Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do kobiet, które rodziły ze znieczuleniem.

Polecane posty

Gość gość

Ja rodziłam bez znieczulenia i kolejne dziecko też tak będę rodzić. Moje pytanie wynika z ciekawości. Czy coś czujecie czy kompletnie nic? Czy wiecie kiedy przeć, czy ktoś wam to mówi? Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam czucie, ale to nie byl bol. Gdy mialam przec czulam nacisk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było tak, że czułam skurcze, ale nie były one bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maszyna mowi ci kiedy przeć, słyszysz bicie serca dziecka i jak nadchodzi czas parcia to to bicie jest takie szczególne | bedziesz wiedzieć ze to teraz , poza tym nic nie boli tak powinno sie rodzic po prostu po ludzku. Miedzy jednym a drugim parciem ( w sumie za trzecim razem było po akcji) żartowaliśmy z lekarzami, cos tam gadaliśmy, ze dziecko jest duże i ze wszystko fajnie idzie. Gorzej było jak znieczulenie przestało działać, na szczęście zdążyli mnie zszyć jeszcze bez bólu. Polecam szczerze, nie ma powodu aby cierpieć , kompletnie żadnego powodu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałem znieczulenie od 5 cm do 9 cm rozwarcia - nie czułam kompletnie nic przez dwie godziny. Potem wszystko czułam i położna mówiła, że tak właśnie powinno się podawać znieczulenie by na bólach partych wiedzieć i czuć kiedy przeć - akcja porodowa trwała góra 15-20 minut. Przez te dwie godziny odpoczęłam (miałam podaną kroplówkę na wzmocnienie bo była to już 12 godzina skurczy i bólów krzyżowych) i odzyskałam siłę na ten trudniejszy moment. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znieczulenie anastezjolog wpial mi w kregoslup i odczuwalam ulge przez jakies 2h, pozniej skurcze i caly bol juz absolutnie powrocil. Przez te 2h odpoczelam i niestety spowolnilam porod. Na poczatku szlo wszystko ekspresowo, a pozniej wiecznie... W sierpniu rodze drugie. Na pewno bede rodzila bez znieczulenia. Strata czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czułam skurcze, ale nie był to ból, raczej ucisk, napięcie i oczywiście lekarz mówił kiedy mam przec. Pierwsze dziecko tez rodzilam w znieczuleniu, ale nie od poczatku, zanim dotarl anestezjolog już poczulam jak boli poród, więc przy drugim znieczulenie na dzień dobry, co zresztą w prywatnej klinice jest standardem i nikt nie rozumie nawet sensu rodzenia bez znieczulenia czy później w połogu funkcjonowania bez tabletek przeciwbólowych. Również polecam zzo, rodzić można po ludzku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czulam skurcze ale nie bolaly, znieczulona bylam jeszcze 2h po a pozniej dostawalam tabletki przez 24h zadnego bolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.20 a tez chcialam bez znieczulenia w wodzie ale tak bolalo ze tracilam przytomnosc i sami zaproponowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja Autorka, dziękuję za Wasze wpisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy poród-ból ustal całkowicie, od pasa w dół nie czułam nic, chodziłam, stałam itd. Ulga niesamowita. Poród się jednak nie rozkręcal, więc w pewnym momencie więcej środka znieczulajacego już mi nie podali..wszystko wróciło.myslalam,że umieram. Drugi poród też blagalam o znieczulenie-nie zadziałało! Lekarz podał mi dwa razy środek znieczulajacy - nie pomogło nic.. Koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowałam sie na naturalny tylko ze wzgledu na to ze jakby cos - poprosze o znieczulenie. Owszem dali mi, działało to 1,5 do 2 godzin. Potem bół powrocił , pomęczyłam sie jeszcze i dopiero były parte i wyjscie dziecka. Całość około 18 godzin wiec to znieczulenie było kroplą w morzu potrzeb...Za drugim razem wezme cesarke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie znieczulenie zadzialalo super. Moze dlatego ze kilka dni przed porodem mialam wizyte u anstezjologa ktory dobral mi odpowiednia dawke. Mialam bole krzyzowe ktore rozrywaly mi kregoslup :O a po ZZO poczulam taka ulge ze prawie sie ze szczescia poplakalam :D Po znieczuleniu czulam skurcze ale nie bol. Bylam caly czas podlaczona do pompy i moglam sobie w razie potrzeby sama dodatkowa dawke zaaplikowac (oczywiscie z limitem ze dawka niewielka