecko niż zapierdalać tak, a samo tłumaczenie, że dzieci wyrosną to nie jest zadowalające, bo niestety matki też "rosną" i nie są młodsze tylko starsze i życie im też ucieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie pocieszę Cię, moja corka ma 7 lat i nadal chce się przytulać (nieraz chce by z całej siły ją pościskać) i nadal "wisi" na mnie, choć może nie tak często jak kiedyś. Dodam że też jest pogodnym dzieckiem i ma dobry kontakt z rowieśnikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×