i nie za czesto) skorzystalam z tego 2 razy i prze caly porod nie czulam zadnego bolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tia , poród bez bolu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tia bez bólu zacofana kobieto! Rodziłam w prywatnej klinice 25 lat temu, dostałam chyba dwie dawki bo pierwsza przestawała działać i już dostałam prawie świra z bólu, przyszli dali drugi raz i rodziłam czując parcie ale bezbolesne . Nie wiem po co dają jedna dawkę jak i tak nie starcza na cały czas porodu i kobieta cierpi jak na torturach. Jezeli może nie bolec to cierpienie jest głupota. Mamy XXI wiek, ból można zneutralizować . U dentysty dostajesz zastrzyk a przy takiej akcji nie ? Dziecku to nie szkodzi a matka jest silna i wszystko idzie profesjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak 25 lat temu to chyba w Hameryce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zachwalacie to znieczulenie a na pewno sa jakies jego.skutki uboczne. Ja jestem dosyć watla i kr**** osobą, ktora mdleje jak o czasie nie zje a rodzilam bez znieczulenia, wszystko da sie przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co sie meczyc. A skutkow ubocznych po znieczuleniu nie miałam w ogole ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak idziecie na operacje albo do dentysty to też nie bierzecie znieczulenia? Przecież tam ból da się przetrzymać, 200 lat temu kroili na żywca i rwali żeby na żywca więc po co to znieczulenie? Przecież to może szkodzić na coś. Pytam z czystej ciekawości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No problem jest taki, że my jako kobiety chcemy znieczulenia przy porodzie ale tak jak pisałam wyzej 2 godziny na kilkanascie godzin porodu to za mało żeby godnie to przezyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że są skutki uboczne. Jeśli źle ktoś poda ten zastrzyk w kręgosłup można na zawsze wylądować na wózku inwalidzkim. Ja rodziłam bez znieczulenia, sama wiedziałam kiedy przeć, czułam skurcze więc parłam z całą mocą. Naturalny ból porodowy to jest rodzaj bólu z którym się współpracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to jest zupełnie co innego. Ból porodowy to jest jedyny ból z którym się współpracuje. Żaden inny ból nie ma takiego charakteru. Poza tym to jest coś niesamowitego, kiedy nagle skurcze ustają i masz nagrodę: dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to wytłumaczcie mi, dlaczego moja znajoma, która rodziła ze znieczuleniem zawsze powtarza, że uważa że jakieś tam bóle sa gorsze niż ból porodowy. Przecież ona nic, albo prawie nie czuła podczas porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś to jest zupełnie co innego. Ból porodowy to jest jedyny ból z którym się współpracuje. Żaden inny ból nie ma takiego charakteru. Poza tym to jest coś niesamowitego, kiedy nagle skurcze ustają i masz nagrodę: dziecko. x Moze byc bez bolu i tez miec nagrode :) Ja byłam z siebie bardzo dumna ze urodziłam naturalnie ale ze znieczuleniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak, masz rację, ale staram się wytłumaczyć, że ból porodowy ma sens i nie jest to to samo, co ból spowodowany złamaniem kości czy operacją. To jest taki ból, który pomaga. Nie wiem jak to jest rodzić ze znieczuleniem i o jakim trudzie piszesz, ale mogę napisać, że przy porodzie bez znieczulenia, to jest coś tak niesamowitego, że trudno to opisać. To jest ból z którym nie walczysz, bo on Cię przerasta. Możesz mu się tylko poddać i współpracować z nim. Żaden inny ból taki nie jest. I jak już jesteś taka wymęczona tym bólem, to nagle... dziecko, największa nagroda... a bólu już nie ma, odszedł. Zauważyłam, że kobiety z którymi byłam na sali po porodzie dostawały środki przeciwbólowe po porodzie, który był ze znieczuleniem. Ja rodziłam bez znieczulenia i nie musiałam dostawać środków przeciwbólowych po porodzie. Nie wiem, może jak znieczulenie przestanie działać, to jest jakiś szok, bo jednak organizm wykonał swoje i musi dojść do siebie. Jedyne co mnie bolało to krocze po zszyciu. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak już jesteś taka wymęczona tym bólem, to nagle... Okazuje sie że jeszcze 16 godzin przed tobą...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×